Per. Królestwa Polskiego
Odkąd zostałam państwem moje życie zmieniło się nie do poznania. Dawniej byłam tylko zwykłym dodatkiem w domu Austrii pozbawionym wszystkich praw i bez prawa do szczęścia. Teraz jestem wolna i mogę robić co chcę i nikt mi niczego nie zabrania. No prawie...Moja siostra ciągle powtarza, że to tylko iluzja. Kiedy wreszcie przejrzeć na oczy będzie za późno. Może i ma rację, ale nie mam zamiaru skończyć jak ona. Jedynie siedzi i pierdoli o tym swoim kochanym francuzik i ich dziecku. Kiedy ona zrozumie, że on ma ją gdzieś? No bo jakby mu zależało to już by dawno siedziała z nim w Paryżu. A on odkąd wyszedł z więzienia nawet nie napisał listu, a to ją wyniszcza. Coraz częściej zaczyna gada o swoim synku. Nie wiem skąd może wiedzieć czy był to chłopiec, ale mam tego dosyć. Tylko się zamartwia i obwinia. Ja tak nie mam zamiaru skończyć, mam zamiar korzystać z życia. Car Aleksander I wydaje się naprawdę fajny, zawsze jak przyjeżdża do Warszawy spędzamy razem czas. A jeśli chodzi o Imperium Rosyjskie to stara się nade mną przejąć kontrolę.. Ale ja nie mam zamiaru ulec mężczyźnie jak Baśka. Pozwalam mu wierzyć, że dobrze mu idzie jak ma dobry dzień, bo czemu by nie.
Dzisiejszy dzień jest bardzo upalny. Razem z Warszawą siedziałyśmy w parku łazienkowskim. Wachlarz nie dawał już rady mnie ochłodzić, a do tego da suknia z gorsetem. Miałam dość, wstałam i podeszłam do fontanny. Zdjęłam rękawiczki i zaczęłam moczyć ręce w wodzie. Była taka chłodna i przyjemna. Warszawa stwierdziła, że sprawdzi co u mojej siostry. Niech idzie mam to gdzieś. Już nawet lekarze kazali jej skończyć się zamartwiać, więc ja nie mam zamiaru się nią dłużej przejmować. Kiedy byłam pewna, że jestem całkiem sama zrzuciłam buciki i podwinęłam suknie, aż za kolana i wsadziłam nogi do fontanny. Nareszcie odrobina chłodu, tego mi było trzeba.
A: Widzę, że dobre maniery poszły się jebać w obliczu przyjemność.
M: Ty? Czego tu chcesz?
A: Może tak grzeczniej? Właśnie przyjechałem z Petersburga. Car kazał mi w końcu cię doglądać.
M: Niepotrzebne mi twoje doglądanie. Radzę sobie doskonale bez twojego wsparcia. Więc możesz już wracać.
A: Widzę jak sobie radzisz, kąpiąc się w fontannie.
M: Jest gorąco. Zresztą co ci do tego?
A: Dbam jedynie o twój dobry wizerunek.
M: Phi...Co z moją siostrą?
A: To znaczy?
M: Ona jest w ciężkim załamaniu i lekarze kazali mi pytać kiedy dacie jej pojechać do męża.
A: Ale jesteś obojętna lose swojej siostry…
M: A co mam popierać jej chorę zachowanie?
A: Nie...ale może jakoś jej pomóc
M: Próbowałam już wystarczająco razy i poddałam się.
A: Cała ty ...szkoda, że nie chcesz się poddać w tym czym powinnaś
M: Ha...i co jeszcze? Nigdy ci nie ulegnę.
A: Jeszcze się przekonamy. A teraz panienka pozwoli, że odprowadzę cię do pałacu.
M: Sam się zaprowadź. Ja i tak chcę pospacerować.
A: Kiedyś zobaczysz…
Kiedy Imperium odszedł w stronę zamku, ruszyłam w przeciwną stronę. Załogi on się uważa? Nigdy nie będę jego posłusznym psem! A stan Baśki to jego wina. Po co ją tu przywiózł? A teraz jeszcze ma czelność mówić mi bym się nią zajmowała.
CZYTASZ
Drogi Do Niepodległości | 2019
Tarihi KurguOpowieść o historii Polski w czasie zaborów Jest to moja pierwsza opowieść... Jest to historia losów córek RON czyli Księstwa Warszawskiego i Królestwa Polskiego w czasach zaborów. Uwaga, uwaga. Postanowiłam, że napisze tę książkę zupełnie od now...