- ROZDZIAŁ 7 -

681 42 11
                                    

Jaime szła sama do biblioteki. Miała nadzieje że Black z nią pójdzie, ale nie.

Wiedziała że dla nich jest to dziwne zjawisko gdyż od kiedy James Potter czyta?

Sama się sobie dziwiła , ale czuła się jak dziewczyna, który była z ciała.

Weszła do biblioteki czując na sobie zdziwione i ciekawskie spojrzenia innych. Ruszyła do działu z mitycznymi stworzeniami i zaczęła szukać książki o smokach.

Od pewnego czasu intrygowały ją te piękne mityczne stworzenia i sama kiedyś chciała mieć jednego z nich, ale nie było ich na świecie od ładnych paru lat.

Gdy tylko wypożyczyła dwie książki o smokach. Jedną o ich historii, a drugą o historii pewnej osoby która kiedyś znalazła smoka ruszyła do wierzy astronomicznej by móc w spokoju poczytać.

 Jedną o ich historii, a drugą o historii pewnej osoby która kiedyś znalazła smoka ruszyła do wierzy astronomicznej by móc w spokoju poczytać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Syriusz natomiast gdy chwilowy szok minął ruszył do biblioteki by poszukać swojej przyjaciółki.

Jednak nie zastał jej w bibliotece. Szukali jej we twoje dość długo, aż a końcu nastał wieczór, a Syriusz wpadł na pewniej pomysł. Ruszył po mapę Huncwotów.

James był ma wierzy Astronomicznej? Przecież już tam szukał... Chyba że... Ta wredna małpa zabrała ze sobą pelerynę niewidkę...

Szybkim krokiem ruszył na ową wierzę na której miał nadzieje że znajdzie Pannę Potter.

— Jamie? — zapytał nie widząc przyjaciela.

Rękami zaczął dotykać ziemi aż w końcu poczuł coś twardego. Chwycił materiał. I szybko go ściągnął.

Dziewczyna najwyraźniej spała. Westchnął cicho patrząc na jej usta. Bił się z własnymi myślami.

Pocałować czy może nie? W końcu serce wygrało nad rozumem i usta Black'a zasmakowały tych od Potter'a.

Następnie wziął dziewczynę na ręce wcześniej kładąc książki i pelerynę na jej brzuchu. I następnie ruszył do wierzy Gryffindoru, a następnie do dormitorium.

Remus i Peter już dawno spali wiedząc że Black prędzej czy później znajdzie okularnicę. I mieli racje.

Syriusz położył dziewczynę na łóżku by następnie położyć się obok niej.

Spojrzał na przyjaciółkę. Złożył lekki pocałunek na jej czole po czym zasnął

Gdy się obudziła poczuła jak ktoś się do niej przytula

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdy się obudziła poczuła jak ktoś się do niej przytula. A ona sama w sobie ubrana była w ubrania z wczoraj. Westchnęła cicho patrząc na Black'a.

Wyślizgnęła się cicho z Jego ramion, a następnie ruszyła do łazienki.

Tym razem ubrała zwykle czarne spodnie i czerwoną koszulkę z znakiem Gryffindoru. Natomiast buty zostawiła takie same jak wczoraj.

Ponownie zrobiła lekki makijaż po czym zaczęła budzić chłopców.

Oczywiście była powtórka z rozrywki. Tym razem postanowiła obudzić Black'a innym sposobem niż wczoraj. Rozejrzała się dookoła. Peter postanowił jeszcze pospać przez co za chwile oberwie patelnią, a Remus był w łazience.

Pochyliła się nad Blac'kiem po czym złożyła lekki i której pocałunek na ustach Łapy. Ten otworzył oczy ze zdziwienia patrząc na okularnice która zabierała patelnie z pod łóżka Glizdogona by następnie walnąc owym sprzętem w głowę Pettigriw'a.

Uderzenie nie było tak mocne by pozbawić go przytomności, ale nie było również zbyt lekki by go nie poczuł...

— Ał... — powiedział do siebie po czym wszedł do łazienki gdyż Remus wyszedł tuż po uderzeniu przez Jamie patelnią Peter'a.

Dotknął swoich ust czując cały czas usta przyjaciółki na tych swoich...

~ Może jednak coś będzie z tej mojej miłości? ~ zapytał sam siebie patrząc w lustro z uśmiechem

Tylko przyjaciele? - Symes - ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz