Chapter 16

390 35 10
                                    

Betty

Betty starała się zignorować tykający w poczekalni zegar. Przeczytała, że ​​tego typu operacje zwykle zajmowały od czterech do sześciu godzin, więc zamiast tego skupiła się na rozmowie ze wszystkimi oraz na książce, którą ze sobą przyniosła.

Kiedy minęło już ponad sześć godzin, a oni wciąż nie mieli żadnej wiadomości, ignorowanie jej zmartwienia stało się prawie niemożliwe. Po drugiej stronie pomieszczenia Jellybean zaczęła nerwowo krążyć, od czasu do czasu komentując, że trwa to zbyt długo.

Dokładnie po siedmiu godzinach i siedemnastu minutach doktor Caldwell pojawiła się na korytarzu. Wszyscy natychmiast stanęli na nogi.

„ Operacja zakończyła się sukcesem." Betty natychmiast poczuła olbrzymi ciężar spadający jej z serca. „ Pan Jones zostanie przeniesiony na oddział intensywnej terapii, a kiedy wszystko będzie gotowe, poproszę pielęgniarkę, żeby was wszystkich powiadomiła. Nadal jest uśpiony i nie ma godziny odwiedzin, ale zrobię wyjątek, aby jeden z członków rodziny mógł go zobaczyć, dobrze? Ale tylko na kilka minut. Pan Jones potrzebuje odpoczynku, a mój zespół będzie go ściśle monitorował przez całą noc. Gdy się obudzi, przeniesiemy go z OIOM do zwykłej sali, i wszyscy będą mogli go zobaczyć."

„ Dziękuję." Odpowiedziała Mary, stojąca blisko Freda. Lekarka pokiwała głową, a oni znów byli sami. Nie było nawet kłótni o to, kto zobaczy go pierwszy.

Kiedy pielęgniarka wróciła, JB była już na nogach, gotowa do pójścia za nią, ale zaskoczyła Betty, podchodząc do niej i łapiąc ją za dłoń, zadała pytanie. „ Chcesz żebym mu coś powiedziała?"

„ Powiedz mu, że go kocham." Jellybean uśmiechnęła się szeroko.

„ Masz to jak w banku, Blondie." Gdy JB poszła odwiedzić brata, Betty pozwoliła sobie wyjść z poczekalni po raz pierwszy od kilku godzin. Już miała kupić kawę z automatu, kiedy Veronica wyrosła obok niej.

„ Kawa na górze jest lepsza." Dostrzegła wahanie w oczach Betty. „ Zajmie to tylko dziesięć minut. Archie zadzwoni, jeśli coś się stanie."

Zgodziła się i ruszyła za przyjaciółką korytarzem, w stronę windy. „ Wszystko będzie dobrze, B."

Betty, nie chcąc przegapić wyjścia z sali JB, nalegała, aby zamówić kawę na wynos. Jakieś dziesięć minut po ich powrocie do poczekalni, Jellybean ponownie pojawiła się na horyzoncie.

„ Jak on się czuje?" Zapytała, nie będąc w stanie powstrzymać swojego niepokoju i zmartwień.

„ Śpi. I gdyby nie aparatura medyczna, bandaże i opuchlizna, powiedziałbym, że to jedyne, co robi. Śpi." Betty się uśmiechnęła. „ Będzie jednak wkurzony, gdy zobaczy swoje włosy. Musieli mu je ogolić z jednej strony, więc teraz ma jedną z tych modnych fryzur, z jednej strony ma długie, a z drugiej krótko przystrzyżone. Na pewno wywoła szok wśród wszystkich sąsiadów."

Archie zaśmiał się razem z nią, kręcąc głową. „ To trochę wredne, Jelly."

„ Wredne? Mówi ten, który zaczął żartować, że nieustannie zapomina."

Kiedy śmiech ucichł, niespodziewanie odezwał się Fred. „ Dziewczyny, może wrócicie już do domu?" Powiedział, patrząc na Betty i JB. „ Wykąpcie się, zdrzemnijcie. Wrócicie obie jutro rano."

„ Tato. Muszę tu być, kiedy się obudzi."Jellybean odpowiedziała niemal natychmiast, wyprzedzając Betty.

„Ostatnim razem, gdy tak zrobiłaś, sprawiłaś, że martwił się o ciebie, kochanie." Fred odpowiedział swoim zwykłym, spokojnym głosem. „ Będziemy tu całą noc. I zadzwonię, jeśli coś się stanie lub jeśli się obudzi."

These Are the Moments I RememberOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz