8. Żartujesz Stary?

298 12 1
                                    

Olgierd postanowił dać Łucji chwilę ochłonąć. Jednak sam sobie nie radził. Dlaczego? Sam tego nie wiedział. W głębi serca cały czas czuł, że nie powinien. Że mógł nie posłuchać Krystiana. Zaczęło mu jej brakować. Czyżby się w niej zakochał? Cały czas wmawiał sobie, że tak nie jest, ale sam powoli zaczął w to nie wierzyć

...

-Hej. Macie sprawę. Porwanie 2-letniego chłopca. Na Mokotowie. Jedźcie tam.

-Jasne. Masz adres?

-Nie, wiesz. Przyjmuję zgłoszenie i nie znam adresu-powiedziała z sarkazmem Łucja, jednak widać było, że jest bliska płaczu.

-Nie denerwuj się. Jedziemy-oznajmił Mazur i razem z Górskim wyszli, a Łucja się rozpłakała

...

-Co ona się tak na ciebie uwzięła?

-Hmm, pomyślmy. Może dlatego, że kazałeś mi ją uwieźć.

-Wyluzuj, ja ci nic nie kazałem

-Nie, w ogóle

-Ale co? Domyśliła się?

-Później. Mamy sprawę

...

-Hej...

-Hej Olgierd. Stało się coś, że dzwonisz?

-Właściwie to... Chciałem z tobą porozmawiać. Kiedy możemy się spotkać?

-To może jutro?

-Super. Gdzie?

-W kawiarni pod komendą. O 17. Pasi?-spytała dla upewnienia Nowak

-Jasne. Dzięki. Pa

-Pa

...

-No więc nic więcej nie wiem. Reszty musicie się sami dowiedzieć

-Jasne. Kuba, idź już. Ja mam jeszcze jedną sprawę do przegadania z Łucją

-Jasne-odezwal się Roguz i wyszedł

-O czym chciałaś pogadać?

-Słuchaj, widzę co się dzieje. Ty ciągle płaczesz po kątach, Olo ciągle smutny i zamyślony chodzi... Czy wy coś ten?

-Natalia...-zaczęła Wilk, ale po chwili się rozpłakała i wybiegła ze swojego gabinetu. I tyle ją widzieli. Już potem się nie zajwila na komendzie

...

-Cześć. Jeszcze raz dzięki, że zgodziłaś się ze mną spotkać

-Nie ma sprawy. No to mów, co się dzieje?

-Słuchaj Natalia... Głupio mi o tym mówić...

-Chcesz pogadać ze mną o... Łucji?

-Tak...

10 minut później jak Olgierd opowiedział całą historię

-No i wtedy... Poczułem, że...

-Zakochałeś się w niej.

-Nie...

-Olo?-spojrzała na niego Nowak tym swoim wzrokiem

-No... Nie wiem... Ale... Nie jest mi obojętna. Co mam zrobić? Ona nie chce ze mną rozmawiać.

-No domyślam się. Po tym, jak ją potraktowałeś to każda nie chciałaby cię na oczy widzieć.

-Proszę Cię. Musisz mi pomóc.

-Spokojnie... Przecież widzę, że Ci na niej zależy.

-A ty znowu swoje.

-Tak? To czemu to robisz? No właśnie. Zakochałeś się w niej a teraz boisz się do tego przyznać.

-To co mam robić?

-Teraz to nawet nie zaprzeczyłeś. Daj jej trochę czasu. Po tym, co jej zrobiłeś... Ona musi to przecierpieć. Daj jej czas

...
-Co cię dzisiaj ugryzło stary? Albo lepiej kto?

-Ona wie. Wie. O wszystkim, rozumiesz? O wszystkim do cholery!

-Co? Cholera jasna.

-Jeśli mnie nie wywali i nie będzie się mścić na całym wydziale to będzie dobrze...

-Szlag by to trafił. Ale... Zaraz, zaraz. Ty nie jesteś załamany przez sytuację komendy. Człowieku, ty się serio zakochałeś w tej zołzie...

Łucja i Olgierd- miałeś tylko ją uwieść Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz