James' POV
Zaparkowałem motocykl tuż przed budynkiem, przed którym już czekał na mnie John.
Idąc w jego stronę zauważyłem zdenerwowane spojrzenie, jakim mierzył mnie przez całą drogę, jaką do niego przebyłem.
- Miałeś ją tylko odwieźć, a nie przelecieć z trzy razy i zabrać na Alaskę - wygarnął, wchodząc ze mną do środka.
- Nie jesteś zabawny, John. Gdzie on jest? - spytałem poirytowany.
Blondyn jedynie machnął głową w kierunku mężczyzny stojącego obok stołu bilardowego i w najlepsze popijającego zimne mojito z telefonem przy uchu.
Bez chwili namysłu podszedłem do pana Drew i stanąłem tuż przed nim. Wyglądał na nieco przestraszonego. Szybko zakończył rozmowę telefoniczną.
- Mam nadzieję, że nie przyjechałem tu nadaremno - wypaliłem zanim zdążył zareagować na moje przybycie.
- Wręcz przeciwnie - uśmiechnął się przebiegle. - Zapomnij o wszystkim co ci proponowałem do tej pory. Czeka cię coś o wiele większego.
Maddie's POV
Nie odbierał. Głupek.
Przysiadłam na kanapie, myśląc tylko o tym, by w końcu się zrelaksować.
Tak szybko uciekł. Coś musiało się stać.
Pokręciłam głową i starałam się odpędzić od siebie złe myśli. To była pora na skończenie z przejmowaniem się każdą błahostką.
- Muszę coś ze sobą zrobić - mruknęłam do siebie.
W pierwszej chwili pomyślałam by nałożyć makijaż, bo wciąż wyglądałam jak siedem nieszczęść. Po kolei jak używałam potrzebnych kosmetyków zdawałam sobie sprawę w jakiej okazałości pokazałam się Jamesowi. Nie mogłam się dziwić, że ucieszył się na widok Evy przed kamienicą.
Do podstawowego makijażu dodałam również kreski eyelinerem, a usta ozdobiłam czerwonym odcieniem. Nie ukrywam, że chciałam tym podnieść nieco swoją pewność siebie i przestać wyglądać jak ta "nieszczęśliwie zakochana".
Postanowiłam włożyć na siebie opinającą, beżową sukienkę i jeansową kurtkę.
To chyba trochę za dużo... - pomyślałam, ale zignorowałam własne wątpliwości.
Kiedy skończyłam, ponownie przysiadłam na kanapie z zamiarem dodzwonienia się do Kate i zaproszenia jej na kawę.
Wystarczy, że chwyciłam za telefon, a ten nagle zaczął dzwonić.
To James.
Odetchnęłam i niepewnie odebrałam połączenie.
- Halo? Maddie? Dzwoniłaś.
Jego głos był spokojny, lecz mogłam wyczuć w nim nutkę ekscytacji.
- Tak... nie chcę ci przeszkadzać, chciałam tylko...
- Nie przeszkadzasz. - Słyszałam jak wkłada kluczyki do swojego motocyklu.
- Czy coś się stało? Tak szybko wybiegłeś i pomyślałam...
- Martwisz się o mnie? - parsknął.
- Nie! - wykrzyknęłam, zanim zdążyłam to przemyśleć. - Znaczy nie to, że się nie martwię tylko...
- Dobrze, Maddie. Nie stresuj się. Za chwilę przyjadę oddać ci pamiętnik - powiedział prześmiewczo.
- Nie o to mi chodziło - westchnęłam naburmuszona, ale James zdążył już się rozłączyć. - No dobra, może i trochę o to.
CZYTASZ
You Don't Know Me, Maddie PL / PART 2
RomantizmPo pięciu latach ponownie się spotykają. Maddie przez całe studia nie mogła do końca uwierzyć w słowa Jamesa, mimo to wierzyła, że gdy w końcu powróci do kraju będzie miała okazję ponownie polepszyć z nim swój kontakt. Oboje nie rozmawiali ze sobą o...