Gdy tylko weszli do dormitorium zastali Remusa i Petera który grali sobie w pokera.
— O wiedzę Syriuszu że wyrwałeś na randkę dziewczynę — powiedział Remus uważnie ich obserwując
— Cześć Lunatyku — przywitali się i jak gdyby nigdy nic podeszli do szafy i wyciągali byle ubrania Potter'a.
— Czy mogę co wy do jasnej cholerki robicie? — zapytał — to są życzy James'a
— Czyli moje — zaśmiała się lekko
— Co? — zapytał Lupin zacinając się lekko
— To ja, Rogacz... Tylko w trochę innym ciele — odpowiedziała
— Nie wierze ci — odpowiedział niepewnie
— Co mam zrobić żebyś mi uwierzył? — zapytała
— Powiedz coś co wie tylko ktoś z naszej czwórki — polecił Lupin
— Jesteśmy animagami by pomóc ci przetrwać pełnie bo jesteś wilkołakiem — odpowiedziała pewnie
— Ej o serio jest James — stwierdził Peter przełykając żelki
— Ale dlaczego jesteś dziwewczną? — zapytał ze zdziwieniem Lupin
— Po prostu Smarkeus i Evans dolali do eliksirów jeszcze jeden który powoduje zmianę w dziewczynę na dwa tygodnie — odpowiedział za James'a Syriusz
James szybko wpakował wszystkie rzeczy do szafy, a stare wsadził pod łóżko do reklamówek z zakupów.
— Na prawdę tak zrobili? — zapytał Peter na co Potter i Black pokiwali głowami na tak
— Wiecie co wam powiem? — zapytała Jaimie
— Co? — zapytali w trójkę
— Mamy tu nie zły syf — odpowiedziała po czym zaczęła sprzątać czym doprowadziła całą trójkę do stanu przed zawałowego. — Na co czekacie? — zapytała — Łapo! Lunatyku! Glizdogonie! Do roboty bo zaraz użyje na was patelni..!
I tak oto pod nadzorem James'a dziewczyny pokój Huncwotów był czyściutki. Każda osoba która zobaczyła Syriusz'a Black'a z Mopem doznawała chwilowego zawieszenia mózgu...
Bo w końcu Black nie codziennie sprząta i było to doprawdy niezwykle zjawisko...
— No i teraz można tu mieszkać... — powiedziała radośnie dziewczyna
— Jakoś wcześniej Ci to nie przeszkadzało — mruknął do siebie Syriusz
— Mówiłeś coś? — zapytała James posyłając mu zabójcze spojrzenie mówiące „zaraz użyje patelni"
— Nie nic — odpowiedział szybko Łapa
— No nie wieże — powiedział Remus
— Co się znowu stało? — zapytała zirytowanym głosem Potter
— Dziś stały się dwie niemożliwe rzeczy — powiedział — James zaczął po sobie sprzątać, a Syriusz został okiełznany — dodał
— Wiesz nie zauważyłem — powiedział Syriusz z miną 6 na 9
— Dobra idę do skrzydła szpitalnego — powiedziała okularnica poczuł ruszyła do drzwi
— Wiesz może pójdę z tobą? — zapytał Black — Wiesz jako twój rycerz na białym koniu powinienem chronić panny w opałach przed napadami
— Dobra daruj sobie te gadki i chodź — powiedziała po czym złapała go za rękę i pociągnęła za sobą
— Czy tylko ja czuje że oni niedługo będą razem? — zapytał Remus Petera
— Tak — odpowiedział — Ja tu czuje tylko żelki — dodał ma co Remus strzelił mentalnego facepalma.
Tym czasem Jaimie i Syriusz dotarli do skrzydła. Ruszyli do gabinetu pielęgniarki.
— Zaczekasz tu na mnie Syriusz? — zapytała Potter na co Black pokiwał lekko głową na tak.
James wszedł do środka widząc siedzącą przy biurku pielęgniarkę.
Chrząknęła cicho zwracając na siebie jej uwagę.
— Panna Potter — powiedziała wstając — przyszła pani po leki? — zapytała na co Jamie pokiwała lekko głową. — Ten — podała gryffonce pierwszą buteleczkę. — Jest na rano. Jedna łyżka. A ten — podała drugą — jest na noc. I również jedna łyżka.
— Okej rozumiem — potwierdziła — Dziękuje — podziękowała po czym odeszła zostawiajac pielęgniarkę w niemałym zdziwieniu
— Długo to trwało — powiedział Syriusz do dziewczyny która właśnie wyszła z gabinetu
— Daj spokój — powiedziała cicho — Chodźmy — poleciała po czym oboje ruszyli do dormitorium.
CZYTASZ
Tylko przyjaciele? - Symes - Zakończone
FanfictionHUNCWOCI- James Potter, Syriusz Black, Remus Lupin i Peter Pettigrew. Przyjaciele zapewne na zawsze. Wielcy żartownisi Hogwartu. Jednak co się stanie jak dwoje z nich się zakocha? Tego dowiecie się właśnie tutaj Zapraszam!