Wieczór:
Czas na wyzwanie. Wino, miasto i tylko my. Mam wrażenie, że z dnia na dzień jestem coraz bardziej „niegrzeczna", wcześniej nie wyszłabym na miasto i nie piłabym alkoholu w miejscu publicznym, a teraz nie mam z tym problemu. Czuje, że Igor mnie zmienia. Tylko narazie nie wiem czy wychodzi mi to na dobre czy złe.-Twoje ulubione-pokazuje mi butelkę z czerwonym alkoholem.
-Skąd wiesz, że to moje ulubione?-krzyżuje ręce.
-Ja wiem wszystko księżniczko-wystawia język-No już zakładaj kurtkę i lecimy-rzuca w moją stronę ubranie. Zakładam kurtkę, buty i zamykam za nami drzwi.
-Zaszalejemy...
-Jak zawsze-dokańczam.
***
Chodzimy po parku. Jest godzina 23:30. Nie jest zimno, wręcz przeciwnie.
Chłopak otwiera wino i podaje mi całą butelkę.-Napij się-mówi.
Biorę jednego, dużego łyka.
-Boje się-mówię podając mu z powrotem alkohol.
-Czego?-obejmuje jedną ręką moje ramię.
-Trzydziestego pierwszego dnia wyzwania-odpowiadam smutno wzdychając.
-Siądziemy?-zmienia temat. Wskazuje wolną ławkę.
-Tak, jasne-odpowiadam.
*Wiktoria*
Zza pleców słyszymy z Pawłem znajome nam głosy. Odwracamy się i widzimy Igora z Sylwią.-Igor, Sylwia, co wy tutaj robicie?-pytam spoglądając na rozmawiającą parę.
-Robimy wyzwanie-odpowiada Igor z dumnym uśmiechem.
-Rozmawianie na ławce, to wyzwanie?-wraz z Pawłem parskamy śmiechem.
-Może zamiast się śmiać wypadałoby najpierw się przywitać, hmm?-mówi Igor przewracając oczami.
Witam się najpierw z bratem, później z Sylwią.
-Kochani, skróciłam wszystkim wyzwania... Dlatego wam też skrócę-mówię zgodnie z prawdą.
-To w takim razie do kiedy trwa nasze?-pytają z zaciekawieniem.
-Zrobię wam piętnaście dni...
-Więc zostało nam tylko sześć dni-oznajmia trochę zasmucony Igor.
-Nie... Tylko nie to-Sylwia również smutnieje.
Nie rozumiem ich. Powinni się cieszyć, że skracam ilość dni wyzwania.
-Czekaj, nierozumiem, z tego co wiem, to nie chciałaś już wyzwania Sylwia...
-My już pójdziemy-oznajmia Sylwia łapiąc rękę Igora i ciągnąć do siebie.
*Sylwia*
Wiktoria ma racje-na początku nie chciałam tego wyzwania. Ale teraz nie potrafię sobie wyobrazić jak będzie wyglądało moje życie bez codziennych sprzeczek z Igorem, bez dogadywania, bez śmiania i całowania...
CZYTASZ
„Nauczę Cię być niegrzeczną"~ReTo [CAŁA]
FanfictionOn-Igor, dostanie wyzwanie-czy uda mu się ją zmienić na gorsze? „Mogę im pokazać, że nie da się mnie zmienić. Tak właśnie zrobię! Pokaże, że jestem sobą i żaden ReTo nie zmieni mnie na gorsze."