Nastał kolejny dzień. Syriusz'a obudziły promienie słońca oraz wredny głos pielęgniarki .
— Panie Black — powiedziała trzepiącej go w ramie
— Już wstaje — odparł — O co chodzi? — zapytał po otworzeniu swoich szarych oczu
— Musi pan zażyć eliksir — powiedziała podając mu buteleczkę.
Czarnowłosy wypił całą zawartość krzywiąc się lekko. Następnie oddał pusty pojemnik. Pielęgniarka odeszła, a on spojrzał na śpiącego jeszcze James'a.
Uważał że jego przyjaciel był naprawdę przystojny. Merlinie jak on bardzo chciał się budzić obok niego i móc dotykać Jego roztrzepanych włosów. Patrzeć w Jego radosne , czekoladowe oczy i mówić mu jak bardzo go kocha.
Ale to tylko marzenia i Syriusz wiedział po swoich wydarzeniach że Te Jego nigdy się nie spełniają...
James'a obudziło uczucie bycia obserwowanym. Otworzył oczy i spojrzał na siedzącego przed nim Syriusz'a.
Wpatrywał się dokładnie w Niego wyraźnie o czymś rozmyślając.
— Syriusz? — zapytał najgłośniej jak potrafił. Jednak przyjaciel nie zareagował. — Syriusz — powiedział głośniej przez co od razu zaczął kaszleć
— Co? — mruknął jednak gdy zobaczył duszącego się Potter'a od razu podbiegł do niego i zaczął klepać po plecach — Wszystko okej? — zapytał
— Cieszę się że w końcu zdołałeś mi odpowiedzieć — rzekł James
— Widzisz jaki ja miłościwy — powiedział wypinając dumnie pierś — Sam Dumbledore powinien się od de mnie uczyć — dodał
— No pewnie masz racje — zgodził się z lekkim śmiechem Rogacz by po chwili ponownie zacząć kaszleć
— Wiesz może lepiej się nie śmiej? I nie mów za głośno? - powiedział poważnie Syriusz — Bo jeszcze zamiast jelenia zrobi nam się łoś — powiedział by po chwili zacząć się śmiać.
— No ale śmieszne — powiedział z ironią okularnik — boki zrywać
— Wiem — odpowiedział siadając obok niego
Rozmawiali o wszystkim i niczym. I mogli by tak cały czas, ale przerwał im głos pielęgniarki Hogwartu
— Panie Black, Panie Potter — powiedziała — mam dla pana informacje panie Potter — dodała
— Coś się stało? — zapytał kierując na kobietę swój wzrok
— Podczas badania nad pana krwią okazało się że w tych eliksirach było coś jeszcze — oznajmiła
— Co takiego? — zaciekawił się Black
— Tego niestety nie wiemy — odparła ze smutkiem. Oboje spojrzeli na siebie przerażeni.
Smarkeus i Szlama podali jakiś nieznany eliksir James'owi. W Syriuszu wzbudziła się złość.
— Proszę panią — powiedział Black patrząc na kobietę
— Tak panie Black? — zapytała
— Czy mogę wiedzieć jaką karę dostaną Evans i Snape? — zapytał ponownie szarooki
— Zostali zawieszeni w prawach ucznia na dwa miesiące, a gdy tylko wrócą oboje tracą przywilej bycia preferektami i mają dwa szlabany dwutygodniowe. Jeden z Filchem, a drugi McGonagall. — odpowiedziała na co Łapa zaśmiał się w duchu. Fajnie oberwali.
Następnego dnia gdy Syriusz się obudził czuł że coś się stało, ale nie wiedział co... Otworzył oczy i rozejrzał się po pomieszczeniu.
Wszystko było jak zawsze... No może nie wszystko. Gdy spojrzał na łóżko James'a nie zobaczył czekoladowookiego chłopaka o wiecznie roztrzepanych włosach.
Zobaczył dziewczynę o włosach tego samego koloru co te James'a. Były one w lekkim nieładzie. Dziewczyna miała pełne, malinowe usta, które wolały „pocałuj mnie!". Natomiast ubrana była w szpitalną pidżamę.
— James — szepnął podchodząc bliżej łóżka dziewczyny. Wiedział że jeśli dziewczyna mu odpowie to znaczy że James zmienił się w dziewczynę — James — powiedział ponownie
— Hmm? — mruknęła otwierając swoje równie czekoladowe oczy jak u James'a. — Co jest Syriusz? — zapytał, ale jak tylko usłyszał swój głos poderwał się do siadu patrząc na swoje dłonie — Co mi się stało? — zapytała przerażona
— Sam chciałbym wiedzieć James — powiedział Black drapiąc się lekko po karku — ale jesteś dziewczyną stary...
— Dziewczyną? — szepnął przerażony — powiedz mi że nie wygadam mega źle — poprosił
— Nie — odpowiedział — Tak szczerze to wyglądasz mega seksownie — dodał patrząc na dziewczynę którą był Jego przyjaciel
— Ymm... — mruknął cicho rumieniąc się
— Panie Black i Panno... Potter? — zapytała patrząc na obie osoby
— Czy wie pani jak długo będę w tej postaci? — zapytał cicho James
— Z tego co powiedział Pan Snape to okoli dwóch tygodni — odparła
~ A więc mam dwa tygodnie by sprawić że Ja i James będziemy razem ~ pomyślał z uśmiechem Black ~ Może jednak niektóre marzenia się spełniają? ~ zapytał sam siebie dziękując w duchu Merlinowi
CZYTASZ
Tylko przyjaciele? - Symes - Zakończone
FanfictionHUNCWOCI- James Potter, Syriusz Black, Remus Lupin i Peter Pettigrew. Przyjaciele zapewne na zawsze. Wielcy żartownisi Hogwartu. Jednak co się stanie jak dwoje z nich się zakocha? Tego dowiecie się właśnie tutaj Zapraszam!