13. Kocham Cię

365 13 12
                                    

Na dole ważna sprawa, przeczytajcie proszę!

-Ja... Jestem w ciąży

-Co? No to kochana, gratulacje.

-Ale... Co Ja Teraz Zrobię?

-Lucy? Z Olgierdem, tak?

-Tak...-szepnęła

-Musisz mu powiedzieć. Łucja! Musisz powiedzieć Olgierdowi.

-Proszę Cię. Przecież on był ze mną tylko dla informacji. Nawet nie można powiedzieć, że był ze mną. On się mną bawił!

-Nie! To znaczy... Powiedział mi prawdę. Już nie pamiętasz, jak codziennie do ciebie przychodził, jak byłaś w szpitalu? Jak byłaś w śpiączce... Ten tydzień... On tam siedział całymi dniami. Cały czas płakał. Łucja, on cię kocha do cholery! Nie marnuj takiego związku. Nie znajdziesz lepszego faceta. Powiedz Mu. Zaufaj mi.

...

-Łucja?

-Mogę wejść, czy będziemy rozmawiać przez próg?

-No jasne, wchodź... Płakałaś?

-Nie

-Przecież widzę. Co się stało, że przyszłaś? Zrozumiałaś w końcu, że się w tobie na prawdę zakochałem?

-Musimy porozmawiać.

-Przecież rozmawiamy

-Posłuchaj... Ja...-z oczu zaczęły płynąć łzy

-Lucy, co się dzieje?

-Ja... Jestem w ciąży

-Co?-obserwowała dokładnie jego twarz i śledziła każdy jego ruch-To... To wspaniała wiadomość!

-Co?

-No. Nawet nie wiesz jak się cieszę. Na prawdę... Łucja, wybacz mi

-Ale... Jak ty to sobie wyobrażasz? Ja jestem twoją sze...-nie dokończyła, bo ją pocałował. Nie protestowała, lecz po chwili się wyrwała i ruszyła szybkim krokiem do ucieczki

-Łucja! Zaczekaj!

...

-Olo. Ja wszystko wiem. To aż zabawne, że bawię się w swatkę i przyjaciółkę i twoją i Łucji.

-Natalia Proszę Cię. Powiedz mi co ja mam zrobić

-Zależy Ci na niej?

-Tak.

-I na dziecku?

-Tak

-Kochasz ją?

-Tak!

-No. I o to chodzi. Mam pewnie pomysł...

...

-Łucja!

-Nie drżyj się. Czego chcesz? Nie mam nastroju na pogaduchy

-Nic nie rozumiesz! Olgierd... On... On chyba nie żyje!

-Co?-w jednym momencie do jej oczu napłynęły łzy-Jakto?

-Przyjedź do jego mieszkania. Ja też tu jestem...

-Dobra, dobra już jadę!

...

Łucja czym prędzej wjechała windą na odpowiednie piętro. Drzwi były uchylone. Niepewnie je otworzyła. Jej oczom ukazało się mieszkanie Mazura w całej okazałości. Światła nie były włączone, ale świeczki poustawiane praktycznie w każdym miejscu oświetlały mieszkanie. Stół był przystrojony, a na nim stało gorące jedzenie, świeczka na środku i bukiet kwiatów. Kiedy weszła głębiej, poczuła czyjeś dłonie na swojej talii. Wiedziała czyje, ale mimo to się wzdrygnęła

-Przepraszam. Nie chciałem cię przestraszyć

-Nie... Co to wszystko jest? Natalia dzwoniła, że...

-Wiem. To ona wymyśliła, jak cię tu zwabić. Chciałem z tobą porozmawiać. Usiądź

-No więc?

-Chciałem Ci powiedzieć, że... Cieszę się, że będziemy mieć dziecko i...

-I?

-Kocham cię...

-Naprawdę?

-Tak

-Ja... Ja ciebie też

Mazur podszedł do Wilk. Jak najdelikatniej mógł wziął ją na ręce i zaniósł do sypialni. Tam złączył ich usta w czułym pocałunku. Delikatnie położył ją na łóżku, by nad nią zawisnąć. Tym razem to ona złączyła ich usta

-Ale... - przerwał jej

-Nie będzie mu nic...

-Jesteś pewna, że tego chcesz?

Ona już nie odpowiedziała tylko wpiła się w jego rozgrzane usta. Mazur po chwili nabrał pewności i już chwilę później pozbył się swojej koszulki, by zrobić za chwilę to samo z jej koszulką. Kiedy zostali już w samej dolnej części bielizny, Łucja oderwała go od siebie

-Co się dzieje? Jednak nie chcesz?

-Niedobrze mi- oznajmiła i w samych majtkach pobiegła do toalety.

_______________________________________
Ej jakby... Mam sprawę do was. Chodzi o to, co ma się wydarzyć w 10 sezonie (chodzi o lucgierda). Ten kto wie ten wie. Wiecie może gdzie to dokładnie mogę zobaczyć? Bo mam to, ale nie z samego źródła. Jeśli ktoś wie to proszę o info na priv, nie piszcie tutaj,bo może lepiej jakby nie wszyscy wiedzieli. Mi to jako fanowi łucgierda zjebało dzień. Także tyle, pozdro

Łucja i Olgierd- miałeś tylko ją uwieść Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz