Rozdział XI

493 22 14
                                    

Rozdział 18+, jeżeli nie chcesz psuć sobie psychiki, to nie czytaj. Poniżej jest następny rozdział, więc do zobaczenia w nim jak pomijasz 😘

Księżyc przebijał się przez chmury i świecił tak, że prawie oślepiał. Dwóch młodych chłopaków po dotarciu do domu jednego z nich zaraz po wejściu do przedsionka zaczęło się całować. Ich pocałunki były długie, ale zarazem namiętne. Całowali się, aż do utraty tchu. Chłopak o szarych włosach przygryzł delikatnie wargę swojego ukochanego, prosząc tym samym o pozwolenie. Młodszy bez wahania zgodził się i bardzo szybko rozchylił swoje wargi. Dłonie niebieskookiego zjechały na pośladki czarnowłosego i co chwilę je ugniatały. Wymieniali się śliną, gdy nagle usłyszeli szmer dobiegający z salonu. Oboje trochę zdezorientowani wyjrzeli za futryny. Zobaczyli tam matkę Theo, która po cichutku próbowała wymknąć się z domu tylnym wyjściem.

- Mamo co ty robisz? - zapytał czarnowłosy nastolatek

- Yyy... Ja nic... Ja tylko chciałam dać wam trochę prywatności, więc postanowiłam, że pojadę do Milen...
Nie przeszkadzajcie sobie gołąbeczki, mnie zaraz tu nie będzie... - Kobieta jeszcze szybciej ulotniła się z domu i zamknęła za sobą drzwi.

Zakochani patrzyli na siebie dość nie pewnie, bo po takim czymś chyba żaden z nich nie chciał by kontynuować tego co zaczęli. Było by to dość niezręczne. Sam drapał się po karku i spoglądał na swojego chłopaka. W pewnym momencie Theo zaczął się śmiać z zachowania swojej matki. Szarowłosy na początku był trochę zaskoczony, ale kiedy przyjrzał się uśmiechowi swojego ukesia momentalnie sam się uśmiechnął.

- Wyglądasz mega uroczo jak się uśmiechasz - powiedział niebieskooki

Theo na początku szeroko otworzył oczy, a kiedy zrozumiał co powiedział jego przyjaciel bardzo mocno się zarumienił. Postanowił udawać obrażonego, aby szarowłosy tego nie zauważył. Skrzyżował ręce na klatce piersiowej i żeby pokazać swoje obrażenie wystawił mu język, po czym odwrócił głowę w inną stronę.

- No nie obrażaj się kochanie... - Sam podszedł bliżej ukochanego i objął go prawą ręką w talii, a lewą podniósł jego podbródek i skierował jego głowę w swoją stronę. Czarnowłosy czy chciał czy nie chciał czuł, że wymięka pod wpływem jego dotyku. Ciepła ręką dotykająca jego podbródka sprawiła, że zarumienił się jeszcze bardziej i wyglądał teraz jak bardzo dorodny burak. Sam na tą reakcje uśmiechnął się sam do siebie - Wyglądasz teraz tak mega uroczo, że mam na ciebie jeszcze większą ochotę... - mruknął męskim głosem z wyraźną chrypką.

- No to na co czekasz? Obiecałeś mi ostatnio porządny seks i przyszedł czas by wypełnić obietnicę - mówił pewnie patrząc prosto w niebieskie oczy wyższego chłopaka. Nagle z nieśmiałego nastolatka zamienił się w demona, który domagał się długich i namiętnych pieszczot od swojego seme.

Sam postanowił nie marnować okazji i szybko wpił się w usta czarnowłosego. Pocałunek niemal od razu został odwzajemniony. Piwnooki zarzucił ręce na kark szarowłosego. Straszy jedynym szybkim ruchem podniósł swoją kruszynę do góry, a Theo oplutł swoje nogi wokół bioder Sama. Seme skierował się do salonu i kilka minut później położył czarnowłosego na kanapie, a sam zawisł nad ukochanym.
Oderwali na chwilę od siebie swoje usta, przez co poczuli na nich nieprzyjemne zimno. Starszy chłopak szybkim ruchem zdjął górną część ubioru uke, a następnie zaczął składać pocałunki na jego szyi, w niektórych miejscach zostawiając czerwone ślady. Theo co chwila pomrukiwał przez uczucie robienia malinek. Niebieskooki zjechał swoimi wargami nie co niżej, po czym zębami i językiem dręczył jeden sutek czarnowłosego. Drugi zaś wykręcał i drażnił palcami. Oddech piwnookiego znacznie przyśpieszył. Sam zaczął składać pocałunki na całym torsie młodszego chłopaka i w tym samym czasie przystąpił do rozpinania rozporka czarnowłosego. Zdjął jego spodnie, po czym ręką drażnił  przyrodzenie piwnookiego przez materiał bokserek. Uke zaczął sapać jeszcze głośniej, a jego seme w tym czasie ściągnął jego ostatnią część garderoby. Szarowłosy rozchylił nogi Theo. Wziął jego męskość do ręki i przejechał po niej wzdłuż językiem. Czarnowłosy odchylił głowę do tyłu czując rozkosz rozchodzącą się po jego ciele. Sam zaraz po tym włożył całe przyrodzenie do ust i zaczął wokół niego robić kółeczka językiem. Poruszał głową w przód i w tył, a jego ukochany jęczał z przyjemności. Piwnoooki wplutł palce w szare włosy Sama i zaczął nadawać swojego tępa. Kilka minut później z głośnym jękiem spuścił się prosto w usta niebieskookiego. Starszy wyjął męskość z jamy ustnej i połknął całą ciecz.

- Grzeczny chłopczyk~ - powiedział czarnowłosy i zagryzł prawy kącik dolnej wargi - Nie uwierzę, że robisz to pierwszy raz... - wysapał Theo, po którego ciele nadal jeszcze przechodziły przyjemne dreszcze.

- No, ale robię to pierwszy raz - odpowiedział Sam. Następnie sięgnął do ust piwnookiego i złożył na nich pocałunek

Później włożył dwa palce w ciasną dziurkę ukochanego i zaczął go dokładnie rozciągać. Po chwili dołożył jeszcze trzeci, a Theo nie wytrzymując zaczął sapać i stękać z przyjemności. Kiedy szarowłosy uznał, że jego kruszyna jest już przygotowana wyjął palce. Ten gest od razu spotkał się z surowym wzrokiem kochanka, któremu odebrano przyjemność. Seme szybkim ruchem zdjął z siebie ubrania i bieliznę. Jednym płynnym ruchem wbił się w Theo. Młodszy od razu krzyknął z bólu, a w jego oczach pojawiły się łzy.

- Zabije... - syknął nastolatek

- Przepraszam kochanie... Nie płacz, już dobrze? - Mówił zatroskanym głosem Sam. Nie chciał żeby jego miłość płakała.

Czarnowłosy nastolatek nic nie odpowiedział, tylko spojrzał na swojego ukochanego wzrokiem, który mówił : "Jeszcze raz tak zrobisz i jesteś martwy".
Niebieskooki przełknął głośno ślinę. Delikatnie zaczął się poruszać, tak żeby nie sprawić piwnookiemu bólu. Po chwili przyśpieszył.

- M-mocniej, g-głebiej...P-proszę... - wyjęczał Theo. Szarowłosy od razu spełnił życzenie ukochanego. - Ah...Ahh! Dobrze... Jak dobrze... - jęczał z przyjemności.

Starszy założył sobie nogi czarnowłosego na barki, aby wejść głębiej. Uke od razu odpowiedział mu głośnym jękiem oraz stęknięciem. Sam pochylił się i namiętnie wbił się w usta Theo. Ten zaraz pogłębił pocałunek. Tym razem czarnowłosemu udało się przejąć dominację nad pocałunkiem i to on penetrował jamę ustną swojego seme. Sam wykonał jeszcze parę mocniejszych pchnięć, które idelanie trafiały w czuły punkt młodszego. Czarnowłosy doszedł pierwszy, a starszy zaraz po nim. Wyczerpany szarowłosy opadł na uke i wtulił się w jego tors. Słodziak objął go i delikatnie masował głowę niebieskookiego, i bawił się jego włosami. Po chwili zasnął. Sam zaplutł sobie nogi śpiącego piwnookiego wokół swoich bioder. Powoli wstał, mimo zmęczenia i klejących się oczu nadal obchodził się ze swoim ukochanym jak z jajkiem. Wszedł po schodach, a następnie otworzył drzwi od pokoju Theo. Kiedy znalazł się w pomieszczeniu położył się do łóżka tak, aby czarnowłosy leżał na jego klatce piersiowej. Następnie okrył kołdrą idealne ciałko piwnookiego i pocałował swoją kruszynę w czoło. Objął go swoimi ramionami i po chwili sam zasnął.

--------
Przepraszam za ewentualne błędy 😅
Do zobaczenia ❤

Kochanie, dla Ciebie wszystko (Yaoi)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz