CZYTASZ=KOMENTUJESZ/GWIAZDKUJESZ
Już dawno tydzień nie mijał Ashtonowi tak długo. W dzień zastanawiał się po tysiące razy dlaczego ona nie odbiera. Za to w nocy miał sny w których dowiaduje się, że albo ona nie żyje, albo że nigdy jej tak naprawdę nie było. To przez nie zaczynał się bać, że popada w paranoje. Zastanawiał się czy dobrze reaguje na nią. Nie zależy mu, ale myśl że jej może nie być jest dla Ashtona bardzo zła.
Takie właśnie myślenie przyprowadziło go do sklepu. Wszedł i jak zawsze usłyszał najpierw dzwoneczek nad swoją głową, a po sekundzie hałas od strony zwierząt. Jednak był on mniejszy niż zazwyczaj. Zauważył, że kilka klatek jest pustych. Patrząc dalej na nie, podszedł do lady i oparł się o nią rękami.
- Michał mówił, że się nie pojawiasz już - usłyszał Ashton, szybko odwracając głowę i patrząc na nią. - a ja ledwo przyjeżdżam i jakoś jesteś.
Patrzył na nią, jak stoi przed nim i się śmieje. Miała włosy związane w dwa warkocze, usta pomalowane na czerwono, takiego samego koloru bluzę i zwykłe ciemne jeansy. Pokręcił głową, przeczesując włosy palcami.
- Tydzień się nie odzywałaś. A jakimś cudem miałem przeczucie.
- Nie odebrałam bo niepotrzebnie tylko na koszty bym nas naciągnęła.- Magda wzruszyła ramionami, podchodząc do lady i wskakując na nią, usiadła patrząc na chłopaka z uśmiechem.
- Mogłaś napisać.
- Ej spokojnie. - zaśmiała się, łapiąc chłopaka za rękę. - ja wiem, że chcesz mieć kontakt, ale nie mogłam.
- Dlaczego? - Ashton nieświadomie chyba ścisnął jej rękę mocniej, jakby nie chciał jej puścić.
- Tajemnica. - Dziewczyna puściła mu oczko i zaczęła machać nogami, przez co jej rozwiązane sznurówki co chwilę odbijały się od nogi Ashtona. Chłopak wywrócił oczami, patrząc przez ramię na puste klatki.
- Gdzie są zwierzaki? - zapytał zmieniając temat. Czuł się lepiej, nawet jeśli nie dowiedział się dlaczego jej nie było.
- Michał wziął je by nie były cały czas w klatkach. - Irwin pokiwał głową, przyglądając się porządnie klatką. Miał wrażenie, że jeden z szczurów patrzy się na niego. Uniósł brew, gdy zwierze jakby pokręciło głową i odwróciło się.
- Wariujesz... - usłyszał i popatrzył na nią. Uśmiechała się, wzruszając ramionami.
- Co? - Zapytał Ash, nie do końca rozumiejąc o co chodziło.
- Powiedziałeś to przed sekundą. - Wzruszyła ponownie ramionami, patrząc na niego ze zdziwieniem. - Tylko powtórzyłam.
- Nie ogarnąłem... To znaczy nie zdawałem sobie sprawy, że mówię to na głos.
- Ja też tak czasami mam. - Magda poklepała chłopaka po ręce i zeskoczyła z blatu. - Mam słodycze z domu. Chcesz spróbować?
- Opowiesz mi? - zapytał Ashton, kiwając jednocześnie głową.
- O czym?
- O swoim domu. - chłopak wzruszył ramionami. Chciał tylko porozmawiać o czymś spokojnym i normalnym. No i może trochę chciał wiedzieć czy ona wraca do rodziny czy do kogoś jeszcze.
---------------------------------------------
Teraz naprawdę idę spać
Dobranoc/Dzień dobry <3
M. <3
P.S. ZAPRASZAM WAS DO CZYTANIA INNYCH MOICH OPOWIADAŃ!
CZYTASZ
Ona
Fiksi RemajaKiedy chłopaki nie wyobrażają sobie życia bez Ashtona, a w jego życiu pojawiła się ona...