MadisonTo tutaj? Serio? Spodziewałam się..
- Trumien, czarnych kotów, starego drewnianego domu, przypominającego kościół, wielkiego kapelusza oraz kotła? - powiedziała nagle kobieta pojawiająca się przed nami. Ja i Harry od razu pojechaliśmy do czarownic, a raczej do jednej - Alice Woedenstore.
Staliśmy obok ładnego, zadbanego domku w kolorach fioletu. Na ogródku widniały piękne kwiatki, a dalej widoczny był ogródek. Wszystko było idealne, jak.. Jak nie na czarownice, która podejrzewam stała przed nami.
Podczas drogi, która zajęła nam jakąś godzinę, alfa mi trochę o niej opowiedział. Jej pełne imię to Alice Maria Ruth Woedenstore. Ma trzydzieścicztery lata ludzkie, a na czarownice to coś około czterysta. Podobno każde czarownice przestają liczyć swój wiek po jakimś czasie. Dlaczego trzydzieścicztery lata ludzkie? To nie przypadek. Każda czarownica składa śluby magiczne, inaczej przysięgi, dwa razy w swoim życiu. Wiem, że pierwsze składa się wtedy, kiedy zaczyna się praktykować magię oficjalnie. To znaczy, kiedy przez innych jesteś traktowana jako prawdziwa czarownica, a nie tylko kobieta, która zamieni kamień w żabę. Druga przysięga składana jest tuż przed śmiercią. Ponoć każda magiczna kobieta, będzie wiedziała rok przed śmiecia, że już jest jej "czas". Wtedy składa śluby. Nie wiem na czym one polegają, nawet sam Harry do końca nie wiedział. Lata czarownicy zaczyna się liczyć od momentu przyjęcia pierwszej przysięgi.
Z wyglądu jest to ładna kobieta. Ma rude loki sięgające jej do pasa. Nie jest ubrana w staromodną suknie, a w zwykle jeansy i koszulkę w serek. Faktycznie, to "nowoczesna" czarownica.
- Ty też czytasz mi w myślach? - spytałam cicho.
Kobieta zaśmiała się melodyjnie, a potem westchnęła
- Ahh, doprawdy urocza dziewczynka. Ładny sobie prezent sprawiłeś Wilkołaku. - powiedziała. Barwa jej głosu mnie fascynowała. - Wchodźcie, pogadamy przy stole, bo po to w końcu przyszliście.
Weszliśmy za Alice do jej domku. W środku czuć było zapach kurczaka. No tak, przyszliśmy w porze obiadowej.
Czarownica zaprowadziła nas do jadalni, gdzie usiedliśmy przy stole. Poczęstowała nas ciastem i herbatą.
- A więc? Z czym masz problem mieszańcu? - spytała trochę chłodniej niż wcześniej.
CZYTASZ
Chyba Cię kocham..
WerewolfMadison Taylor to 17-letnia dziewczyna, która nie ma zbyt kolorowej przeszłości. Jej rodzice i brat zginęli w wypadku samochodowym. Po tym traumatycznym wydarzeniu dziewczyna zamieszkała z dziadkami. Jak dalej potoczą się jej losy? Harry Davis ma 2...