- ROZDZIAŁ 4 -

889 51 47
                                    

— Dobra Rogaczu trzeba wymyślać Ci jakieś żeńskie imię — zaproponował Syriusz

— Może po prostu Jamie? — zapytała — słyszałem że niby jest to żeńskie imię — dodała

— W sumie masz racje — zgodził się Black ciesząc się że będzie mógł tak na Niego mówić — ale wiesz że jesteś teraz dziewczyną i musisz mówić jak dziewczyna

— Czyli niby jak? — zapytała głupkowato

— Zamiast „słyszałem" musisz powiedzieć „słyszałam". Rozumiesz? — zapytał na co ten pokiwał lekko głową — musz po prostu mówić „am", a nie „em".

— Okej — zgodziła się — a co z dormitorium? Mam być nadal z wami czy jak? — zapytała

— Z nami — powiedział Syriusz — Przecież przyjaźnimy się, a Remus i Peter na pewno wszystko zrozumią

— Remus na pewno, ale z Peterem będzie gorzej — rzucił po czym oboje lekko się zaśmiali. James od razu zaczął kaszleć.

— Żadnego śmiechu. Pamiętasz? — zapytał na co brunetka pokiwała lekko głową

— A co z ubraniami? — zapytała ponownie

— O to spokojna twoja rozczochrana — powiedział z lekkim uśmiechem

— Wiesz zaczynam się trochę bać — odpowiedziała

James i Syriusz ruszyli razem do mugolskiego sklepu z ubraniami

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

James i Syriusz ruszyli razem do mugolskiego sklepu z ubraniami. Mieli kupić trochę ubrań dla James'a. W końcu biedaczek musiał się jakoś prezentować nie?

Na samym początku ruszyli po zwykle bluzki. Wybrali ich chyba z 10.

— Łapo wiesz że sam znaczy sama mogę za siebie zapłacić? — zapytała

— Wiem, ale z racji z tego że jestem Gentelmenem ja to zrobię za Ciebie — odparł nie przyjmując odmowy

— Okej jak tam chcesz — wzruszyła lekko ramionami na co Syriusz uśmiechnął się zwycięsko

Następnie poszli kupić kulka zwykłych spodni. Kupili 5. Dwie pary z dziurami i trzy bez. Black uparł się jeszcze by kupili dwie bluzy na co Potter musiała się zgodzić.

Bo w końcu kto oprze się tym pięknym szczeniaczkowym oczkom Black'a? No właśnie nikt...

Następnie kupili o zgrozo stanik. Oczywiście Syriusz został przed przymierzalnią.

James zagroził że jeśli do niego wejdzie to gdy wrócą do Hogwartu dostanie patelnią po łepie,  którą zabierze Peterowi z pod łóżka.

Kupili dwa na co James wydał z siebie jęk zażenowania.

Gdy przechodzili obok sklepu z sukienkami, Jamie zobaczyła piękną czerwoną sukienkę.

— Syriusz — powiedziała do przyjaciela

— Co? — zapytał

— Siad i waruj — powiedziała i ruszyła do sklepu. Black postanowił zostać. Wiedział że James jako chłopak był nieobliczalny. Więc teraz gdy był dziewczyną mógł go w każdej chwili zabić patelnią.

A tego by nie chciał.

Czekał kilka minut aż w końcu James wyszedł ze sklepu z jedną siatką przez którą nic, a nic nie było widać.

— Dobry Syriusz — powiedziała po czym pogłaskała go lekko po włosach.

— Ej dopiero niedawno je układałem! — oburzył się

James nic więcej nie odpowiedział. Poszli kupić jeszcze buty. Kupili dwie pary. Właściwie to trzy ale Syriusz o tych trzecich nie wiedział.

Pierwszą parą były czarne trampki. Natomiast drugą czarno- białe adidasy.

Przy okazji kupili jeszcze pidżamę. Następnie ruszyli do magicznych sklepów by kupić James'owi mundurek szkolny, jedną magiczną szatę kolory czarno - czerwonego oraz szatę do Qudittch'a.

— Mamy wszystko? — zapytał Syriusz

— Chyba tak... — odpowiedziała — Nie czekaj... Jeśli mam być dziewczyną to muszę mieć kosmetyki...

— O nie... — szepnął załamany łapiąc się za głowę...

Koniec końców kupili jedną małą paletę do makijażu, jeden podkład, korektor, tusz do rzęs i rzeczy do konkurowania

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Koniec końców kupili jedną małą paletę do makijażu, jeden podkład, korektor, tusz do rzęs i rzeczy do konkurowania.

Syriusz szczęśliwy jak nie wiem co wrócił do Hogwartu dziękując Merlinowi za to że to już koniec tej wyprawy.

Spojrzał na zegarek. Spędzili 4 godziny na kupowaniu ubrań...

— Dobra to możemy już iść do dormitorium? — zapytała

— Merlinie tak — powiedział radośnie

Z wielkimi usmiechami weszli do Hogwartu by następnie kierować się do ich dormitorium. Syriusz przez cały czas patrzył na James'a maślanymi oczami czego ten nie zauważył.

Tylko przyjaciele? - Symes - ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz