WIĘCEJ

30 4 0
                                    


Pogoda dopisywała, a dziewczyny płynęły już pięć dni w nieznane. Każda z nich zmieniła się z wyglądu. Obie bardzo schudły, a Jula nabrała kolorów (zimą jest większa możliwość opalenia się). W sensie przed wypłynięciem była cała blada, a teraz była pełna życia. Natomiast Anastazja całe dni siedziała pod pokładem i czytała książki o żeglarstwie. Między innymi jak wytyczać kierunek za pomocą gwiazd oraz słońca. Nie siedziała natomiast na zewnątrz. Ponieważ siedząc nad pokładem czuła się trochę niezręcznie gdy Cela pytała przykładowo do jakiego kraju ,czy na jaką wyspę będą płynąć bo musi się przygotować na spotkanie z wszystkimi przystojniakami, albo kiedy pytała czy ten struj (kurtka itp.) podkreśla jej kobiece kształty.

Dni mijały, a horyzontu nie było widać. Zapasy się kończyły. Dlatego też nastolatka postanowiła coś z tym zrobić. Znalazła jakiś sznurek, tak dokładnie to żyłkę i godziny spędzała na łowieniu ryb. O dziwo udało jej się złowić parę sztuk które starczały do tego by się najeść.

Miną już ósmy dzień podróży. Z samego rana dziewczyny skakały i cieszyły się tak bardzo, że aż Julia prawie wpadła do wody. Ponieważ gdy skakała poślizgnęła się. Jednak radość ta była wyjaśniona. Gdyż na horyzoncie widoczna była wyspa. Na początku obie pomyślały, że jest ona niezamieszkana, gdyż sama okolica była chłodna, a na wyspie były lodowce. Na szczęście ten kawałek ziemi był zamieszkany.

Od razu gdy ich łódź przybiła do brzegu zacumowały ją i udały się w stronę wioski. Mieszkańcy bardzo ciepło przyjęły je i dały trochę zapasów aby mogły popłynąć dalej. Niestety sama Ana musiała zapakować prowiant na pokład. Gdyż Cela siedziała z nastoletnimi chłopakami zagadując ich, jednocześnie sama ona dostawała wiele komplementów z strony rówieśników. Jednakże Lunę to nie obchodziło dlatego, że podczas spędzania czasu z tubylcami dowiedziała się iż i tutaj był ten morderca i zabił ponad połowę mieszkańców. Zdziwiona An powiedziała Justynie(jedna z zamieszkujących tam ludzi), że uciekła razem z koleżanką z domu właśnie przez tego człowieka. Chwilę później za plecami rozmawiających ze sobą dziewczyn ( Anastazji i Justyny ) było słychać głośny śmiech Julii która właśnie dostała komplement. Wtedy dziewczynkę spytała nowa znajoma.

-Anastazja twoja koleżanka to taka paniusia, co? Ja bym nie dała rady z nią wytrzymać nawet dnia z tymi chichotami oraz wiecznym sprawdzaniem czy włosy jej się nie potargały.

-Jula nie zawsze taka była. Kiedyś zawsze nosiła dresy i miała upięte włosy w kucyka, a teraz strasznie się zmieniła. Zaczęła zachowywać się jak osoby które wcześniej krytykowała.

Oczywiście rozmowa ciągnęła się dalej. Justyna powiedziała, że zachowane jej przyjaciółki było naturalne. Jak była młodsza wszyscy chłopcy wydawali jej się wstrętni, a teraz sądzi, że to istne słodziaki. Słysząc to Anastazja uśmiechnęła się do niej i niecałe pięć minut później znajdowała się na żaglówce wraz z Celą. Pewien mężczyzna pokazał im nawet drogę z Georgii Południowej, czyli z wyspy na której byli, drogę na kolejny przystanek jakim była druga wyspa Falklanda, która również należała do wysp brytyjskich. Dzięki pomocy udało im się dopłynąć tam w trzy dni. Ponownie po dopłynięciu An udała się po zapasy, a Julia robiła wszystko by zwrócić na siebie najbardziej uwagę wśród chłopców. Kiedy spakowała prowiant i kosmetyki by móc się umyć.

Dalsza podróż była męcząca. Im dalej były od domu tym było cieplej. Pewnego wieczoru niepostrzeżenie wpłynęły do portu w Río Gallegos. Było zimno, ale mimo to dziewczyny postanowiły wyjść z łodzi by pójść dalej.

Dochodziła godzina 21 na zegarach, Anastazja oraz Julia spakowały trochę jedzenia i ubrania do plecaków. Niemal natychmiast po porzuceniu ich małego okrętu który doprowadził je aż tutaj, z głównej wyspy z Kerguelena która od niedawna była już niezamieszkana przez ludzi.

ZABÓJSTWOOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz