Afuro uniósł brew zerkając na Vemis z góry. Praktycznie w każdej części krainy, zdążyły już utworzyć się portale, które z każdą sekundą się powiększały...
-Niedługo nie będzie już czego ratować - mruknął - Aż się boję jak wygląda Ziemia...
-Chodź Afuro, zaczynamy! - usłyszał głos Midorikawy
Westchnął i wstał z murów wieży, zamku Zielonowłosego
Przybyli tu tylko, te względu na najbardziej sprzyjającą temperaturę...-Złapcie się za ręce chłopcy - poleciła Strażniczka wchodząc w środek
Podniosła to co pozostało czterech klejnotów, i miecza.
Wszystko zostało zniszczone na pył, wraz z jej wezwaniem.-Strażniczko? - spytał niepewnie Nagumo - Jeśli byłaby potrzeba... Jak teraz mamy cię wezwać?
Kobieta tylko zaśmiała się cicho.
-To już koniec mojej przygody...
Rozejrzała się wokół z uśmiechem
-Oddałam Vemis całe swoje serce... Jednak już dość... Gdy zaklęcie się dopełni, moja moc trafi do każdego z waszej piątki
Skinęła na władców i Afuro.
-Wystarczy, że będziecie razem i wszystko stanie się możliwe...
Podeszła do blondyna, i chwyciła go za dłoń. Afuro syknął z bólu, ale kobieta trzymała go mocno.
Gdy w końcu oderwała rękę, zobaczyli pieczęć, z symbolicznymi znakami żywiołów-Wystarczy, że jej dotkniesz a trafisz tu spowrotem... Zasługujesz by móc być tu stałym gościem... - uśmiechnęła się
-Dziękuję... - podziękował zszokowany
-Już czas... - szepnęła
Chłopcy chwycili się za ręcę, a Strażniczka stanęła w środku dopełniając krąg.
-O magio starożytności... Która wiele już widziała, ocal na nowo te dwie krainy... - powiedziało donośnie
-Niech granica na nowo oddzieli dwa światy - powiedział Mido
-I pozwoli żyć w pokoju przez wiele laty - dodał Nagumo
-Sergie Alrre - szepnęła kobieta z uśmiechem
Po chwili oblał ich strumień światła, sprawiając że się puścili.
-Suzuno! - krzyknął Nagumo łapiąc go za rękę
Hiroto trzymał Midorikawę mocno, gdy wiatr próbował zwalić ich z murów.
-DOŚĆ! - krzyknął - TO JA JESTEM TWOIM PANEM!
Po chwili wiatr ustał, a pył znów opadł na nich wszystkich.
Afuro zakaszlał wychodząc zza murku, i Oparł się o ścianę
-Żyjemy - westchnął
Rozejrzał się wokół. Po portalach nie było śladu... Wszystko wróciło do normy...
-No to nieźle... - mruknął Mido wstając - Znów o mało nie umarliśmy...
Nagumo z uśmiechem dotknął Afuro I Fusuuke za włosy
-Gonicie! - krzyknął zbiegając z wieży
Suzuno zamrugał i złapał się za biodra
-EJ!
-Ruchy Suzuno! - krzyknął Afuro ze śmiechem zbiegając za przyjacielem
Midorikawa z uśmiechem popatrzył na nich zamykając oczy, oparty o mury.
-Ryuu? - szepnął Hiroto obejmując go w pasie, i kładąc mu głowę na ramieniu
-Hmm? - zaśmiał się gdy włosy chłopaka zaczęły go gilgotać w szyję.
Czerwonowłosy obrócił go tak, że stali twarzą w twarz.
-Trochę za dużo razy byliśmy o krok od śmierci nie uważasz? - szepnął
-Takie mamy życie - stwierdził Mido
-Kiedy dostałem wybór... Wiesz, kogo... Zabić - przełknął ślinę
-Hiro...
-Ani razu nie pomyślałem o tobie... Po prostu nie mogłem
Zielonowłosy złapał go za twarz i spojrzał mu w oczy
-Hej jestem tu - uśmiechnął się - Już po wszystkim...
-Właśnie... - szepnął - W końcu jest po wszystkim... I mogę zrobić to, do czego zbierałem się od kiedy cię zobaczyłem nieśpiącego na tym gruzie...
Sięgnął do kieszeni peleryny i klęknął przy nim
-H-Hiroto? - zaczerwienił się Midorikawa wytrzeszczając oczy
-Nasze życie jako Władców nie zawsze jest łatwe... - uśmiechnął - Od kiedy tylko się obudziłeś, już wiedziałem, że z nikim innym nie chcę tego życia dzielić...
-Hiro... - szepnął wzruszony czarnooki z zaszklonymi oczami
-Niby połączyliśmy już nasze Królestwa, ale... Ja chciałbym mieć nie tylko je, ale i mojego ukochanego na zawsze obok siebie... - uśmiechnął się niepewnie otwierając pudełeczko, z srebrnym, nierzucającym się w oczy pierścionkiem. Niby taki zwyczajny, ale tak pasujący do nich. Z czerwonym i zielonym klejnotem na środku
-Wyjdziesz za mnie Ryuuji?
Zielonowłosy już nawet nie hamował łez, tylko po prostu kucnął przy nim i pocałował go mocno
Hiroto nie mogąc utrzymać równowagi, runął na posadzkę, z czarnookim na nim.
Zamrugali zdziwieni, po czym wybuchli śmiechem.-To znaczy tak? - uniósł brew Hiroto
-Oczywiście, że tak! - krzyknął Mido przytulając się do niego
Hiroto założył mu pierścionek na palec, i pocałował w czoło.
-Mój kochany narzeczony - uśmiechnął się
-Hiroto... - zarumienił się chłopak
-Co wy tam robicie na tej wieży?! - usłyszeli krzyk Nagumo z dołu - Suzuno wpadł do jeziora!
Spojrzeli po sobie, jednocześnie wybuchając śmiechem
-Oj Nagumo... - powiedzieli jednocześnie
Jednak pewne osoby się nie zmieniają.
Wstali i zbiegli po schodach, pomagając srebrnowłosemu wyjść z jeziora. Ten w mgnieniu oka wystrzelił na Nagumo, wpadając z nim w błoto.
Mieli siebie... I choć czasem groziło to zawałem serca, niczego więcej nie potrzebowali do szczęścia...___________________________
Widzimy się w epilogu! ❤️
~Rei
CZYTASZ
Starlight | IE 🚫
FanficKontynuacja książki - Spectrum. Polecam najpierw tam zajrzeć. ☼ ☼ ☼ ☼ ☼ ☼ ☼ Afuro po swojej przygodzie w Vemis, zaczął zupełnie nowe życie. Czerpie radość z każdej chwili, i rozwija więź ze swoim chłopakiem. Jednak gdy zło z innego świata, pojawia...