-Co chcesz na kolację, bo robie coś sobie?
-Nie jestem głodny
-Co się dzieje? Jesteś na mnie zły?
-Nie-odpowiedział bez emocji
-Przecież widzę
-Musiałaś go zawiesić?
-A co, nie podoba Ci się, że musisz ze mną pracować?
-Nie o to chodzi.
-To o co?
-Nie musiałaś zawieszać Krystiana. I dlaczego mi nie powiedziałaś, że zostajesz nowym naczelnikiem?
-To nie było pewne. Oluś. Nie gniewaj się na mnie. Przecież wiesz, że chciałam dobrze. A Krystian jest zbyt agresywny.
...
-Nie wiem stary.
-No ale jak, nic?
-Nic.
-Cholera. Myślałem, że będzie łatwiej.
-Ja też.
-Dobra, ale nie możesz się poddać stary. Ja na prawdę nie wiem jak to zrobisz ale musisz coś od niej wyciągnąć.
-Dobra, postaram się
...
-Tak właściwie to kto cię przysłał do naszego wydziału?
-Komenda główna. Przecież Zarębski wam mówił
-No ale dokładniej kto? Ktoś z samej góry?
-A czemu cię to tak interesuje?
-No interesuje mnie. Tak na prawdę nic o tobie nie wiem
-I vice versa
-Ty wiesz o mnie dużo. Mogłaś mnie wszędzie sprawdzić
-Ty mnie też.
-Ja pracuje tylko w kryminalnym. Nie mam takich możliwości
-Dobra, chodź już spać. Zmęczona jestem. Jutro ci opowiem.
...
-No więc?
-No więc przysłał mnie Marek Burzyński. Mój przełożony. Wiesz kazał zrobić przegląd spraw i tak dalej. Robiliśmy tak w wielu komendach na naszym terenie. Dokopałam się tego, że nie zawsze przestrzegacie procedur. A kiedy już się dokopałam do tego wszystkiego oni wjechali do was i mianowali mnie nowym naczelnikiem, dopóki sprawa się nie rozwiąże.
-O cholera. Muszę już iść. Umówiłem się z Krystianem. Pa!
-Pa.
...
-Siema. Dzięki, że zgodziłeś się ze mną spotkać tak szybko.
-Siema, spoko. Ale mam dosłownie 5 minut. Czego potrzebujesz?
-Chodzi o Łucję Wilk. Jest teraz naszym naczelnikiem
-No, wiem. Znamy się bardzo dobrze. A co z nią?
-Słuchaj, czy ona była już wysyłana do innych komend w celu szperania, zbierania informacji tak jak u nas?
-Nie. Wasza komenda była pierwszą komendą.
-Poważnie?
-Tak. Jej przełożony chciał wygrzebać co się da na Zarębskiego. A Łucja nie protestowała. Mógł wysłać kogoś innego. Sama chciała trafić do waszego wydziału.
-Cholera. Dobra, dzięki stary
-Spoko
...
-Okłamała mnie.
-Co mówiłeś?
-Okłamała mnie
-Kto? Łucja?
-Tak. Powiedziała mi, że była na wielu komendach i robiła taki risercz (sory nwm jak to się pisze) a dowiedziałem się od swojego kolegi, że robiła to tylko w naszej komendzie. Co więcej sama chciała obrobić Zarębskiemu dupe.
-O cholera. No to musisz z nią pogadać.
-No.
...
-Hej. To jedziemy do mnie czy do ciebie?
-Musimy porozmawiać
-O czym?
-Okłamałaś mnie. Sama chciałaś Zarębskiemu obrobić dupę. Nie robiłaś tego na innych komendach.
-Olo...-jej oczy się zaszkliły- nie chciałam cię stracić. Nie chciałam, żeby wszyscy traktowali mnie jak wroga.
Sory że dopiero teraz. Osmoklasisci jak wam poszło? Mam nadzieję, że git. Pozdro
CZYTASZ
Łucja i Olgierd- miałeś tylko ją uwieść
AzioneZaczynam od odcinka 159. Po tym jak Olo prowadził sprawę z Łucją. WOLNO PISANE! sory za błedy ortograficzne Tw: przekleństwa Kiedyś zrobię tu normalny opis...