WAŻNA NOTATKA NA DOLE↓↓↓
------------------------------
— Wszystko jasne i przygotowane? — zapytałem jadąc do wyznaczonego miejsca spotkania z Jiminem.
Wczorajszego dnia wszystko obgadałem z Mingyu. Akcja jest idealnie zaplanowana mieliśmy wsparcie policji teraz wszystko zależało ode mnie czy podołam zadaniu. Co ja gadam to jest pewne że się wszystko uda. Była godzina 20:50 a ja już na miejscu wyszedłem z auta udając się do budynku. Z daleka widziałem że wszystko jest przygotowane i mam nadzieję że nic złego się w międzyczasie nie stanie. Będąc już w środku udałem się na dach ponieważ nigdzie indziej nie widziałam czekającego na mnie oprawcy. Tak jak myślałem stał na krawędzi czekając. Ale nie było z nim króliczka.
— No proszę proszę kto to się zjawił.
— Gdzie ona jest?!
— Jezu spokojnie ważne że jest w tym budynku. — uśmiechnął się — Zrobiłeś to co kazałem?
Na te słowa rzuciłem w niego plik kartek fałszywych copy gdzie czarno na białym pisze przepisanie firmy na niego.
— Jak ja lubię robić interesy z ludźmi którzy dla swojej miłości zrobią wszystko. — głośno się.
— A teraz gdzie ona jest?!
— Wiesz co jednak się rozmyśliłem
— Teraz — szepnąłem do małej słuchawki.
Nagle brzmiała się policyjna syrena. Jimin nie wiedzą co zrobić zaczął uciekać.
— Ty debilu!! — krzyknął do Jungkooka — teraz już jej kuźwa nie zobaczysz!!
— Jesteś tego taki pewien? — Kook uniósł jedną brew do góry.
Pewność Jimina nagle jakby wyparowała. A nim się obejrzał był w kajdanach prowadzący przez policjanta do radiowozu.
*** POV Y/N ***
Zostałam brutalnie wepchnięta do jakiegoś pokoju. Znów kolejny ciemny i zabrudzony w którym muszę przebywać. Mam już dość tego ciągłego życia w rutynie. Codziennie przychodził do mnie jakiś ochydny facet. Nie zapominajmy też o Jiminie.
Zostałam sama jedyne co mogłam usłyszeć to jakieś głosy. Nie mam pojęcia ile już tu siedzę. Jedyne co mogę powiedzieć to to że na pewno długo. Nagle niespodziewanie ktoś zaczął się dobijać te drzwi. Były one zakluczone więc jedyne co mogła to osoba zrobić to jej wyważyć. Jak dla mnie mogłabym tu zostać. Sama już niewykorzystwana. Drzwi z hukiem opadły na ziemię a w drzwiach stanęli policjanci. Naprawdę się tego nie spodziewałam, ale bardzo się ucieszyłam. Moja męczarnia się już skończyła. Pomogli mi wstać i wyprowadziłi mnie. Rozejrzałam że po okolicy zauważając Tatusia na dachu z nim.
— Wszystko jest pod kontrolą nie mieszaj się i siedź cicho. Najlepiej jakbyś poszła do auta. — powiedział jeden widząc że chce ingerować.
Odgłosy syren policyjnych wyrwał mnie z transu. Widać było że jimin się spłoszył. Jak się pisze obejrzałam był już prowadzony do radiowozu. To już naprawdę koniec. Koniec cierpienia, bólu i smutku. Mam nadzieję że teraz będzie tylko lepiej. Z taką myślą jak najszybciej pobiegłam do tatusia rzucając mu się na szyję.
— Tęskniłem — powiedział wzmacniając uścisk.
— Ja za tobą też — łzy szczęścia leciały po moich policzkach.
-------------------------------
Sooo.... Wiem że nudna tą akcją ale naprawdę nie mam weny i pomysłu. Tą książkę zrobiłam na spontanie nie myśląc, że się w jakiś sposób przyjmie. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy (nie)cierpliwie czekają na kolejne rozdziały. Nie wiem czy ta wiadomość was zmartwi czy nie, ale chcę was poinformować, że następny rozdział to epilog ;-;
Jeszcze raz bardzo dziękuję i widzimy się za niedługo.
W międzyczasie chce zaprosić was do przeczytania moich innych książek:
Zaraz biorę się do napisania epilogu dlatego
⭐ + 💬 + Follow = motywacja
CZYTASZ
Hi daddy × Jungkook × | Daddykink [Zakończone]
RandomPorostu daddykink z Jungkook'iem 18.07.2018r.-#108 babygirl 21.07.2018r-#34 kook 22.07.2018r-#56 babygirl 04.08.2018r-#13 daddy... #1 maknae 08.08.2018r-#11 daddy 13.08.2018r-#6 kook 17.08.2018r-#51 boys 18.11.2018r-#10 jungkook