~24~

8.2K 245 7
                                    

Harry

Właśnie idę po mojego skarba. Już dziś mogę odebrać ją z szpitala. Zabiorę ją do swojego domu i będę ją traktować jak księżniczkę.

Wchodze do budynku i kieruje się do sali 203. Ostatnio zapomniałem numeru i szukałem jej sali chyba z 20 min. Wbiegam  na drugie piętro i wchodzę do odpowiedniego pokoju.

- Czas na nas kruszynko - mówię do Maddy.

Nagle zatrzymuje się. Maddy siedzi do mnie tyłem na łóżku i...śpiewa. Ale jak! To jest najpiękniejszy głos jaki kiedykolwiek w życiu słyszałem. Nie wiedziałem, że jest taka uzdolniona. Oparłem się o framugę drzwi i słuchałem mojej brunetki :

- Oh, simple thing, where have you gone?

I'm getting old, and I need something to rely on

So tell me when you're gonna let me in

I'm getting tired, and I need somewhere to begin

And if you have a minute, why don't we go

Talk about it somewhere only we know?

This could be the end of everything

So why don't we go?

So why don't we go?

This could be the end of everything

So why don't we go

Somewhere only we know

Somewhere only we know

Somewhere only we know?*

Stałem odębiały i nie dowierzałem w to, czego byłem przed chwilą świadkiem. Moja słodka mate jest tak bardzo piękna, mądra, słodka i do tego idealnie i tak czysto śpiewa. Jestem najszczęśliwszym wilkiem na ziemi.

Zacząłem mocno klaskać. Przestraszona dziewczyna szybko obróciła się i spojrzała na mnie.

- Jesteś cudowna, wiesz? - podszedłem do Maddy i usiadłem obok niej. Odwróciła swój wzrok i zakryła włosami rumieńce. Zaśmiałem się.

- Kochanie jesteś taka urocza jak się rumienisz. Nie zakrywaj się - chwyciłem w dłoń jej twarz i obróciłem w swoją stronę. Zgarnąłem pasmo jej włosów i założyłem za ucho. Spojrzałem w hej piękne niebieski oczy. Tak się cieszę, że ją znalazłem.

- Ekhem - odchrząknęła - no...tak. To co, idziemy? - odsuneła się na znaczną odległość. Spokojnie kotku, jeszcze sprawie, że będziesz pragnąć naszej bliskości.
Uśmiechnąłem się pod nosem.

- Tak.

Maddy

Właśnie z Harrym przyszliśmy do jego domu. No..tak na prawdę to on szedł, w dodatku niosąc mnie. Moja noga dalej boli gdy na niej staje, ale nie jest źle. Lecz Harry tego nie rozumie i jest nadto opiekuńczy. Nie, że mi się to nie podoba. Jest...słodki. Tak, w końcu to przyznałam. Harry jest słodki, przystojny i zabójczo sexowny.
Ale jest dupkiem, bo nie chce mnie wypuścić. To może...sexownym dupkiem? Idealnie.

- A tutaj jest nasz pokój. - Harry właśnie  oprowadził mnie po swoim domu. Znajduje się on niedaleko domu watachy. Jest na prawdę ładny. Pokazał mi gdzie jest kuchnia, salon, łazienki ( są cztery : dwie na dole, jedna w pokoju Harrego i w gościnnym).

- Nasz?! Przecież mogę spać w gościnnym. - zaczerwieniłam się na myśl, że mogłabym spać w łóżku z Harrym. To było by...ciekawe doświadczenie.

- Ale ja chce żebyś spała ze mną - przybliżył twarz do mojej. Przypominam, że on dalej mnie trzyma na rękach ! Odwróciłam głowę speszona. Ten się zaśmiał.

- A-aale..t-tto ja n-nie. W-w se..ensie, że j-ja mogę t-tam. - jąkałam się mówiąc coś od rzeczy. Chłopak zmrużył oczy i znów się zaśmiał. Uwielbiam gdy się śmieje.

Dupek.
Dupek.
Dupek.
Dupek.
Dupek.
Ale przystojny dupek.

- Kotku, ty sobie odpocznij - położył mnie na łóżku i usiadł obok. - Ja zejdę na dół i zrobię nam coś do jedzenia. Co ty na to? - przekrzywił trochę głowę, bacznie się we mnie wpatrując.

Kiwnęłam głową na tak. Harry podniósł się i wyszedł zamykając drzwi. Była już 19, ale ja byłam bardzo zmęczona i głodna. Nie wiedziałam co mogę porobić, więc rozejrzałam się po pokoju.
Mój wzrok padł na dobrze znaną mi już książkę.
Delikatnie podniosłam się z łóżka. Postawiłam krok, ale poczułam przeszywający ból w nodze. No nie, tak nie dam rady. Sięgnęłam po kule, które dostałam od doktora na wszelki wypadek gdybym musiała gdzieś iść, a Harrego nie było w pobliżu i nie mógłby mnie przenieść.
Chwyciłam je i z ich pomocą, pomału doszłam do regału na książki. Wyciągnęłam interesującą mnie lekturę i wróciłam do łóżka. Położyłam się wygodnie i zaczęłam kontynuować moją przygodę z Więzień labiryntu. Przekartkowałam do strony, na której ostatnio skończyłam czytać i pochłonęłam się wir czytania.

...

Cześć Perełki. 😊💓

Witam w kolejnym rozdziale. 👋🏻
Nie wiecie jak bardzo jestem szczęśliwa, że tak dużo mam już odczytów. Dziękuję, że jesteście i czytacie! 🐤😍

Chyba Cię kocham.. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz