Rozdział 15

196 9 0
                                    

  Dzisiaj dożynki wstałam rano z Peetą i zaczęliśmy się szykować. Ubraliśmy się i Willow ponieważ Willow musiała jechać z nami. Haymitch i Effie dzwonili do Kapitolu że mamy dziecko, ale oni kazali i tak nam jechać razem z Willow. Gdy byliśmy już gotowi włożyliśmy małą do wózeczka i poszliśmy po Effie i Haymitcha. Gdy wyszli z domu zaczęliśmy się kierować na plac. Weszliśmy na scenę a Effie czekała na środku pomiędzy dwoma kulami z karteczkami. W końcu po kilku minutach zaczęły się dożynki Effie wygłosiła swoją mowę i zaczął lecieć na wielkim ekranie jak zawsze wielki przekaz. Aż nadszedł moment losowania dziewczyn. Akurat w tym momencie Willow zaczęła płakać tak jakby wiedziała co się dzieje wyciągłam ja z wózeczka i przytuliłam a Effie odwijała kartkę. Effie wylosowała dziewczynę która miała na imię Annie. Za chwilę wyciągnęła karteczkę z imieniem chłopaka. Chłopak nazywał się Max. Oboje mieli po 16 lat. Tak samo jak ja i Peeta podczas naszych pierwszych igrzysk. Effie pożegnała się i wyszliśmy ze sceny z trybutami. Pożegnali się z rodzinami i wyjechaliśmy z peronu. Było widać po ich minach, że są załamani. Wzięłam Willow z kołyski na kolana i zaczęliśmy im wszystko mówić o igrzyskach.
- Najważniejsze jest to żebyście nie wdawali się w walkę przy rogu obfitości i odrazu biegli jak najdalej. Najważniejsze co musicie znaleźć po ucieczce to woda. Woda to będzie wasz nowy przyjaciel będzie wam strasznie potrzebny. - powiedziałam
Peeta zaczął z nimi rozmawiać o ich umiejętnościach. Okazało się że Annie umie bardzo dobrze używać noża a Max ma dużą siłę. Radził im żeby próbowali ćwiczyć rzeczy których nie umieją i żeby inni trybuci myśleli że są do niczego i żeby myśleli że są słabi. A później na arenie i przy indywidualnym ocenianiu pokażą na co ich stać. Było widać, że Annie i Max cieszą się że mają nas jako mentorów ale ciekawiło ich gdzie jest Haymitch ponieważ chcieli posłuchać jeszcze jego rad. Zaczęliśmy go szukać aż znaleźliśmy Effie która sama powiedziała że go szuka. Znaleźliśmy go w jego i Effie sypialni gdzie okazało się że zasnął jak go obudziliśmy poszedł do trybutów, ale wytłumaczył nam że poszedł spać ponieważ strasznie chciał wypić alkohol a wiedział że nie może tego zrobić ponieważ bardzo długo na to pracował żeby nie pić i nie chce stracić przez to Effie a sen mu zawsze na to pomaga. Haymitch powiedział swoje rady trybutom i poszliśmy na obiad. Jak patrzyłam na nich jak się zajadają tymi pysznościami czułam jakbym widziała siebie i Peete na pierwszych igrzyskach. Pamiętam jak się zajadaliśmy wszystkim. Gdy trybuci odpoczywali porozmawialiśmy z nimi już nie o Igrzyskach żeby się rozluźnili. Nie spodziewaliśmy się z Peetą że są tacy rozmowni. Chcieli wiedzieć wszytko jak się potoczyło u nas w życiu. Opowiedzieliśmy im i poszłam ułożyć Willow do snu. Na szczęście mieliśmy sypialnie obok dużego salonu w pociągu więc wiedzieliśmy kiedy się obudzi. Dojechaliśmy po 5 godzinach. Wzięłam Willow na ręce a Peeta wyniósł wózek na peron. Włożyłam Willow do wózka i szybko przeszliśmy do naszego apartamentu ponieważ wszyscy robili pełno zdjęć i co było najdziwniejsze bardziej interesowali się nami niż trybutami. Gdy weszliśmy naszymi trybutami zajęli się styliści, a nas poproszono o wywiad z Caesarem Flickermanem. Oczywiście nas styliści też przygotowali. Dostaliśmy piękne ubrania z Peetą. Willow dostała taką samą sukienkę co ja tylko że w malutkiej postaci a Peeta garnitur w tych samych kolorach co moja i Willow sukienka.
- Przed państwem małżeństwo igrające z ogniem. Przywitajcie ogromnymi brawami Katniss i Peete Mellark. Caesar nie spodziewał się, że weszliśmy z Willow więc także ją przedstawił. Caesar strasznie wypytywał o Willow i ciągle powtarzał jaka to ona jest do nas podobna. Aż w końcu daliśmy mu ją na ręce a mała jak zawsze zaczęła się śmiać i coś tam mamrotać. Cała widownia i my zaczęliśmy się śmiać. Aż w końcu spytał się nas o naszych trybutów. Powiedzieliśmy odrazu że lepszych trybutów od naszych nie znajdą i na tym zakończył się nasz wywiad. Poszliśmy do apartamentu a tam już czekali na nas gotowi trybuci. Zjechaliśmy windom na paradę a nasi trybuci weszli na rydwan.

Kolejne lata miłości Katniss i PeetyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz