𝐄𝐈𝐆𝐇𝐓𝐄𝐄𝐍

658 55 4
                                    

- Wrócę za kilka godzin. - Ja i Taeyong staliśmy na zewnątrz, gdy nieoczekiwanie chłopak wpił się w moje usta.

- Ohyda. - Donghyuck przecisnął się obok nas, na co Tae przekręcił oczami.

- Masz, weź to. - Lee sięgnął do swojej kieszeni i wyciągnął z niej telefon. - Zapomniałem dać ci go wczoraj. - Oznajmił, po czym wsunął go do tylnej kieszeni moich dżinsów, a następnie odszedł w kierunku samochodu, gdzie czekali na niego inni członkowie NCT.

Zanim usiadł na miejscu obok kierowcy, lekko uderzył Hyucka w tył głowy.

Zanim usiadł na miejscu obok kierowcy, lekko uderzył Hyucka w tył głowy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdy weszłam do domu powitała mnie absolutna cisza. Chłopcy pojechali na misję, więc zostałam sama z Jungwoo, który musiał wypoczywać po swoim ostatnim wypadku. W dormie było też NCT Dream bez Marka.

Wzięłam do ręki telefon i odblokowałam go, a na tapecie zobaczyłam zdjęcie Taeyonga. Weszłam w kontakty, gdzie miałam tylko numery członków NCT i Miny.

Zdecydowałam, że napiszę do dziewczyny, mimo że zapewne o tej porze spała.

Poszłam do kuchni, aby przygotować coś do jedzenia, w międzyczasie czekając na jej odpowiedź, która nie nadchodziła.

Poszłam do kuchni, aby przygotować coś do jedzenia, w międzyczasie czekając na jej odpowiedź, która nie nadchodziła

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Jungwoo, zrobiłam ci śniadanie. - Oznajmiłam, po czym otworzyłam do jego pokoju.

- Ojej, dziękuję ci, [T/I]. - Posłał mi lekki uśmiech, mając zamiar usiąść na łóżku.

Położyłam na stoliku obok jego łóżka talerz z jedzeniem i szklankę soku, po czym ruszyłam w stronę wyjścia.

- [T/I]. - Odezwał się nagle Jungwoo, więc odwróciłam się w jego stronę. - Przepraszam, że cię wtedy postrzeliłem. - Powiedział ze spuszczoną głową, jakby nie miał odwagi na mnie spojrzeć.

- W porządku, nie musisz się tym przejmować. Ja też chciałabym cię przeprosić za to, co Hanbin ci zrobił. - Podeszłam do niego, po czym usiadłam na jego łóżku.

Jungwoo posłał mi delikatny uśmiech.

- Myślałem, że Taeyong wyrzuci mnie stąd za to, że zraniłem dziewczynę, która kocha. Ale o dziwo tego nie zrobił. Tak samo wtedy, gdy otworzyłem paczkę, która mogła zrobić ci krzywdę. Widać, że on cię kocha. To takie oczywiste. Jednak myślę, że ja tu nie pasuję. - Jungwoo patrzył na swoje kolana, a jego uśmiech zniknął.

- Pasujesz tutaj i nie mów, że jest inaczej. Taeyong sam powiedział, że każdy członek to jego odpowiedzialność. To dotyczy również ciebie, Jungwoo. Tae martwi się o ciebie i nie zostawiłby cię samego, gdyby coś ci się stało. On po prostu nie jest dobry w okazywaniu uczuć, ale wiem, że kocha was jak rodzinę. I wierzę, że kiedyś dokonasz wielkich rzeczy, Jungwoo. Musisz tylko wyjść ze swojej strefy komfortu. - Położyłam mu dłoń na ramieniu, a na jego ustach pojawił się uśmiech.

- Dziękuję, [T/I].

Siedziałam z nim jeszcze chwilę, a chłopak opowiadał mi przeróżne historie ze swojego życia. W pewnym momencie mój telefon zawibrował, więc wyjęłam go z kieszeni i spojrzałam na wyświetlacz.

Od: Mina

Potrzebuję twojej pomocy. To nagły wypadek. Spotkajmy się tak szybko, jak to możliwe.

Po kilkukrotnym przyczytaniu wiadomości schowałam telefon do kieszeni. Nie zauważyłam nawet, że Jungwoo przestał mówić.

- Wszystko w porządku? - Zapytał.

- Jungwoo, muszę spotkać się z moją przyjaciółką. Proszę, nie mów o tym nikomu. - Powiedziałam błagalnie, a Kim kiwnął głową na znak zgody.

- Nikomu ani słowa. W końcu jesteśmy przyjaciółmi, więc twój sekret jest ze mną bezpieczny. Tylko uważaj na siebie i wróć przed obiadem.

Właśnie złamałam jedną z najważniejszych zasad. Wyszłam z dormu bez kogoś, kto miałby mnie ochraniać.

Ruszyłam w kierunku najbliższego przystanku i weszłam do pierwszego autobusu, który jechał do Seulu.

Ruszyłam w kierunku najbliższego przystanku i weszłam do pierwszego autobusu, który jechał do Seulu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Idąc znajomymi ulicami miasta, nie czułam się, jakbym należała do tego miejsca. Wszystko wydawało się być inne.

Nie bałam się, że Hanbin lub ktoś inny z jego bandy mnie zobaczy. Byli akurat w pracy, więc nie miałam się czym martwić. Jedyną rzeczą, o jakiej myślałam była Mina, która potrzebowała mojej pomocy.

Gdy trafiłam na ulicę dziewczyny, z daleka zauważyłam, jak stała na podjeździe, śmiejąc się z Jacksonem.

Już chciałam zawołać jej imię, gdy czyjaś ręka zakryła mi usta, a ciasny uścisk na szyi uniemożliwił mi jakikolwiek odgłos. Zostałam zaciągnięta do tyłu, nie mając w sobie siły, aby się opierać.

- Nawet nie próbuj odezwać się jednym pieprzonym słowem. Jeśli nie posłuchasz to cię zastrzelę.

BOSS. LEE TAEYONG [✓]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz