- ROZDZIAŁ 6 -

741 47 44
                                    

Nastał kolejny dzień. Dzisiaj był pierwszy dzień lekcji w ciele dziewczyny. Oczywiście miał zamiar siedzieć na lekcjach z Syriuszem ja zwykle.

Jednak od pewnego czasu dziwnie czuje się przy swoim najlepszym przyjacielu. Ciepło w brzuchu jest przy nim zawsze gdy tylko Black jest w pobliżu.

Jego pierwszą myślą było to że się zakochał. Ale kto by chciał taką osobę jak on? Nikt.

Wstał jako pierwszy dokładnie o 6. Sam się sobie dziwił gdy śniadanie jest o 7:30.

Westchnął po czym wyjął nowe ubrania. Dziwni mu było ubierać dziewczęce, ale sam był teraz dziewczyną...

Wyjął zwykłą żółtą bluzkę z napisem YELLOW którą włożył sobie do niebieskich spodni z dziurami. Na to zarzucił żółty sweterek. Na nogi założył adidasy. Leki makijaż. W sensie nieudolne nałożenie podkładu.

Dziękował Merlinowi za to że niejeden raz widział jak jego byłe dziewczyny się malują. Czasem nawet dały mu spróbować. Dzięki czemu był bardziej doświadczony od na przykład Remusa czy Petera.

Wszedł z łazienki widząc że wszyscy nadal śpią. Była godzina 6:59.

~ Tak długo byłem w łazience? ~ zapytał samego siebie

Po kolei zaczął budzić chłopaków. Remus wstał od razu by szybko wejść do łazienki. Peter gdy wstał pierwsze co zrobił to wziął żelki i je zjadł.

Natomiast Syriusz. Syriusz nada sobie spał.

— Syriuszu jeśli zaraz nie wstaniesz to użyje patelni Petera — zagroziła pan Potter

— Już wstaje — powiedział po czym wszedł do łazienki widząc że jest akurat wolna.

Okularnica spakowała wszystkie książki do torby po czym podeszła do kalendarza zapisując że jest to jej drugi dzień bycia dziewczyną.

— Jeszcze jedenaście dni — szepnęła do siebie

Gdy wszyscy byli już gotowi. Wyszli z dormitorium i ruszyli do Wielkiej Sali.

Każdy mierzył wzrokiem „nową" towarzyszkę Huncwotów dziwiąc się gdzie jest Potter.

Oczywiście za chwile mieli się dowiedzieć że Potter przecież cały czas jest ze swoją ekipką.

— Witajcie uczniowie — odezwał się dyrektor gdy wszyscy zebrali się na śniadaniu — Dzisiaj mam dla was ważną informacje — dodał — Pewnie każdy zastanawia się gdzie Jest pan Potter, panna Evans i Pan Snape — powiedział — Panna Evans i Pan Snape są w dwu miesiącowym zawieszeniu w prawach uczniach, natomiast pan Potter, a raczej na dwanaście dni pani Potter siedzi pomiędzy panem Black'iem, a panem Lupinem — powiedział na co każdy spojrzał na James'a ze widocznym zdziwieniem — a teraz smacznego

— Witajcie uczniowie — odezwał się dyrektor gdy wszyscy zebrali się na śniadaniu — Dzisiaj mam dla was ważną informacje — dodał — Pewnie każdy zastanawia się gdzie Jest pan Potter, panna Evans i Pan Snape — powiedział — Panna Evans i Pan Snape są ...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Lekcje Huncwotów minęły spokojnie. No może nie aż tak spokojnie. Każdy. Naprawdę Każdy. Pytał pannę Potter co się takiego stało że jest dziewczyną, a nie chłopakiem.

Niektórzy patrzyli na okularnice maślanymi wzrokami na co Syriusz wysyłał im mordercze spojrzenia.

Co jak co, ale gdy tylko Black wiedział jak tacy kości patrzą się tak na Jego przyjaciela, a właściwie teraz przyjaciółkę zżerała go złość i zazdrość jednocześnie.

W końcu tylko on mógł patrzeć tak na Pannę Potter.

Jamie sama w sobie nie zauważała ciekawskich, maślanych i zdziwionych spojrzeń. Jednak gdy tylko widziała jak Syriusz morduje wzrokiem niektóre osoby szybko zrozumiała że jest zazdrosny.

Przez co w duchu skakała z radości.

~ Może jednak możemy być razem? ~ zapytała sama siebie

— Syriusz? — zapytała Potter na co Black skierował na nią swój wzrok — Poszedłbyś ze mną do biblioteki? — zapytała

Syriusz spojrzał na nią ze zdziwieniem i bólem. Remus za to upuścił książkę którą trzymał, natomiast Peter wypluł kawałek żelka prosto na twarz Black'a, który wydawał się tego nie poczuć.

— Co? — zapytał zdziwiony

— Jak nie chcesz to okej — odpowiedziała i ruszyła do wyjścia.

I nim Glizdogon, Lunatyk, albo sam Łapa zdążyli zareagować jej już nie było.

— Co tu si właśnie stało? — zapytał cicho Remus

— Rogacz właśnie poszedł do biblioteki... — powiedział Peter odkładając swoje żelki na bok...

Tylko przyjaciele? - Symes - ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz