Rozdział IV

795 38 18
                                    

                              +18

   Jeśli nie chcesz sobie psuć psychiki, to po prostu czekaj na kolejny rozdział lub przewiń do następnego

~ 18:00 ~

Oboje bardzo szybko znaleźli się w aucie szarowłosego. Po chwili dotarli do domu Theo. Weszli do budynku cały czas patrząc sobie prosto w oczy, w których można było dostrzec ogromne pożądanie. Największe było w oczach Sama, ponieważ czekał na to tyle lat. Gdy czarnowłosy zamknął drzwi na klucz, zaraz został przywarty do ściany i namiętnie ucałowany. Po paru sekundach odwzajemnił pocałunek. Dominujący objął swojego chłopaka w talii, przez co ich biodra się stykały. Za to Theo oplutł przedramiona na karku przyjaciela. Czarnowłosy rozłączył ich usta, a swoimi wargami przywarł do szyi przyjaciela. Chłopak zamruczał cicho, gdy poczuł jak Theo robi mu malinkę.

-Theo... - zaczął cicho szeptać mu do ucha Sam

- Hm? - mruknął na chwilę odrywając swoje usta od szyi chłopaka, ale zaraz potem znowu do niej przyległ

- Mam pewien problem. Mógłbyś mi pomóc?... - zapytał szarowłosy pokazując ręką na wybrzuszenie na swoich spodniach

Czarnowłosy momentalnie zwrócił swój wzrok na krocze niebieskookiego. Trochę się zdziwił, a jego twarz przybrała kolor czerwieni. Przygryzł wargę, po czym pokiwał głową na znak zgodny, a na jego usta wkradł się cwany uśmieszek. Czarnowłosy sam nie wiedział czy będzie tego żałował, ale co mu szkodzi jak spróbuje. Jeszcze dodatkowo z kimś kogo zna tyle lat, to powinno być okej. Prawda? Przecież mogą to wszystko obrócić w żart, a jako przyjaciele będą się z tego jeszcze śmiać. Nie myśląc już wiele po prostu zarzucił swoje ręce na kark przyjaciela i namiętnie ucałował jego usta. Pocałunek został momentalnie oddany. Starszy zsunął swoje ręce na pośladki młodszego chłopaka i mocno je ścisnął, przez co wywołał u czarnowłosego głośny jęk, który stłumił swoimi ustami. Niebieskooki z łatwością podniósł młodszego do góry, a uległy oplutł nogi wokół jego bioder.
Nim się spostrzegli byli już na górze w sypialni Theo. Seme położył swojego uke na łóżku i zawisł nad nim. Szybko ściągnął koszulkę czarnowłosego. Zaczął palcami dręczyć jeden sutek uległego, a drugi lizał językiem i czasami przygryzał. Z ust Theo można było usłyszeć ciche jęki, które jeszcze bardziej nakręcały niebieskookiego. Zsunął swoje ręce na podbrzusze czarnowłosego i zaczął delikatnie opuszkami palców jeździć po nim. Przez to jęki młodszego stały się jeszcze głośniejsze. Dominujący przyssał się do szyi przyjaciela i zrobił mu dużą malinkę. Zaraz później pozbył się spodni uległego. Ucałował delikatnie materiał jego bokserek. Przyrodzenie Theo momentalnie zareagowało na tą pieszczotę i lekko się podniosło. Sam pozbył się szybko swoich ubrań, które wylądowały gdzieś w kącie pokoju. Oboje zostali w samej bieliźnie. Jednak nie na długo, ponieważ bokserki Theo parę sekund później leżały już na podłodze. Seme pozbył się również swoich, a oczom czarnowłosego ukazał się stojący sztywno penis jego przyjaciela. Po chwili to wielkie coś napierało na dziurkę Theo.

- Tylko rób to tak żebym mógł jutro jako tako chodzić okej? - zapytał z poważnym wyrazem twarzy opierając się na łokciach.

- Dobrze będę delikatny mój książę~ - odpowiedział mu czule Sam, poczym złączył ich usta razem.

Kiedy rozłączyli swoje wargi Sam jednym szybkim ruchem wszedł w Theo. Chłopak syknął z bólu. Po czym zwrócił się zaraz do dominującego.

- Co to kurwa jest?! - krzyknął marszcząc złowrogo brwi - Miało być kurwa delikatnie, a nie tak od razu!

- Przecież nie będę wchodził pięć lat, poczekaj chwilę, aż się przyzwyczaisz - chłopak pogłaskał swojego uke po policzku i delikatnie ucałował jego czoło.

Młodszy przez cały czas go bardzo bacznie obserwował. Rzeczywiście po chwili ból przestał. Dopiero wtedy Sam zaczął się poruszać. Jego pchnięcia były zdecydowane, a zarazem delikatne. Co chwile można było usłyszeć głośne jęki Theo i sapanie dominującego. Czarnowłosy wił się pod

Sam...ja... zaraz...! - tylko to z siebie wydusił, ponieważ parę sekund później jego sperma wylała mu się na podbrzusze.

Niebieskooki doszedł zaraz po nim. Opadł koło młodszego chłopaka, a czarnowłosy wtulił się w niego. Tak wykończeni, ale za razem szczęśliwi zasnęli wtuleni w siebie.
                           
                                 ~~~

Hejka dzięki za przeczytanie!
Z góry przepraszam za błędy i myślę że będziecie czekać na kolejny
Pozdrowienia bayo~😉

Kochanie, dla Ciebie wszystko (Yaoi)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz