Rozdział 2

486 44 29
                                    

Afuro chodził w kółko po zamkowym korytarzu, i powoli dostawał szału.
Była jedna rzecz której nie lubił bardziej od wstawania rano, do tego przybytku zwanego szkołą.... Nienawidził Czekać.

-Mido! - krzyknął w końcu do chłopaka latającego przez portale po całym zamku - Mówię ci, że go tu nie ma!

W ten chwili tuż przed nim otworzył się portal, i wyskoczył z niego przerażony Zielonowłosy

-Ale co się mogło stać?! Czemu go nie ma? - krzyczał i w końcu spojrzał na niego ze łzami w oczach, jak małe dziecko do mamy- Afuuuuurooooooo!

Blondyn jęknął bezradnie klepiąc go po głowie

-Nie martw się tak... Mido... Wszystko będzie okej! - uspokajanie władców wielkiej krainy zdecydowanie nie szło mu najlepiej

Czarnooki kiwnął głową, i westchnął cicho

-Zastanówmy się, Hiroto nie jest małym dzieckiem... - mruknął Terumi

-W duchu jest - prychnął Mido

Bordowooki westchnął patrząc do góry.

-No dobra, ale raczej się nie zgubił co nie? Mieszka tu - mruknął

-Skoro go tu nie ma to może już pobiegł do Królestwa Suzuno? - podsunął czarnooki - Ale... Przyszedłby do mnie

-Nie ma opcji żeby tak o, pojechał sobie - mruknął Afuro - Pytanie gdzie polazł... Dobra Mido - westchnął - Idziemy do Nagumo

-A po jakie licho?! - krzyknął

-Jeżeli u nas Magia zamienia ludzi w hybrydy, i nie wiadomo jak jeszcze działa, to u was może zabierać wam tę moc - wymyślił - Najbezpieczniej będzie pójść do Nagumo i zobaczyć jak u niego wygląda sytuacja

Nagle oczy Midorikawy zabłysły, a on spojrzał na niego ze zrozumieniem

-Teru... Obawiam się, że wiem gdzie jest Hiroto...

-Gdzie?!

-Muszę być pewien... Masz rację jedziemy do Nagumo - mruknął idąc  w kierunku wyjścia - Naszykować konie! - krzyknął do służby

-Konie?! - pisnął blondyn

-Tak - mruknął - Jeżeli moja teoria się sprawdzi...

-Jak bardzo mamy przewalone? - westchnął blondyn

Czarnooki zmierzył go wzrokiem

-Bardzo Afuro... naprawdę bardzo...

☼☼☼☼☼☼☼☼☼☼☼☼☼

-NAGUMOOOOOOOOOO! KICI, KICI!

-...

-Taś, taś! Emmm... DO NOGI!

-Terumi to chyba nie działa na pobudzonych Królewiczów - mruknął Mido, widząc jak Afuro rozgląda się za złotookim

-Ale gdzieś musi być! - krzyknął rozkładając ręcę - Swoją drogą strasznie tu gorąco...

-Co ty nie powiesz? Bo wiesz, wcale nie jesteśmy w królestwie OGNIA - sarknął

-Z sarkazmem Ci nie do twarzy - mruknął Afuro - Nie rób takiej minki, zmarszczek dostaniesz

Zielonowłosy uniósł głowę do góry , modląc się do niebios, by dał radę nie zabić dziś blondyna.

-No nie ma! Poddaję się! - prychnął - Wsiąkli!

-Raczej się przeteleportowali - mruknął Mido siadając na krześle

Aphrodi uniósł głowę, i spojrzał na niego ze zdziwieniem.

Starlight | IE 🚫 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz