— Dobra Rogaczu trzeba wymyślać Ci jakieś żeńskie imię — zaproponował Syriusz
— Może po prostu Jamie? — zapytała — słyszałem że niby jest to żeńskie imię — dodała
— W sumie masz racje — zgodził się Black ciesząc się że będzie mógł tak na Niego mówić — ale wiesz że jesteś teraz dziewczyną i musisz mówić jak dziewczyna
— Czyli niby jak? — zapytała głupkowato
— Zamiast „słyszałem" musisz powiedzieć „słyszałam". Rozumiesz? — zapytał na co ten pokiwał lekko głową — musz po prostu mówić „am", a nie „em".
— Okej — zgodziła się — a co z dormitorium? Mam być nadal z wami czy jak? — zapytała
— Z nami — powiedział Syriusz — Przecież przyjaźnimy się, a Remus i Peter na pewno wszystko zrozumią
— Remus na pewno, ale z Peterem będzie gorzej — rzucił po czym oboje lekko się zaśmiali. James od razu zaczął kaszleć.
— Żadnego śmiechu. Pamiętasz? — zapytał na co brunetka pokiwała lekko głową
— A co z ubraniami? — zapytała ponownie
— O to spokojna twoja rozczochrana — powiedział z lekkim uśmiechem
— Wiesz zaczynam się trochę bać — odpowiedziała
James i Syriusz ruszyli razem do mugolskiego sklepu z ubraniami. Mieli kupić trochę ubrań dla James'a. W końcu biedaczek musiał się jakoś prezentować nie?
Na samym początku ruszyli po zwykle bluzki. Wybrali ich chyba z 10.
— Łapo wiesz że sam znaczy sama mogę za siebie zapłacić? — zapytała
— Wiem, ale z racji z tego że jestem Gentelmenem ja to zrobię za Ciebie — odparł nie przyjmując odmowy
— Okej jak tam chcesz — wzruszyła lekko ramionami na co Syriusz uśmiechnął się zwycięsko
Następnie poszli kupić kulka zwykłych spodni. Kupili 5. Dwie pary z dziurami i trzy bez. Black uparł się jeszcze by kupili dwie bluzy na co Potter musiała się zgodzić.
Bo w końcu kto oprze się tym pięknym szczeniaczkowym oczkom Black'a? No właśnie nikt...
Następnie kupili o zgrozo stanik. Oczywiście Syriusz został przed przymierzalnią.
James zagroził że jeśli do niego wejdzie to gdy wrócą do Hogwartu dostanie patelnią po łepie, którą zabierze Peterowi z pod łóżka.
Kupili dwa na co James wydał z siebie jęk zażenowania.
Gdy przechodzili obok sklepu z sukienkami, Jamie zobaczyła piękną czerwoną sukienkę.
— Syriusz — powiedziała do przyjaciela
— Co? — zapytał
— Siad i waruj — powiedziała i ruszyła do sklepu. Black postanowił zostać. Wiedział że James jako chłopak był nieobliczalny. Więc teraz gdy był dziewczyną mógł go w każdej chwili zabić patelnią.
A tego by nie chciał.
Czekał kilka minut aż w końcu James wyszedł ze sklepu z jedną siatką przez którą nic, a nic nie było widać.
— Dobry Syriusz — powiedziała po czym pogłaskała go lekko po włosach.
— Ej dopiero niedawno je układałem! — oburzył się
James nic więcej nie odpowiedział. Poszli kupić jeszcze buty. Kupili dwie pary. Właściwie to trzy ale Syriusz o tych trzecich nie wiedział.
Pierwszą parą były czarne trampki. Natomiast drugą czarno- białe adidasy.
Przy okazji kupili jeszcze pidżamę. Następnie ruszyli do magicznych sklepów by kupić James'owi mundurek szkolny, jedną magiczną szatę kolory czarno - czerwonego oraz szatę do Qudittch'a.
— Mamy wszystko? — zapytał Syriusz
— Chyba tak... — odpowiedziała — Nie czekaj... Jeśli mam być dziewczyną to muszę mieć kosmetyki...
— O nie... — szepnął załamany łapiąc się za głowę...
Koniec końców kupili jedną małą paletę do makijażu, jeden podkład, korektor, tusz do rzęs i rzeczy do konkurowania.
Syriusz szczęśliwy jak nie wiem co wrócił do Hogwartu dziękując Merlinowi za to że to już koniec tej wyprawy.
Spojrzał na zegarek. Spędzili 4 godziny na kupowaniu ubrań...
— Dobra to możemy już iść do dormitorium? — zapytała
— Merlinie tak — powiedział radośnie
Z wielkimi usmiechami weszli do Hogwartu by następnie kierować się do ich dormitorium. Syriusz przez cały czas patrzył na James'a maślanymi oczami czego ten nie zauważył.
CZYTASZ
Tylko przyjaciele? - Symes - Zakończone
FanfictionHUNCWOCI- James Potter, Syriusz Black, Remus Lupin i Peter Pettigrew. Przyjaciele zapewne na zawsze. Wielcy żartownisi Hogwartu. Jednak co się stanie jak dwoje z nich się zakocha? Tego dowiecie się właśnie tutaj Zapraszam!