Pov Łucja
Przyszłam jak zwykle na komendę. Znowu spóźniona. Już trzeci raz w tym miesiącu, drugi w tym tygodniu. Wchodziłam po schodach. Czy one już zawsze będą mi się kojarzyć tylko z jednym?Weszłam leniwym krokiem do gabinetu. Usiadłam przy biurku, ale coś było nie tak. Rozglądnęłam się. Jakoś tak... Czyściej? Nie wiedziałam, że ktoś tu w ogóle sprząta.
Zobaczyłam też kubek z parującą kawą i małą karteczkę
"Na lepszy początek dnia"
Uśmiechnęłam się pod nosem. Może on faktycznie mnie kocha? Może faktycznie Natalia ma rację? Może w końcu moja miłość jest odwzajemniona?
...
-Hej
-Hej
-Co tam?
-No... Jakoś tam. Dzięki za kawę
-A proszę bardzo. Zawsze do usług-powiedział Mazur i delikatnie musnął jej usta
-Olo, jesteśmy w pracy
-Oj tam. Przecież jesteś naczelnikiem
-A jak ktoś nas nakryje? Krystian?
-Krystian ma lepsze rzeczy do roboty niż podglądanie nas
-Łucja, mam sprawę...-do pokoju weszła Natalia-To... Ja przyjdę później
-Nie, nie. Ja już wychodzę-powiedział Mazur z czerwoną twarzą
-Yhm. Tak, ja też przyjdę później-powiedziała Nowak i dopadła Mazura na korytarzu
-No co?
-No, no, no, Olo! Nie no, ja rozumiem. Miłość.
-Natalia, proszę...
-Nie no, ja rozumiem wszystko. Kochasz ją-wzruszyła ramionami Nowak
-Natalia... Słuchaj...
-Olo... I tak wszyscy się domyślają. Zresztą nie musicie się ukrywać. Łucja jest naczelnikiem, więc nie musi się nikogo słuchać.
-No nie wiem... Wiesz, że Łucję mało osób lubi...
-Boisz się o swoją reputację?
-Nie. Boję się, że znienawidzą ją jeszcze bardziej, a przy okazji mnie
-Eh, faceci. To piękne, że się kochacie i nikomu nic do tego
-Myślisz?
-Ja to wiem
...
Pov Łucja
Kończyłam na dzisiaj pracę. Wyszłam już ze swojego gabinetu, ale zapomniałam telefonu, więc się wróciłam. Zostawiłam drzwi uchylone. Wychodząc usłyszałam rozmowę mundurowych.-Słyszałeś?
-No, niezła akcja. Ciekawe z kim
-Jak to z kim? Pewnie z tym... No... Z Olgierdem. Swoją drogą fajny gość.
-Tak. Ciekawe, czy ona go nie zepsuje
-No... Nie wiem. Ale wiesz, poronienie to poważna sprawa. Każdy ma uczucia
-No tak. Dobra Chodźmy lepiej sprzed jej gabinetu
-No
Słuchałam tego wszystkiego z niemałym szokiem. Olo się wygadał? Myślałam, że o naszym związku wiedzą tylko kryminalni. Pozatym skąd wiedzą o poronieniu? Do moich oczu napłynęły łzy. Poczekałam chwilę, aż mundurowi odeszli i pobiegłam prosto do drzwi wyjściowych. Chciałam jak najszybciej wrócić do domu, ale mi się nie udało. Tuż przy wyjściu wpadłam prosto na Olgierda
-No witam pani Naczelnik, jak tam... Co się stało? Płakałaś?
-Daj mi spokój
-Co się dzieje? Lucy?
-Powiedziałeś im, tak? No powiedz!
-Ale o czym? Kochanie... Aaa... Nie. Nikomu nie mówiłem. Tylko Natalia wie
-To skąd wszyscy wiedzą? Nawet mundurowi?!
-Co? Nie wiem... Ja nikomu nie mówiłem... Lucy, wierzysz mi?
-Tak... Przepraszam-powiedziałam ze łzami w oczach z bezsilności i przytuliłam się do Mazura
-Nie masz za co...
-Muszę jechać do Natalii.
-Do Natalii? Po co?
-To pewnie ona wszystkim rozgadała
-Nie no Łucja. Przecież Natalia taka nie jest.
-Jak nie ty to kto?
-Dobra, rób jak chcesz. Pojechać z tobą?
-Nie. Pojadę sama. Kocham Cię-powiedziałam i szybko wybiegłam. Wsiadając do auta widziałam, że Olo nadal stał w tym samym miejscu. Chyba nadal do niego nie docierało to wszystko, co się dzieje. Do mnie zresztą też
...
Pov Natalia
Dopiero co wróciłam do domu a już usłyszałam uporczywy dzwonek do drzwi. Leniwym krokiem podeszłam do drzwi i je otworzyłam. Do mojego mieszkania wpadła Łucja-Natalia, to ty, tak?
-Ale co? O co ci chodzi Łucja?
-O to, że cała komenda gada o moim poronieniu-powiedziała, opadła z jękiem na kanapę i schowała twarz w dłoniach
-Co? Cholera Jasna. Łucja, ja nikomu nie mówiłam. Na prawdę
-No to skąd wszyscy wiedzą?
-Nie wieeeeeeem... Cholera, co za kretyn
-Kto?
-Krystian ostatnio podsłuchał waszą rozmowę... Może się komuś wygadał... Albo ktoś inny was słyszał. Wiesz, jak jest na komendzie. Nic się tam nie ukryje
-Cholera, zabije go
_______________________________________
Witam!
Tak, to ja i wracam do tej opowieści!
Tak naprawdę cały czas tu jestem, ale pracuję nad czymś dużym dlatego tak mało się udzielam. Ale obiecuję poprawę😛
Pozdrawiam
CZYTASZ
Łucja i Olgierd- miałeś tylko ją uwieść
AcciónZaczynam od odcinka 159. Po tym jak Olo prowadził sprawę z Łucją. WOLNO PISANE! sory za błedy ortograficzne Tw: przekleństwa Kiedyś zrobię tu normalny opis...