Kilka miesięcy później
(Od autorki. Tak wiem jestem leniwa i nie za bardzo umiem pisać dużych opisówek więc...Zapraszam do czytania)Mimo tego, że ta ciąża jest zagrożona to cieszę się, że udało mi się ją odnosić aż do ósmego miesiąca. Oczywiście ciocia Sakura powiedziała, że mogę urodzić wcześniej niż w planowanym terminie. I taki właśnie dzień nadszedł. Byłem akurat sam ponieważ rodzice pracowali tak samo jak Mitsuki, a Kushina i Minato byli w szkole. I od rana miałem skurcze, które stawały się coraz gorsze .
- Nie, proszę tylko nie dziś.Pov Sarada
W końcu w domu, po tych czterech latach poza domem narazie nie mam zamiaru się ruszać. Oczywiście nikt prócz Boruto nie wiedział, że dziś wracam. I z tego co mi pisał to do wieczora dom jest wolny bo tylko on będzie siedział.
- Halo Boruto! Braciszku gdzie jesteś?
- W pokoju!
Wiedziałam, że coś jest nie tak i coś się dziś stanie ponieważ jego głos drżał.
- Boruto wszystko w porządku?
- Ona się dziś urodzi.
- Co!? Ale to nie za wcześnie?
- Ciocia mówiła mi, że mogę wcześniej ją urodzić. Ale nie sądziłem, że to nadejdzie tak szybko.
- Spokojnie wszystko będzie dobrze.
- Cholera.
- Co się dzieje?
- Wody mi odeszły.
_______________________________
Hej!
Przepraszam was, że tak długo nie wstawiałam ale nie miałam czasu.
Następny postaram się wrzucić jak najszybciej.
Za jakie kolwiek błędy przepraszam.
Do następnego misiaki i buziaki😘
CZYTASZ
Nie wiem jak ci o tym powiedzieć
Fanfiction*Opowiadanie nie jest zgodne z anime* Naruto jest młodą omegą szukającą odpowiedniego alfy, który będzie jego przeznaczonym. Jednak gdy go znajduje zostaje przez niego wykorzystany i porzucony. Przed rodzicami i przyjaciółmi ukrywa dziecko jego i al...