47

428 23 10
                                    



- Aż tak bardzo to nie chce być wredny. - zaśmiał się Calum patrząc na dziewczynę. Od kilku ostatnich minut śmiali się, wymyślając najbardziej wredne sposoby by zdenerwować Ashtona i Magdę. Oboje chcieli to zrobić tylko dlatego, że tamci cały czas ukrywali to co ich łączy przed nimi. Calum rozumiał, że nie chcieli ogłaszać tego by inni wiedzieli ale oni? Trochę zaufania. 

- Czasami można. - Aga uśmiechnęła się, wzruszając ramionami. 

- Następnym razem. Teraz możemy... - zaczął chłopak, jednak zaciął się słysząc dźwięk telefonu. Dziewczyna wyjęła telefon z kieszeni kurtki i odebrała połączenie. 

- Słucham Cię uważnie. - powiedziała do telefonu. Palcem pokazała na telefon, uśmiechając się do chłopaka. Calum zrozumiał, że musiała to być osoba o której rozmawiali. 

- Ale jak wychodzicie? - zdziwiła się dziewczyna. - czyli to randka? 

Chłopak zmarszczył brwi, pochylając się lekko w stronę dziewczyny. Patrzył na nią, czekając co powie. Był ciekawy co się stało, że oni gdzieś wychodzą. 

- Okej. Będę w domu za jakiś czas. - powiedziała Agnieszka i po chwili rozłączyła się. - Wstawaj. 

- Co? - zdziwił się chłopak, patrząc na nią, jak wstaje z krzesła i zakłada kurtkę. 

- Jeśli dobrze zrozumiałam to Magda i Ash idą gdzieś w tą okolicę. - Powiedziała, wyciągając portfel. - Jak nas zobaczą to będzie koniec planowania. 

- Od kiedy oni wychodzą na zewnątrz? - zdziwił się chłopak, również wstając. Założył kurtkę i czapkę i podszedł do lady, gdzie zapłacił za zamówienie. 

- Wiesz, że miałam na to pieniądze? - zapytała Agnieszka, wyciągając z portfela odpowiednią sumę. 

- Następnym razem może uda ci się zapłacić. - zaśmiał się Calum i schował wszystko po kieszeniach. - Gdzie idziemy? 

- Gdzieś daleko, byle nie przy głównej drodze. - oboje wyszli na ulicę, rozglądając się. Aga okręciła się dookoła, zastanawiając się gdzie będzie dobrze. Nagle poczuła jak chłopak łapie ją za rękę i ciągnie w jedną z mniejszych uliczek. 

- Jeśli się nie mylę, gdzieś tutaj była kawiarnia z pysznym ciastem. - powiedział, pokazując ręką wzdłuż drogę. Chyba nie sprawiało mu problemu, że dalej trzymał ją za rękę. A Agnieszka musiała bardzo się powstrzymać przed piskiem. Jednak czuła jak jej nos i policzki robią się lekko czerwone. 

- Prowadź bo musimy więcej omówić. - powiedziała po chwili gdy już była pewna swojego głosu. 



W czasie gdy Aga i Calum szukali kawiarni, Magda i Ashton szli powoli w stronę tej samej pizzerii. Gdy dziewczyna wspomniała, że coś by zjadła, Ash zaproponował wyjście. Magda przez chwilę nie wiedziała czy to dobry pomysł, ale zgodziła się na niego. Pizzeria w której była i Agnieszka i oni szli była ulubioną dziewczyn. Jeśli tylko mogły zawsze tam zamawiały lub jechały. To dlatego Aga uciekła stamtąd. 

Magda i Ashton szli chodnikiem, omijając wszystkich ludzi. Chłopak nie puszczał ręki dziewczyny, co jakiś czas przejeżdżając po jej wierzchu kciukiem. Magda uśmiechała się, za każdym razem gdy to robił. Jednak czuła się też lekko dziwnie. 

- Wiesz, że jak się zastanawiasz nad czymś robisz miny? - zapytał nagle Ashton. Dziewczyna popatrzyła na niego zdziwiona z uniesioną brwią. 

- Jakie? 

- Różne. Marszczysz brwi, zagryzasz wargę. - chłopak wzruszył ramionami. 

- Bardzo możliwe. - Magda westchnęła kiwając głową. 

- Taka jest prawda. - zaśmiał się chłopak, otwierając drzwi pizzerii. Dziewczyna prychnęła, wchodząc do środka. Przywitała się z kelnerką, która stała najbliżej i razem z chłopakiem usiedli przy jednym ze stolików. 

- Tym razem ja płacę. - powiedziała dziewczyna, ściągając kurtkę. 

- No chciałabyś. - Ash wywrócił oczami. - Może następnym razem... 





----------------------------------- 

Tak, jest to dopełniacz 

Dobranoc/Dzień dobry 

M. <3 

OnaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz