Chyba Cię kocham..

~36~

Harry

Co tu się właśnie stało? Dlaczego Maddy, moja kochana słodka mate, mnie pocałowała? I to z własnej woli?! Przecież ona wzbraniała się przed każdym dotykiem!

- Kotek? Dlaczego.. Czemu ty tak... Czemu to zrobiłaś?

- No co? Nie mogę pocałować MOJEGO mate? - powiedziała akcentując słowo "mojego". Co się z nią dzieje?

- Oczywiście , że możesz. Po prostu jestem zdziwiony, bo wcześniej tego nie chciałaś

- Wtedy nie odczuwałam więzi - wzruszyła ramionami

- Cco!? Czujesz więź mate?! - wykrzyczałem zdziwiony. Przecież to jest świetna wiadomość! Moja kobieta pokocha mnie tak jak ja ją!

- Ty jakiś niedojebany jesteś? Tak, właśnie to powiedziałam... -przewróciła oczami. Nie zwróciłem już większej uwagi na to jej określenie mnie. Jezu jaki ja jestem szczęśliwy!

Ale zaraz..

Dlaczego tak nagle ona tą więź odczuwa?

- Maddy? Ale czemu teraz ją czujesz? A nie na przykład wcześniej? - zapytałem.

- A co ja wróżka jestem? Tyle w moim życiu teraz się dzieje, że już nic nie wiem... - zastanowiła się. - A nie czekaj! Jak wszedłeś do pokoju i zobaczyłam twoje oczy, to poczułam to "coś".

- Hmm. Właśnie tak wilkolaki odnajdują swoje mate... - to jest na prawdę dziwne..

- A może to przez ugryzienie? Może jakoś ubudziłeś we mnie wilkołaka?

- To może być to...

Maddy ma rację. Moje ugryzienie mogło obudzić jej wilczą stronę. Musimy sprawdzić czy również inne wilcze umiejętności się ujawnią. Martwi mnie jedno. Jej wampira strona. Czy i ona może zostać aktywowana? A może już została? Mam nadzieję, że nie. Nie przestanę jej kochać, ale boję się, że to może zagrażać jej życiu...