Od pamiętnej ranki minęło jedenaście dni. Syriusz i Jaimie nie ukrywali tego że są razem. Remus i Peter przez całą noc im gratulowali i życzyli szczęścia na nowej drodze życia.
Sama Jaimie była podekscytowana. Dokładnie dziś o północy przestani być dziewczyną i wróci do swojego starego ciała i płci.
— I jak się czujesz Jaimie? — zapytał Syriusz obejmując swoją dziewczynę w pasie
— Dobrze — odparła — Nie mogę się doczekać aż w końcu będę sobą
— Ja też — odpowiedział całując ją w usta
Była dwudziesta druga. Przyjaciele grali sobie w butelkę. Postanowili że wszyscy będą czekać na przemianę Pani Potter z powrotem w Pana Pottera.
— Dobra Rogaczu — powiedział Remus patrząc chytrze na parę — musisz razem z łapą iść do szafy 7 minut w niebie
Oboje spojrzeli po siebie po czym weszli do szafy.
— Tylko się tam nie zgwałćcie — powiedział Peter zanim zamknęli drzwiczki
— Syriusz? — zapytała dziewczyna patrząc w dzikie oczy Black'a
Chłopak jednak nie odpowiedział tylko wpił się w usta dziewczyny wkładając rękę do jej włosów, a drugą na policzek. Natomiast Jaimie położyła obie dłonie na policzkach Łapy.
— No już gołąbeczki wychodźcie — usłyszeli głos Remusa, po czym wilkołak otworzył drzwi szafki
Para wyszła po czym usiadła na swoich miejscach...
Grali tak jeszcze przez kilkanaście minut, aż w końcu nastała godzina dwudziesta trzecia pięćdziesiąt siedem.
— Wiecie co? — zapytała cicho Jaimie
— Co? — zapytali w trójkę
— Trochę się boje — odparła cicho
— Nie masz czego — oznajmił Black obejmując ją w pasie — Twój koń na czarnym rycerzu jest w gotowości — powiedział na co pozostała trójka się zaśmiała
— A nie przypadkiem Rycerz na białym koniu? — zapytał Remus śmiejąc się lekko
— Ups — powiedział również się śmiejąc.
Jaimie śmiała się jeszcze przez chwile. Jednak następnie poczuła mocny ból głowy i brzucha, a jej nogi mocno zdrętwiały.
~ Nie No znowu? ~ zapytała samą siebie cicho jęcząc z bólu
— Jaimie? — usłyszała zaniepokojony głos Syriusza
— Znowu to samo — zdążyła wysypać po czym upadła prosto w ramiona Black'a...
— Musimy iść szybko do skrzydła! — krzyknął Remus po czym wszyscy ruszyli biegiem do skrzydła
— Proszę pani! — wołali — Z James'em jest coś nie tak!
— O co chodzi? — zapytała zaspana, ale gdy tylko zobaczyła Potter'a na rękach Black'a od razu zrozumiała o co chodzi. — Panie Black proszę zanieść Pannę Potter na łóżko. A pozostałych dwóch panów proszę o wyjście...
— O co tu chodzi proszę panią? — zapytał cicho Syriusz
— Aby wrócić do swoje ciała musi przejść dość duży ból — odpowiedziała
— Czyli co dokładnie? — zapytał wystraszony.
— Przed i po przemianie będzie go bolała głowa, brzuch i nogi — odparła
— Czy mogę mu jakoś pomóc? — zapytał
— Będzie musiał pan czuwać przy nim całą noc — odparła
I tak oto Syriusz czuwał przy swoim już chłopaku całą noc. I gdy w końcu nastał ranek Potter otworzył swoje oczy..
— Syriusz? — zapytał patrząc na Łapę pełnymi bólu oczami
— James? — zapytał cicho — Jesteś już sobą — szepnął — Jak się czujesz? Boli Cię coś? — zapytał
— T- tak — odpowiedział cicho
— Czekaj idę po pielęgniarkę — odparł po czym ruszył do gabinetu owej pielęgniarki.
— Proszę panią, James się obudził — powiedział z uśmiechem
— Dobrze, a więc idź do niego ja zaraz przyjdę — odparła i weszła do łazienki
Natomiast Black poszedł szczęśliwym krokiem z powrotem do Potter'a.
CZYTASZ
Tylko przyjaciele? - Symes - Zakończone
FanfictionHUNCWOCI- James Potter, Syriusz Black, Remus Lupin i Peter Pettigrew. Przyjaciele zapewne na zawsze. Wielcy żartownisi Hogwartu. Jednak co się stanie jak dwoje z nich się zakocha? Tego dowiecie się właśnie tutaj Zapraszam!