MIŁOŚĆ

45 4 0
                                    

Dni mijały a ofiar przybywało, z godziny na godzinę umierała lub była ranna a dokładnie skażona trucizną to jedna to druga osoba z wyspy nie ważne czy był to turysta czy mieszkaniec. Trucizna robiła swoje, w sumie nic dziwnego ponieważ była ona mieszanką jadu skorpiona Androctonusa crassicauda oraz tajemniczego węża który mimo swojej złej opinii był piękny. Ukazywała to jego śnieżno biała skóra, która w blasku słońca odbijała promienie nadające mu efekt poświaty. Stworzenie to wydawałoby się idealne, gdyby tylko nie fakt że jego oczy miały różne barwy. Lewe oko było krwisto czerwone, a po prawej stronie było jasno niebieskie, lecz nie był to kolor który wzbudzał strach lecz spokój i niewinność. Każdy mimo pozorów chciał go ujrzeć nawet za koszt życia i niestety wielu przy tym spotkaniu nie przeżyło, a ci którzy przetrwali nie zdołali po tym zdarzeniu przebyć dwóch dni bez konsekwencji gdyż po pierwszej lub drugiej nocy się nie budzili, ale wkrótce miało się to zmienić.

 Noc była chłodna a nasza główna bohaterka jak co wieczór pomagała Celi w lekcjach z matmy ponieważ nie była z tego za dobra, lecz mimo trudnych tematów dawała sobie radę z zadaniami domowymi, a od kiedy Ana dawała jej ala korepetycje poprawiła nawet swoje oceny z kartkówek. Podobnie było też z geografią. Jednakże z tym przedmiotem było gorzej niż z matematyką ponieważ Anastazja miała gorsze oceny gdyż z gegry trzeba było się nauczyć nawet bez zrozumienia, a w choćby zwykłych obliczeniach algebraicznych dało się to zrozumieć najtrudniejsze przykłady.

 Ale wracając, dochodziła już godzina 20 kiedy Jula zaczęła pakować się na poniedziałek bo wiedziała że w sobotę i niedzielę o tym zapomni. Pakowała ostatnią książkę gdy nagle Luna nieśmiałym i smutnym głosem powiedziała swojej przyjaciółce rzecz która miała zmienić następne tygodnie albo w koszmar albo w cud .

 - Cela, posłuchaj, dzisiaj rano pani Gosia powiedziała że mam ci przekazać że wygrałaś konkurs z angielskiego!!- wykrzyknęła z radością jak i z smutkiem nastolatka patrząc w podłogę i gładząc swoje długie kasztanowe sięgające już prawie do kolan włosy, gdyż bardzo szybko jej rosły. Widząc to Jula usiadła koło niej, ponieważ widziała smutek na małej delikatnej twarzyczce. Wtedy z uśmiechem powiedziała.

 - Hej wszystko dobrze Ana, widzę że jest coś nie tak.- spojrzała na nią ponownie- Chodzi o to, że wyjeżdżam na konkurs. 

Po wypowiedzeniu tych słów z oczu dziewczyny wypłynęły łzy

 - Posłuchaj zejdzie mi tam najwyżej trzy lub pięć dni.

 Słysząc to niemal natychmiast Anastazja się uśmiechnęła i zaproponowała by puścić jeden z ich ulubionych filmów, gdy one będą pakować walizkę na wyjazd następnego dnia. 

 Następnego dnia o godzinie piątej trzydzieści 2 marca 2020 roku do USA wyleciała najlepsza przyjaciółka dziewczynki. Cały dzień leciał niewyobrażalnie długo od jej wyjazdu ponieważ zazwyczaj weekendy leciały bardzo szybko, bo nastolatki zawsze spędzały czas razem. Ana już po niecałych czterech godzinach już się nudziła, zdołała obejrzeć dwa filmy przygodowe oraz zrobić sobie aż dwadzieścia różnych fryzur pozując w lustrze, najbardziej przypadł jej do gustu dobierany warkocz ułożony w kształt wianka z wplecionymi sztucznymi kwiatami ozdobnymi do włosów, efekt był nieziemski. 

Ale mimo tylu zrobionych rzeczy które zwykle robiła z Celą nadal zostało jej ponad pół dnia zwłaszcza że była wiosna. Postanowiła wtedy zrobić coś z pokojem ponieważ był on w fatalnym stanie. Łóżka były postawione niemal na środku, szafki nie były przysunięte do ścian, a na podłodze i ogółem wszystkich meblach były ubrania po poprzedniej nocy. Dlatego więc Ana zakasała rękawy i zaczęła sprzątać. 

Na początku wszystkie spodnie, koszulki i sukienki czy też spódniczki dała na sam środek by następnie poprzesuwać meble. Następnie pobrała wszystkie wymiary w pokoju i przełożyła na projekt rozkładając je tak aby było jej i współlokatorce wygodnie. Po zrobieniu tego wsadziła wszystkie brudy do worka by dać je do pralni w piwnicy i zaczęła odkurzać. Gdy skończyła rozmieściła łóżka oraz biurka z szafą i szafkami na wybrane wcześniej miejsca. Efekt był bardo dobry pod oknem stały biurka połączone razem bokami a tuż koło nich z jednej i drugiej strony były szafki na książki oraz ubrania do szkoły typu stój na W-F oraz mundurek na apele i specjalne okazje. Na ścianie, na której były drzwi dała szafę która była w kształcie ,,L'' a tuż przy końcu długiego boku stało jedno łóżko, a po drugiej stronie pokoju było wręcz lustrzane odbicie. Na koniec zadowolona stanęła w wyjściu i z uśmiechem patrzyła na swoją pracę, która wydawała się trwać bardzo krótko, ale po spojrzeniu na zegarek zobaczyła, że zajęło jej to cały dzień ponieważ była już dwudziesta druga.

ZABÓJSTWOOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz