Ostatecznie odeszłam od Henrego, ciągle zajmował się tą podróbką człowieka, powoli zaczynałam go nienawidzić, jednak z każdym dniem był coraz słabszy, w wieku 10 lat jego stan był na tyle krytyczny, że nie mógł się ruszać, Henry stworzył dla Atdena naprawdę cudowny ogród i zabierał go tam codziennie, mimo iż był okropnie smutny to nigdy nie pokazywał tego dzieciakowi, zawsze opowiadał mu o kwiatach i roślinach i obiecywał, że kiedy mu się poprawi, razem zasadzą mnóstwo nowych kwiatów, to się jednak nigdy nie stało, kiedy wróciłam do ich domu aby zabrać ostatnie swoje rzeczy, poprosiłam o pomoc Lucasa który zaproponował, że mogę u niego zamieszkać, zgodziłam się, weszliśmy do domu i kiedy szłam do swojego pokoju, w kuchni zobaczyłam pierwszy raz płaczącego Henrego, Lucas był jego najlepszym przyjacielem i wiedział o wszystkim więc podszedł do niego i go przytulił, ja nawet nie drgnęłam jednak po chwili usłyszełiśmy huk z pokoju Ardena, wszyscy pobiegliśmy to sprawdzić a kiedy otworzyliśmy drzwi, zobaczyliśmy blondyna wyglądającego dosłownie jak zombie, leżał na podłodze ciężko łapiąc oddech i wyciągał rękę w stronę przweróconego stolika i ptłuczonego wazonu z błękitnymi kwiatami, Henry wybuchł płaczem i przytulił swojego syna w kółko powtarzając ,, przepraszam ", Lucas podniósł kwiaty i podał je chłopcu ledwo powstrzymując łzy, a ja miałam dość tego jak bardzo Henry płaczszy się pod tą podróbką, traktował go jak prawdziwego człowieka, wzięłam największy odłamek szkła i podeszłam do nich, jednak kiedy się zamachnęłam ktoś złapał moją rękę i mnie powstrzymał, tą osobą był Colin
- Widzę, że jest naprawdę źle - powiedział a wszyscy spojrzeli na niego zdziwieni na co ten westchnął
- Znam sposób, żeby go uratować, Lucas chodź ze mną, Lilith i Henry, idźcie do lasu za laboratorium, miniecie ruiny i prosto do rzeki, tam czeka łódź do której macie wsadzić Ardena i odejść - powiedział i miał zamiar wyjść jednak Henry szybko do niego podszedł i pociągnął za koszilę
- Czy to go uratuje ? - spytał
- Przysięgam - odpowiedział i wyszedł a Lucas pobiegł za nim
CZYTASZ
Don't Go
Romance- Ile to trwało ? - - Niecały rok - - Byłaś świadoma tego co robisz czy cię zmuszono ? - - Byłam w pełni świadoma - - Jest jego ? - - Tak - - Wiesz, że to będzie miało duże konsekwencje ? - - Tak, wiem - - Masz świadomość tego, że jesteś dla nie...