7.Zawsze Mogę Cię Zwolnić

300 10 2
                                    

Policjanci zakończyli swoją emocjonującą rozmowę nie zdając sobie sprawy, że Łucja cały czas stała za drzwiami. 

~Łucja
Nie wierzę w to, co usłyszałam. On mnie tylko uwiódł. Nawet nie o sex chodziło, tylko o zwykłe zniszczenie mnie. Mam nadzieję, że mówił prawdę i nie chce mnie ośmieszyć przed całym wydziałem tak jak Krystian. Koniec tego.

Łucja pojechała do Olgierda i zabrała kilka swoich rzeczy, które tam zostawiła. Pod wycieraczką zostawiła klucze i wsiadła do auta. Gorzkie łzy zaczęły spływać po jej policzkach. Odpaliła silnik i zaczęła jechać przed siebie. Przez łzy zamazywał jej się obraz, ale cudem się nie rozbiła. Podjechała po swoje mieszkanie. Dopiero co weszła do mieszkania a zadzwonił jej telefon. Była to Natalia

-Halo?

-Cześć Łucja. Gdzie ty jesteś? Czemu cię nie ma na komendzie?

-Musiałam wcześniej wyjść. Jutro mnie nie będzie. Po jutrze się wszystkim zajmę.

-No ok. Ale... Coś się stało?

-Nie. Muszę kończyć, część-brunetka szybko zakończyła połączenie i usiadła na kanapie

Na co ty liczyłaś? Że nikt się nie dowie? Jesteś zwykłą idiotką! A facet, którego kochasz cię wykorzystał. Perfidnie-szlochała sama do siebie

...

2 dni później Łucja łaskawie zjawia się na komendzie.

-Łucja, no nareszcie! Czemu nie odbierałaś? Gdzie ty byłaś?

-Nie mam ochoty z tobą rozmawiać.

-Płakałaś? Łucja, co się dzieje?-zapytał jakby z troską w głosie? Nie Łucja. Jesteś po prostu głucha

-Nic. Zostaw mnie-powiedziała i pobiegła do swojego gabinetu.

...

-Hej Łucja. Przyszłam po ten nakaaaaz-przeciągnęła blondynka bo zauważyła, że Łucja jej nie słucha. Ba, siedzi tyłem do niej na swoim obrotowym fotelu.

-Halo? Łucja!

-Co? O, to ty-Natalia od razu zauważyła, że Łucja jest cała czerwona od płaczu

-Łucja, przecież mi możesz powiedzieć.

-Nie mogę... Nie daję rady.

-To może weź sobie tydzień urlopu czy coś.

-Nie. Dobra, chciałaś coś?

-Tak. Chciałam nakaz przeszukania mieszania tego Wiktorowicza.

-Będziesz to miała za godzinę

-Dzięki. Trzymaj się

...

-Łucja, powiedz o co chodzi

-O co chodzi? Może o to, że byłeś ze mną tylko dla informacji? Słyszałam twoją rozmowę z Krystianem.

-Łucja! Co ty mówisz? To nie tak! Daj mi to wytłumaczyć!

-Nie. Daj mi spokój.

-I tak będziesz musiała mnie widywać. Co, będziesz mnie ciągle unikać? Nie dasz mi dojść do głosu? Chcę Ci powiedzieć prawdę

-Zawsze Mogę Cię zwolnić.

-Nie. Łucja. Pozatym na jakiej podstawie? Proszę daj mi tylko powiedzieć prawdę!

-Wyjdź stąd! Wyjdź i nie wracaj!

-Ale...

-Nie słyszysz? Wypierdalaj!

~Łucja
Usiadłam przy biurku i znowu się rozpłakałam. Nie potrafiłam sobie z tym poradzić... Natalia jest jedyną osobą, której mogłabym zaufać, ale nie wiem czy mogę to zrobić... Muszę się komuś wygadać. Bo zwiariuje. Ja go pokochałam. Serce mu oddałam. A on co? A on mnie tylko pieprzył dla informacji...


_______________________________________

Witam dzień dobry siema czy coś.
Mam dla was niespodziankę. A mianowicie? Nową opowieść! Ale tym razem jest już cała napisana i będzie kontynuowana! Pierwszy rozdział już jutro.
Pytacie, o jakiej parze? Cóż. Dowiecie się jutro, ale powiem tylko, że o dosyć... Dziwnej parze. Pozdro

Łucja i Olgierd- miałeś tylko ją uwieść Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz