Per. Rusi Moskiewskiej
Udało mi się odkryć, dokąd moja głupia synowa uciekła z dzieckiem. Udałam się tam czym prędzej. Gdy tylko mój powóz zatrzymał się pod dworkiem nie czekając na nic sama otworzyłam drzwi i ruszyłam do dworku. Nim kamerdyner zdołam odtworzyć drzwi wejściowe otworzyłam je z hukiem.
A: Maria! Gdzie ona jest! Maria! - usłyszałam, jak ktoś schodzi ze schodów, lecz była to tylko moja wnuczka. Mała podbiegła do mnie i przytuliła się
H: Babcia! Wiesz, gdzie tatuś?
A: Nie! Gdzie twoja matka!?
H: mama pojechała do miasta
W: Co się tu dzieje? - nagle weszła Warszawa.
A: Gdzie moja synowa?!
W: Nie pani to sprawa
A: Gadaj! Bo pożałujesz.
W: Nie. Nie boję się ciebie. - Wychodziłam z równowagi. Na szczęście wszedł mój sługa z góry.
A: I co, masz coś?
S: Tak moja pani. Zapisany był w jej notatniku ten o to adres.
A: Doskonale. Ruszamy.
W: Zostaw dziecko w spokoju!
A: Moja wnuczka jedzie ze mną.
Per. Imperium Rosyjskiego
Mój car nic nie rozumie. Ma głęboko w dupie to co się dzieje w karu. Ciągle tylko pierdoli, że on się nie nadaję do bycia carem. Gdybym tylko mógł to bym go zapierdolił, lecz nie mogę. Zająłem się tym co mogłem, lecz uchwalić nowe reformy może tylko on, a ten idiota nie chce tego uczynić. Ruszyłem do Warszawy. Mam go w poważaniu. Ważniejsza jest teraz moja rodzina, a on niech dalej kopie sobie dołki pod sobą.
Jechałem z kozakami końmi po ulicach miasta. Nasi żołnierze zaczynali tłumić strajki po drodze. Muszę znaleźć moją żonę i córkę. To teraz jest mój priorytet oraz zaprowadzić porządek. Usłyszałem nagle donoście okrzyki. Ruszyłem koniem jak najszybciej w tamtą stronę. Nagle pistolet wystrzelił na moich oczach....
Per. Rusi Moskiewskiej
Jechałyśmy w powozie z Helenką. Po drodze mijałyśmy liczne manifestacje robotników z transparentami. Mała cały czas wyglądała przez okno powozu.
H: Babciu! Babciu! Tam jest mamusia! Pójdziemy do niej?
A: Niech no ja ją dorwę...- Nagle rozległ się strzał. Z powolną reakcją zasłoniłam oczy wnuczce. - Jedź! Jedź!
X: Dokąd pani?!
A: Jak najdalej! Jedź! Cii...spokojnie malutka...będzie dobrze...będzie...
Per. Królestwa Polskiego
Starałam się dogadać z Griszką. Rozumiał mnie i chciał się przyłączyć. Teraz na pewno car nam ulegnie. Nagle jeden z strajkujących komunistów zauważył pistolet, który ukrywałam w w fałdach mej sukni. Zaczął krzyczeć, że to podstęp. Zaczęłam spanikowana rozglądać się na boki W jednej z uliczek dostrzegłam Nikolaja i Barbarę, wyglądali na smutnych. Z drugiej strony dostrzegłam w powozie moją córeczkę machającą do mnie. A z trzeciej strony pędzącego Saszkę na koniu. Wszystko jakby zostało spowolnione. Usłyszałam przytłumiony wystrzał, krzyk Griszki z oddali, mimo że stał obok, nadjeżdżającego konia, odjeżdżający powóz. Ktoś wołał moje imię. Kto? Nie wiem...Wszytko było jakby spowolnione i nagle poczułam ogromny bój w sercu. Dopiero w tedy czas przyśpieszył. Wiem, że Grigorij trzymał mnie w ramionach i coś mówił ze łzami w oczach. Nagle pojawił się Aleksander...
Per. Imperium Rosyjskiego
A: Maria! Maria!
G: Ona już...ona....
A: Nie! To nie prawda! Nie mogę jej stracić!
G: Ty...Ty ja zabiłeś- Chłopak zaatakował tego co wystrzelił. Słyszałem, jak go bił, jak klął. Lecz nie docierało już do mnie nic. Patrzyłem w jej puste oczy. Wziąłem jej lodowatą dłoń i ucałowałem.
A: Błagam...nie możesz ode mnie odejść...Nie pozwalam ci!
Per. Rusi Moskiewskiej
I co ja mam teraz zrobić? Maria zginęła na oczach córki i to przeze mnie. Dlaczego zabrałam dziecko ze sobą? Mój syn...nie chcę nawet sobie wyobrażać co on teraz czuje. Jedno wiem. Nie mogę teraz dać mu dziecka. Uciekłam pod samą granice i zamieszkałam w jakimś dworku z dzieckiem. Od tamtego dnia Helenka jest nieobecna. Zamknęła się w sobie. Nie rozmawia z nikim, ciągle płacze...Nie wiem już co mam robić...
CZYTASZ
Drogi Do Niepodległości | 2019
Historical FictionOpowieść o historii Polski w czasie zaborów Jest to moja pierwsza opowieść... Jest to historia losów córek RON czyli Księstwa Warszawskiego i Królestwa Polskiego w czasach zaborów. Uwaga, uwaga. Postanowiłam, że napisze tę książkę zupełnie od now...