Właśnie przekraczałam szklane drzwi z dwoma kubkami pysznej kawy i herbaty. Miałam na sobie luźne spodnie z garnituru jak i marynarkę. Nigdy nie spodziewałam się, że takie ubranie będzie moją codziennością.
- Dzień dobry pani Jeon - uśmiechnęła się do mnie starsza pani przed biurkiem. Była ona naprawdę miłą kobietą i jako sekretarka dawała z siebie wszytko. Bardzo ją podziwiałam.
- Dzień dobry pani Kim. Życzę miłej pracy - uśmiechnęłam się i ruszyłam w stronę windy.
- Nawzajem, proszę się nie przemęczać to źle wpłynie na dziecko!
Mój humor dzisiaj jest wyjątkowy. Otworzyłam drzwi nie pukając i weszłam do środka. położyłam swoją herbatę na moim biurku a kawę dałam Jungkookowi.
- Dziękuje kochanie - uśmiechnął się w ten swój króliczy sposób.
- Nie ma za co.
Już miałam odchodzić kiedy ten wciągnął mnie na swoje kolana.
- Widzę, że ci humorek dopisuje.
- No pewnie - pocałowałam chłopaka, wstając i podchodząc do swojego stanowiska. Usadowiłam się wygodnie i zabrałam się do pracy.
- Dlaczego tego jest tak dużo....?! - gdy zobaczyłam ile tego jest naprawdę mi się odechciało.
- Nie marudź. Zanim się pojawiłaś musiałem ogarniać to wszytko sam.
- Pffffff.
- Dobrze się czujesz dzisiaj? - od kiedy się dowiedział, że będzie tatą tym pytaniem nie daje mi spokoju.
- Junkook już ci mówiłam, że jakby się coś działo to bym ci powiedziała. Jest ok.
Już nic nie powiedział. Zajęliśmy się pracą, bo trzeba przyznać dzisiaj jest jej naprawdę dużo.
*******************
- Dobra zbieramy się - powiedział Kook przeciągając się na fotelu. wstaliśmy i ruszyliśmy w stronę wyjścia.
- Do widzenia pani Kim.
- Do widzenia dzieci - ahh ta pani Kim. Traktuje nas jak swoich wnuków po bardzo kochane.
- To dzisiaj robimy - zapytał z lenny facem.
- Nie wiem jak ty ale ja idę spać - powiedziałam wchodząc do auta.
- Wiesz ty co - powiedział ruszając z parkingu.
- Cio?
- Nicio - wystawił język.
Droga do domu była naprawdę przyjemna. Jungkook śpiewał podczas jazdy, a ja wręcz zakochana w jego głosie słuchałam jak wypowiada kolejne słowa piosenki.
- Wysiadka.
Staliśmy już pod domem. Czekając, aż Kook otworzy drzwi rozmyślałam tylko o położeniu się. Ściągnęłam byty i ruszyłam w stronę kanapy. Od razu dołączył się do mnie Jeon. kładąc rękę na mój brzuch i delikatnie głaszcząc.
- Nie umiem się doczekać, aż będziesz taką kluską i będziesz się toczyć.
- JEON JUNGKOOK!!!!! BO ZARAZ TY KURDE BĘDZIESZ W TEJ CIĄŻY!!!! TO KURDE PRZEZ CIEBIE!!
**************************************
Oficjalnie jest to koniec tej książki! bardzo dziękuje wszystkim za przeczytanie jej.
CZYTASZ
Hi daddy × Jungkook × | Daddykink [Zakończone]
RandomPorostu daddykink z Jungkook'iem 18.07.2018r.-#108 babygirl 21.07.2018r-#34 kook 22.07.2018r-#56 babygirl 04.08.2018r-#13 daddy... #1 maknae 08.08.2018r-#11 daddy 13.08.2018r-#6 kook 17.08.2018r-#51 boys 18.11.2018r-#10 jungkook