7 rozdział

777 38 2
                                    

Obudziłam się znów obok niego. Oszalałam. Ja? Betty Cooper postawiłam się matce. Zdziwiłam się. Coś mną szarpie miłość do Juga i złamane serce Archiego. Z jednej strony chce stąd wyjechać A z drugiej strony chce zostać. Zerwało mnie z łóżka dzwonienie mojego telefonu. Charles?! Boże! Zapomniałam!
~
-hej !
-hej kochanie! Mam nadzieję, że nie zapomniałaś o naszym spotkaniu.
- Jasne, że nie!
-to ja za godzinkę będę u Ciebie, do zobaczenia skarbie!
-no papa
~
-jezu Jug wstawaj !
-co jest ?
-Zapomniałam , że Charles ma przyjechać za niedługo będzie !
-co ?
- no to co słyszałeś!
Szybko się wybraliśmy i myśleliśmy co zrobić
- Betty to czas.
- nie chce ranić dwóch chłopców w tym samym czasie.
-ej a o mnie pomyśłałaś?
-przepraszam... naprawdę nie wiem co mu powiedzieć. Jak to powiedzieć.
- To ja to zrobię
-nie lepiej nie !
-ej jakoś wyjdzie. Zobaczymy, ale chce żeby było to dziś. I chyba ty też
-kocham go. Ale jako przyjaciela, jako brata. Z nim nie miałam takiej relacji jak z Tobą. Nie całujemy się nawet...
-spójrz na mnie. Coś pomiędzy nami jest nie ukrywajmy tego.
Wtedy mnie pocałował. Tak tak ughh. Rozpływam się! Zaczęłam go łapać za szyję. Usiadłam na jego kolanach. Coraz bardziej mi się podobało, zaczął zdejmować mi bluzkę aż...
-hej Bett...
-jezu Charles!
Szybko z niego zeszłam i zrobiło mi się okropnie głupio...
-chyba sobie jaja robisz ! Jesteś tu zaledwie tydzień! I już masz jakiegoś?!
-nie to nie tak jak myślisz Charls!
- no wiem co widzę Betty !
- ja Cię kocham!
- no no ciekawie jak ! Obściskując się z innym ?
-nie ja... ja to kocham! Nie jako przyjaciela...
- straciłem tylko czas !
Wybiegł wtedy z pokoju... A ja chciałam za nim ale...
- Betty, stój
-puść mnie !
Wyrwałam się byłam cała w łzach! Jug biegł ze mną. Wpadłam w jego ramiona gdy zobaczyłam, że Charles odjechał. Moje krzyki do niego nie dobiegały.
- Jug co ja narobiłam !
- to nie twoja wina.
Poszliśmy do pokoju. Nie miałam ochoty na nic. Chciałam odpocząć sama.
- Betty, to ja pójdę...
-jeśli mógłbyś...
Pocałował mnie czule w czoło i odszedł.

Rok bughead Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz