„Nauczę Cię być niegrzeczną"~ReTo [CAŁA]

~22~12 dzień

„Dzisiaj zapalimy coś ciekawego"

„Nie jestem łatwa, po prostu ten dupek tak mnie uzależnia „sobą", że wystarczy jego dotyk i już myśle nieracjonalnie."

Jeszcze tylko trzy dni... Mam wrażenie, że ten czas mija zdecydowanie za szybko.

-Cześć-moje myśli przerywa Igor. Chłopak trzymał w rękach trzy ogromne torby z zakupami. Poprosiłam go, aby poszedł kupić coś do jedzenia.

-Hej, pomogę Ci to rozpakować-natychmiast do niego podchodzę-Jakie na dzisiaj wyzwanie?-pytam wyjmując jakieś warzywa.

-Dzisiaj zapalimy coś ciekawego-porusza cwaniacko brwiami.

-Aż tak niegrzeczną nie chcę być-oznajmiam.

-To tylko trawa. Mała zobaczysz poczujesz się jak w niebie-przytula mnie od tyłu.

-Lepiej mi pomóż schować te zakupy, wtedy poczuje się jak w niebie-przewracam oczami.

***
-To jak będzie? Zapalimy?

-Igor, nie pale, szczególnie marihuany-spoglądam w jego oczy, które są pełne emocji.

-Miałaś być niegrzeczna. Bad girl tak robią-zaczyna bawić się moimi włosami.

-Myślisz, że bawiąc się moimi włosami przekonasz mnie do tego?-spoglądam na niego z lekkim zażenowaniem.

-A nie?-przegryza dolną wargę i uśmiecha się cwaniacko.

-Nie!-unoszę głos.

-To może w ten sposób Cię przekonam?-jego ręka wędruje po moich piersiach, schodzi niżej i zahacza o majtki-Nadal nie?-pyta uśmiechając się coraz bardziej niegrzecznie.

-Nadal...-odpowiadam lekko dysząc z emocji.

Igor wchodzi dłonią pod moją bieliznę. Wkłada we mnie dwa palce i mocno porusza. Z sekundy na sekundę moje jęki są coraz bardziej intensywniejsze.

Kilka minut później:
-I jak?-pyta, kiedy dochodzę-Zapalisz?

-Spróbuje-w końcu odpuszczam.

Nie jestem łatwa, po prostu ten dupek tak mnie uzależnia „sobą", że wystarczy jego dotyk i już myśle nieracjonalnie.

-Pojadę do mieszkania po bongo i zielone. Obiecuje, że poczujesz się po tym lepiej-cmoka moje usta.

-Ale nic mi...

-Nic Ci się nie stanie, obiecuje-przerywa mi dokańczając-Wszystko co robimy jest bezpieczne, obiecuje.