Aurora
Obudziłam się w środku nocy w łóżku. Trochę bolała mnie głowa i miałam ranę po laserze przy szyji. Ale w każdym razie obudziłam się w łóżku i nie koniecznie mi się to podobało bo od pięciu lat spałam na dworze, na hamaku. Rozpoznałam pokój w którym leżałam, to był mój dom w którym kiedyś mieszkałam. Wstałam i trochę podchodziłam tu i tam. Zgłodniałam ale oczywiście lodówka pusta. Pomyślałam że pójdę spać, ale te wszystkie rzeczy działy się tak szybko. W jednej chwili szukam domu a w drugiej walczę z Eggmanem. Nawet nie widziałam Sonica, spotkałam tylko Knuckelsa i Shadowa, nie zdążyłam nawet z nim pogadać albo podziękować za uratowanie życia już drugi raz. Tak się tym wszystkim przejęłam że nie zauważyłam kiedy zasnęłam. Kiedy się obudziłam, przy moim łóżku stali wszyscy moji przyjaciele, w tym Sonic. Próbowałam się podnieść ale zakręciło mi się w głowie i spadłam spowrotem na łóżko. Aż syknęłam z bólu :
- Awwwwww, ała, że co się stało?
- Już myśleliśmy o że się nie obudzisz - powiedziała że Amy która stała najbliżej mnie
- Czekaj, czemu miałabym się nie obudzić?
- Bo Eggman strzelił w ciebie laserem, a my dotarliśmy dopiero kiedy byłaś już nie przytomna - Sonic zaczął mi tłumaczyć chociaż jedyne co pamiętam z tej bitwy to ratunek Shadowa.
- W każdym razie dobrze że wróciłaś
- Dzięki Tails, wiecie co zgłodniałam może pójdziemy coś zjeść
- Aurora, nie możesz chodzić, może my pójdziemy po jedzenie a potem do ciebie wrócimy, ok?
- Dobra Sonic wygrałeś - powiedziałam trochę zła bo w nocy chodziłam, a poza tym to nie lubię jak mi się rozkazuje.
Wszyscy wychodzili a ostatni miał wyjść Shadow.
- Shadow, zaczekasz chwilkę?
O dziwo się zatrzymał i do mnie podszedł.
- Chcę ci, podziękować za uratowanie życia, już drugi raz. Gdyby nie ty to pewnie już by mnie nie było i to od dawna
- Niema za co, czego nie robi się dla przyjaciół
Chyba pierwszy raz Shadow mówił szczerze. Zawsze był sarkastyczny i nie zbyt szczęśliwy, przynajmniej z tego co pamiętam. Shadow poszedł do reszty, w sumie to nawet lepiej. Mam czas dla siebie, tylko jak go wykorzystać? Sonic mówił żebym nie chodziła, wolę też nie siedzieć bo naprawdę cała szyją mnie boli. Nic dziwnego, mam naprawdę dużą ranę. Po długim namyśle, rozważaniu za i przeciw zdecydowałam na leżąco obejrzeć film. Włączyłam telewizor, same bajki, bajki i znowu bajki, potem reklamy, Familiada która właśnie się skończyła, jakiś Horror który również się kończył, wiadomości które........nie muszę mówić co........... skończyły się. Oszaleć można. Zajrzę na Netflixa. Nie ma internetu, kurczę. Jestem dosłownie uziemiona na łóżku i w dodatku nie ma co robić. I jeszcze ta rana, nie mogę nawet wstać żeby sobie przyłożyć do niej coś zimnego. Na szczęście jutro już będę chodzić, pozwiedzać trzeba, pogadać.... Dopiero teraz do mnie dotarło że nie skończyłam szkoły. Po godzinie dopiero przyszli z burgerami, zaczęliśmy jeść. Dawno nie jadłam takiego posiłku, bardzo mi smakował ale i tak pierwszy zjadł Sonic, żadna nowość. Gadaliśmy chyba cały dzień, nastał wieczór i musieliśmy się pożegnać. A rano Sonic miał do mnie przyjść i razem oprowadzą mnie po wiosce.
CZYTASZ
Przyjaciele aż do końca (Shadow x Aurora)
FanfictionAurora to mój OC, jest kuzynką Sonica, jeżeli chodzi o jej historię to wszystko jest w prologu. Aurora to niebiesko fioletowa jeżyca. Kiedy była mała jej najlepszym przyjacielem był Shadow lecz czy pomimo wielu lat rozłonki nadal będą się pamiętać...