Rozdział 9

103 7 3
                                    

Aurora
O matko, płyniemy już dwie godziny a ten piorun cały czas się na mnie gapi. Na jedno szczęście zaraz będziemy w domu, widać z daleka naszą wyspę. Po pół godziny drogi nareszcie dotarliśmy do domu, byłam taka szczęśliwa. Pobiegłam odrazy do domu i położyłam się do łóżka, wzięłam mój telefon i zajrzałam na naszą grupkę przyjaciół i zaczęłam pisać

Grupka: Najlepsi przyjaciele
Użytkownicy : Aurora, Sonic, Shadow, Silver, Blaze, Rouge, Amy, Knuckles, Tails, Stiks.

Aurora: Cześć, co robicie?
Sonic: Jem hot-doga
Tails: Robię poprawki w moim robocie Ju-ti (nie wiem jak to się pisze ale on był w odcinku z Sonic boom przetłumacz to)
Amy: Nie, błagam wyrzuć tego robota
Tails: Czemu?
Sonic: Bo on mówi to co myślimy, a czasem nie chcemy żeby ktoś znał nasze sekrety
Shadow: Nie znam tego robota ale po opisie mogę stwierdzić że Aurora chętnie go zniszczy 😏
Aurora: Shadow!😡
Rouge: Czyżby nasza Aurora miała jakieś sekrety z Shadowem?😏
Amy: Uuuuuu❤️
Knuckles: Ciekawe o co chodzi
Blaze: Wolisz nie wiedzieć, wiesz mi
Sonic: A co ty coś wiesz?
Silver: Można tak powiedzieć
Sonic: O CO TU CHODZI?! CZEMU JA NIC NIE WIEM?!
Aurora: Możemy zmienić temat? Nie róbmy sensacji.
Silver : Właśnie, bo kogo obchodzi co robili Aurora i Shadow w nocy na horrorze u Blaze jakiś tydzień temu?
Shadow: SILVER!!!!
Aurora: 😡😡😡😡😡😡😡😡
Blaze: Silver, Silver, Silver 🤦
Amy: Czy tylko ja nic nie wiem?
Tails: Czekaj, sprawdzę kamery
Shadow: NIE!!!!!
Aurora: NIE!!!!!
Rouge : Robi się coraz ciekawiej😏
Aurora : Nie wierzę
Użytkownik Shadow opuścił(a) grupę
Użytkownik Aurora opuścił(a) grupę
Tails: Wiecie co, jednak nie będę sprawdzał tych kamer, nie chce wśród nas kłótni
Amy: Tails ma rację, pa

Po prostu nie wierzę, rozumiem Silver bo on jest trochę nieogarnięty, ale jeśli zaraz każdy będzie o tym gadać to ja nie wiem co robić. Jutro pogadam o tym z Shadowem, a na razie idę spać. Obudziłam się, miałam straszny sen ale to nieistotne. Poszłam do parku bo miałam się spotkać z Shadowem, on już tam na mnie czekał.
Silver
Znowu pokłóciłem się z Blaze, mam jej już dość, ciągle kłócimy się o byle co. Przepraszałem ją za wczoraj ale ona mnie nie słucha, nie chciałem przecież skłócić Shadowa i Aurory, to było przez przypadek. Poszłem do parku, może znajdę kogoś z moich przyjaciół. Spojrzałem do przodu i zobaczyłem mocno wkurzonego Shadowa idoncego w moja stronę, jedyne co powiedział to:
- Cześć Silver - był wkurzony
- Cześć...
Spojrzałem na jedną z ławek, siedziała na niej Aurora z twarzą schowaną w dłoniach. Nie mam się na tych sprawach ale coś na pewno się stało. Podeszłem do niej i spytałem:
- Co się stało Aurora?
- Pokłóciłam się z Shadowem
- Poszło o wczorajszą rozmowę na grupie?
- Nie, to sobie wyjaśniliśmy
- To o co chodzi?
- Przyszedł do parku razem z bratem Piorunem i na chwilę się odwrócił a ten głupek cały czas się do mnie zbliżał. Walnęłam go pięścią i Shadow nie rozumiał mojego zachowania dlatego najpierw się na mnie wydarł a potem kłótnia.
- Przykro mi, może wpadniesz do mnie, tam pogadamy przy goroncej czekoladzie i coś wymyślimy
- No dobrze, dzięki
Poszliśmy razem do mojego domu, na szczęście moich rodziców nie było (tak Silver mieszka z rodzicami, wiem że to nieprawda ale muszę to zrobić na koszt książki). Aurora czekała na mnie w salonie a ja robiłem gorącą czekoladę. Kiedy przyszłem do salonu Aurora przyglądała się jednemu zdjęciu. Podeszłem do niej i wręczyłem jej kubek z czekoladą a ona cały czas patrzała na te obrazek. Na zdjeciu była cała nasza czwórka, ja stałem obok Blaze i obejmowałem ją ramieniem, a Shadow robił to samo tylko z Aurorą.
- Pamiętam ten dzień, to było przed nocą w której pierwszy raz przytuliłam Shadowa, chciałabym cofnąć się w czasie i wszystko naprawić
Potem wypiliśmy czekoladę chwilę rozmawialiśmy i ona wróciła do domu. Kiedy położyłem się do łóżka zrozumiałem że muszę jej pomóc. Rano zadzwoniłem do niej i spytałem czy możemy się spotkać za godzinę w parku.
Aurora
Ciągle byłam smutna ale poszłam do parku i przypadkowo spotkałam Shadowa.
- Cześć Shadow
- Cześć, przepraszam cię za wczoraj ale nie rozumiałem twojej reakcji. Zależało mi na bracie ale dopiero teraz zrozumiałem że o wiele bardziej zależy mi na tobie.
- Nie szkodzi, mi też bardzo na tobie zależy Shadow
Przytulaliśmy się i po chwili zauważyłam Silver i Blaze też się pogodzili, cieszę się że wszystko jest już dobrze.

Wiesz mi albo nie sour455 ale piszę to już 3 godziny specjalnie na twoje urodziny. STO LAT!!!!

Przyjaciele aż do końca (Shadow x Aurora)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz