Na dole ważna sprawa, przeczytajcie proszę!
-Ja... Jestem w ciąży
-Co? No to kochana, gratulacje.
-Ale... Co Ja Teraz Zrobię?
-Lucy? Z Olgierdem, tak?
-Tak...-szepnęła
-Musisz mu powiedzieć. Łucja! Musisz powiedzieć Olgierdowi.
-Proszę Cię. Przecież on był ze mną tylko dla informacji. Nawet nie można powiedzieć, że był ze mną. On się mną bawił!
-Nie! To znaczy... Powiedział mi prawdę. Już nie pamiętasz, jak codziennie do ciebie przychodził, jak byłaś w szpitalu? Jak byłaś w śpiączce... Ten tydzień... On tam siedział całymi dniami. Cały czas płakał. Łucja, on cię kocha do cholery! Nie marnuj takiego związku. Nie znajdziesz lepszego faceta. Powiedz Mu. Zaufaj mi.
...
-Łucja?
-Mogę wejść, czy będziemy rozmawiać przez próg?
-No jasne, wchodź... Płakałaś?
-Nie
-Przecież widzę. Co się stało, że przyszłaś? Zrozumiałaś w końcu, że się w tobie na prawdę zakochałem?
-Musimy porozmawiać.
-Przecież rozmawiamy
-Posłuchaj... Ja...-z oczu zaczęły płynąć łzy
-Lucy, co się dzieje?
-Ja... Jestem w ciąży
-Co?-obserwowała dokładnie jego twarz i śledziła każdy jego ruch-To... To wspaniała wiadomość!
-Co?
-No. Nawet nie wiesz jak się cieszę. Na prawdę... Łucja, wybacz mi
-Ale... Jak ty to sobie wyobrażasz? Ja jestem twoją sze...-nie dokończyła, bo ją pocałował. Nie protestowała, lecz po chwili się wyrwała i ruszyła szybkim krokiem do ucieczki
-Łucja! Zaczekaj!
...
-Olo. Ja wszystko wiem. To aż zabawne, że bawię się w swatkę i przyjaciółkę i twoją i Łucji.
-Natalia Proszę Cię. Powiedz mi co ja mam zrobić
-Zależy Ci na niej?
-Tak.
-I na dziecku?
-Tak
-Kochasz ją?
-Tak!
-No. I o to chodzi. Mam pewnie pomysł...
...
-Łucja!
-Nie drżyj się. Czego chcesz? Nie mam nastroju na pogaduchy
-Nic nie rozumiesz! Olgierd... On... On chyba nie żyje!
-Co?-w jednym momencie do jej oczu napłynęły łzy-Jakto?
-Przyjedź do jego mieszkania. Ja też tu jestem...
-Dobra, dobra już jadę!
...
Łucja czym prędzej wjechała windą na odpowiednie piętro. Drzwi były uchylone. Niepewnie je otworzyła. Jej oczom ukazało się mieszkanie Mazura w całej okazałości. Światła nie były włączone, ale świeczki poustawiane praktycznie w każdym miejscu oświetlały mieszkanie. Stół był przystrojony, a na nim stało gorące jedzenie, świeczka na środku i bukiet kwiatów. Kiedy weszła głębiej, poczuła czyjeś dłonie na swojej talii. Wiedziała czyje, ale mimo to się wzdrygnęła
-Przepraszam. Nie chciałem cię przestraszyć
-Nie... Co to wszystko jest? Natalia dzwoniła, że...
-Wiem. To ona wymyśliła, jak cię tu zwabić. Chciałem z tobą porozmawiać. Usiądź
-No więc?
-Chciałem Ci powiedzieć, że... Cieszę się, że będziemy mieć dziecko i...
-I?
-Kocham cię...
-Naprawdę?
-Tak
-Ja... Ja ciebie też
Mazur podszedł do Wilk. Jak najdelikatniej mógł wziął ją na ręce i zaniósł do sypialni. Tam złączył ich usta w czułym pocałunku. Delikatnie położył ją na łóżku, by nad nią zawisnąć. Tym razem to ona złączyła ich usta
-Ale... - przerwał jej
-Nie będzie mu nic...
-Jesteś pewna, że tego chcesz?
Ona już nie odpowiedziała tylko wpiła się w jego rozgrzane usta. Mazur po chwili nabrał pewności i już chwilę później pozbył się swojej koszulki, by zrobić za chwilę to samo z jej koszulką. Kiedy zostali już w samej dolnej części bielizny, Łucja oderwała go od siebie
-Co się dzieje? Jednak nie chcesz?
-Niedobrze mi- oznajmiła i w samych majtkach pobiegła do toalety.
_______________________________________
Ej jakby... Mam sprawę do was. Chodzi o to, co ma się wydarzyć w 10 sezonie (chodzi o lucgierda). Ten kto wie ten wie. Wiecie może gdzie to dokładnie mogę zobaczyć? Bo mam to, ale nie z samego źródła. Jeśli ktoś wie to proszę o info na priv, nie piszcie tutaj,bo może lepiej jakby nie wszyscy wiedzieli. Mi to jako fanowi łucgierda zjebało dzień. Także tyle, pozdro
CZYTASZ
Łucja i Olgierd- miałeś tylko ją uwieść
ActionZaczynam od odcinka 159. Po tym jak Olo prowadził sprawę z Łucją. WOLNO PISANE! sory za błedy ortograficzne Tw: przekleństwa Kiedyś zrobię tu normalny opis...