Rozdział 3

481 43 91
                                    

Midorikawa z uśmiechem patrzył na Afuro, który właśnie wyjaśniał stojącej niedaleko staruszce, że jego przyjaciel wcale nie jest wcieleniem szatana...

-No popatrzy Pani! - krzyknął w końcu - Jaki jest uroczy!

Mido wzruszył ramionami, i podszedł do niej.

-To taki... Nowy wynalazek - stwierdził

-Chłopcze ty stanąłeś w zielonych płomieniach! - krzyknęła - A może.... Nie! - rozszerzyła oczy

-O co Pani cho... - chciał spytać Afuro, ale kobieta mu przerwała

-Jesteście czarodziejami! Wiedziałam! - podskoczyła ze swoją laską - Harry Potter istnieje idioci! - wrzasnęła biegnąc dalej ulicą

Midorikawa zamrugał i spojrzał na Afuro który piorunował go wzrokiem

-No co?

-Czy dowiedzenie się czym jest Instagram było tego warte? - warknął

-Oczywiście, że było - prychnął - Teraz wiem więcej niż ty! - uśmiechnął się i podreptał przodem - Magia górą...

☼☼☼☼☼☼☼☼☼☼

Aphrodi z irytacją dogonił przyjaciela, który zdążył już stanąć przed bramą szkoły.

-A ty czemu się nie uczysz? - spytał zaciekawiony

-Bo dziś jest sobota! - prychnął i złapał go za rękę - Teraz idziesz ze mną!

-Ej! - mruknął - Nie jestem dzieckiem!

-Teru? - usłyszeli nagle

Odwrócili głowy, zauważając stojącego za nimi Kidou, z wkurzoną miną

-Kto to jest? - mruknął, kiwając głową w stronę Midorikawy

Afuro dopiero wtedy zdał sobie sprawę, jak pilnowanie przyjaciela przez trzymanie za rękę, wyglądało w oczach jego chłopaka

-Emmm... Yuuto ja wyjaśnię - mruknął

-Mam nadzieję - prychnął

Midorikawa wywrócił oczami, i strzepnął rękę blondyna, wyciągając ją na przywitanie do chłopaka

-Midorikawa Ryuuji - uśmiechnął się miło - Kuzyn Terumiego, miło mi!

Kidou i Afuro zamrugali, obaj w takim samym szoku, a Ten pierwszy zarumienił się soczyście

-Och... No taaak! - przeciągnął - Tak mi też bardzo miło, Kidou Yuuto... - mruknął zażenowany swoim zachowaniem

Midori uśmiechnął się zwycięsko, i mrugnął do blondyna.

-Przepraszam, ja po prostu wyobraziłem sobie coś innego - mruknął czerwonooki do zielonowłosego

-Spoooko - stwierdził i klasnął w dłonie - A teraz chodźmy gołąbeczki, mamy spotkanko do zaliczenia!

Afuro odetchnął w duchu. Może jednak nie docenił ogarnięcia przyjaciela. Spojrzał w stronę swojego chłopaka i uśmiechnął się w duchu.
Zazdrośnik... Ale jego zazdrośnik

☼☼☼☼☼☼☼☼☼☼☼

-Jaki kawaaaaaii! - krzyknęły dziewczyny gdy tylko chłopcy weszli do centrum treningowego

Midorikawa zamrugał gdy cała trójka, stłoczyła się obok niego

-Hejka? - uśmiechnął się niezręcznie

-No już, akysz! - mruknął Afuro wyciągając czarnookiego z tłumu i odwrócił się do reszty drużyny - To jest Mido, mój kuzyn, miło, miło, fajnie, fajnie, a tera przechodzimy do rozmowy! - stwierdził szybko, siadając na krześle - Co tu się odpierdala?! - krzyknął

-A żebym to ja wiedział - mruknął Gouenji

-Nie pytam ciebie jeż! - fuknął Afuro - Czy ty wogóle wychodzisz z domu?

-Przestań nazywać mnie jeżem! - krzyknął

-Wybacz Gouenji -kun, ale teraz to już chyba nie przezwisko - zaśmiał się Toramaru, spoglądając na blondyna

No cóż... Nie wszyscy uciekli przed atakiem magii... W ten oto sposób, nasz Shuuya stał się... Jeżem, z prawdziwymi kolcami na głowie, i wąsami na nosie

-Bardzo śmieszne - prychnął

-Bo jest - mruknął cicho Mido powodując śmiech reszty

-Czyli jesteście kuzynami? - mruknął Gouenji - Taa... Widzę podobieństwo w zachowaniu...

Czarnooki uniósł brew, gdy nagle krzyknął podskakując

-Co jest?! - krzyknął Afuro siedzący obok

Midorikawa szybko podciągnął rękaw, patrząc na swoje znamię

-Afuro idziemy - stwierdził tylko.

-Ale czemu, co się dzieje? - spytał

-Zaraz ci wyjaśnię, ruchy!

-No... Dobra - mruknął wstając - Miiiiło było!

-Gdzie macie zamiar iść? - prychnął Kidou - Nawet nie myślcie, że was wypu...

-Boże przestań być takim zazdrośnikiem - mruknął Mido - Zachowujesz się jak Nagumo, gdy nie chciał puścić Suzuno na ślub, którego on sam miał udzielać! - krzyknął

Okręcił się z gracją i wyszedł z pomieszczenia

-Ahhhhh - westchnęły dziewczyny - Jest taki królewski...

-A żebyście wiedziały... - mruknął Afuro

-Terumi rusz dupę! - usłyszeli

- Idę, idę! - mruknął - No jak baba z okresem...

☼☼☼☼☼☼☼☼☼☼☼

-No co?! - krzyknął wychodząc na górę

Midorikawa pokazał mu swoją rękę

-To jest znamię Vemis, ma je każdy z Władców. To jak tatuaż - mruknął - Przedstawia cztery znaki żywiołów, i pali kiedy inny Władca potrzebuje pomocy...

-Czyli... - mruknął Afuro

-Symbol ognia się zaświecił - stwierdził Mido - A to znaczy, że Nagumo już zdążył wpaść w tarapaty...

-Na Boooooooga - jęknął Afuro - Czyli co? Cel Oumihuara?

-Skąd wiesz, że tam będzie? - mruknął

-Nie mam bladego pojęcia - wzruszył ramionami - Ale tak mi podpowiada intuicja - stwierdził

-Twoja intuicja ostatnio uratowała nam tyłki, więc niech będzie... - westchnął Mido - Cel Oumihuara...
Nagumo obyś był cały, bo inaczej cię ożywię i znów dobije...

_____________________
Macie dziś jeszcze jeden rozdzialik, trochę krótszy
Atbuki miej co czytać XD
To bay!
~Rei

Starlight | IE 🚫 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz