14. Nie No Kurwa!

363 12 1
                                    

-Na pewno w porządku?

-Tak, już jest ok

-O cholera. Jest już 8 a ja mam na 8:30. Spóźnię się. Przez ciebie

-No wiesz? Jak będziesz na prawdę umierał i Natalia do mnie zadzwoni to nie przyjadę.

-Dobra. Dasz sobie radę?

-Nie jestem małą dziewczynką. Myślę, że sobie poradzę.

-OK, to ja lecę. A ty idziesz dzisiaj do pracy?

-Idę, na godzinę zaczynam

-OK to możesz mi przynieść klucze, albo po prostu zostaw pod wycieraczką. Pa, kocham cię-dał jej buziaka i wyszedł

-Ja ciebie też!

...

Łucja była już w niezłej kondycji jak po postrzale. Już prawie normalnie chodziła. Weszła na komendę. Jednak musiała pokonać sporo schodów. Zaczęła iść powoli, aby się nie przewrócić. Jednak właśnie w tym momencie złapał ją znowu ten skurcz. Ten cholerny skurcz. Nie utrzymała równowagi i upadła. Po chwili kilku mundurowych się zbiegło. Jeden z nich zadzwonił po karetkę. Po chwili na miejscu zamieszania pojawiła się Natalia.

-Łucja! Co się dzieje? Dzwońcie po karetkę do cholery!

-Już Zadzwoniłem. Będą za 10 minut-odezwał się mundurowy

-Natalia... Boli-wydusiła Wilk trzymając się za brzuch

-Spokojnie. Nic się nie dzieje. Gdzie cię jeszcze boli?

-Nigdzie. Tylko tu-wskazała ręką na swój brzuch.

Po chwili zjawił się także Mazur

-Łucja! Co się stało? Łucja. Hej. Co się dzieje?

-Boli...

...

-Przepraszam, co Łucją?

-A państwo są z rodziny?

-Tak jakby

-Tak jakby, czyli?

-To jest jej partner, a ja jestem jej przyjaciółką. Więc co z nią?

-Zapraszam państwa do gabinetu

...

-Pani Łucja w wyniku upadku zwichnięła nadgarstek.

-Panie doktorze, a co z dzieckiem?-spytał poddenerwowany Mazur

-Przykro mi... Nie mogliśmy nic więcej zrobić

-Nie no Kurwa!-krzyknął i wyszedł z gabinetu

...

-Hej. Jak się czujesz?

-Jak widać-odpowiedziała mu będąc do niego tyłem. Ale on i tak wiedział że płacze

-Lucy, wiem, jak się teraz czujesz, ale...

-Wyjdź. Chcę zostać sama. Jutro wychodzę ze szpitala. Nic mi nie jest-kiedy się nie ruszył krzyknęła- Idź stąd!

...

-Łucja? Co ty tu robisz? Oszalałaś?

-Miłe powitanie. Przyszłam do pracy

-Czy ty jesteś poważna? Po tym, co się stało?

-Nie drżyj się na mnie okej? Ręka już mnie prawie nie boli

-Dobrze wiesz, że nie mówię o ręce... Łucja.

-Jak chcesz to przyjdź do mnie wieczorem. A teraz wracaj do pracy, nie będziemy o tym rozmawiać na komendzie. Natalia, nikt nie może się o tym dowiedzieć!

...

-Łucja? Co ty tu robisz? Nie powinnaś być jeszcze w domu?

-Nie. Nic mi nie jest-powiedziała ze łzami w oczach

-Przecież widzę. Powinnaś jeszcze zostać w domu

-Nie. Nie mów nikomu. Krystian wiedział?

-Nie.

-To dobrze. Jak mu powiesz, to cie normalnie zabije. Wracaj do pracy

...

-Nie wiem, czy powinnam z nim dalej być

-Co? Dlaczego? Łucja

-Natalia, a jeśli on mnie dalej oszukuje?

-On cię kocha! Kiedy to do ciebie dotrze kobieto? Powinnaś z nim być! Nie znajdziesz lepszego faceta w promieniu tysiąca kilometrów! Jestem pewna.

_______________________________________
No i macie. Może niezbyt fajnie ten rozdział mi wyszedł ale macie. Ah ta Łucja. Ciągle ma wątpliwości i ciągle sobie komplikuje życie😂

Oczywiście jutro będzie rozdział w Natgierdzie jak zawsze, a dzisiaj życzę wam wesołych i spokojnych świąt oraz szczęśliwego nowego roku. Oby był lepszy niż ten... 🤷‍♀️😂❤️🌨️

Łucja i Olgierd- miałeś tylko ją uwieść Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz