𝐍𝐈𝐍𝐄𝐓𝐄𝐄𝐍

748 56 26
                                    

Gdy wstałam pierwszą rzeczą, jaką poczułam był mocny ból gardła. Zapewne było to spowodowane wcześniejszym uściskiem dłoni szarowłosego mężczyzny na mojej szyi.

Chciałam się ruszyć, ale nie potrafiłam. Wtedy zauważyłam, że byłam przywiązana do krzesła, a moich ustach była przyklejona taśma, która uniemożliwiała mi krzyk.

- Uważaj, możesz się zranić. - Siódemka nieznajomych weszła do pomieszczenia, w którym siedziałam, a wśród nich dostrzegłam znajomego chłopaka o szarych włosach.

Nie mogłam sobie przypomnieć kiedy po raz pierwszy się z nim widziałam, ale wiedziałam, że porwanie mnie zdecydowanie nie było naszym pierwszym spotkaniem, a ja już wcześniej miałam z nim styczność.

Spoglądając po pomieszczeniu, mogłam domyśleć się, że było ono czyimś gabinetem.

- Wiesz, [T/I]. Może Taeyong jest mocnym i sławnym szefem mafii, ale nie mógł ci dać takiej ochrony, jaką dałby ci Hanbin. - Powiedział czerwonowłosy chłopak, kucając przede mną. - Gdy polubi się Taeyonga można wpaść w niezłe kłopoty. - Spojrzał na mnie chłodnym wzrokiem, dotykając mojego policzka. Zaczęłam się wiercić na krześle, aby uniknąć jego dotyku, a wtedy on złapał mnie mocno za ramię. - Jestem Shownu. Myślę, że zdążyłaś się już zapoznać z Hyungwonem. - Powiedział, po czym puścił moje ramię i szybko wstanął.

Hyungwon. To imię było mi znajome. Hyung był przyjacielem Hanbina. Z naciskiem na był.

- Mamy umowę z Hanbinem i jego bandą. Jednak skoro od niego uciekłaś to nie jesteś już pod jego kontrolą. A my nie musimy go słuchać. Chcemy tylko dostać pliki, które NCT mają na USB w swojej kwaterze głównej. - Wyjaśnił, patrząc mi w oczy lodowatym spojrzeniem.

- A ty będziesz powodem, dla którego twój chłoptaś przekaże nam dysk flash bez żadnych sztuczek.

- A ty będziesz powodem, dla którego twój chłoptaś przekaże nam dysk flash bez żadnych sztuczek

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jungwoo siedział nerwowo na swoim krześle. Była pora obiadu, a [T/I] nadal nie było w domu.

- Gdzie ona jest? Nie powinna omijać obiadu. - Powiedział Taeyong, który kilka minut wcześniej wrócił z innymi do domu po misji. Czekał, aż jego dziewczyna się z nim przywita, ale jej nie było, więc wszyscy pomyśleli, że odpoczywa.

- Pewnie nadal śpi. - Odezwał się Chenle, po czym zaczął w pośpiechu jeść swój posiłek, a Taeyong westchnął głośno.

- Idę do niej. - Lee wyszedł z pomieszczenia, a Jungwoo zaczął się jeszcze bardziej denerwować.

- Jungwoo, wszystko okej? - Doyoung odłożył swoje sztućce, lustrując młodszego wzrokiem.

- Tak, nic mi nie jest. - Chłopak przymusił się na lekki uśmiech, a inni członkowie zwrócili na niego swoje spojrzenia.

Po kilku sekundach wszyscy przerwali posiłek, gdy do pokoju wbiegł Taeyong.

- Nie ma jej. - Oznajmił wszystkim, a Jungwoo zakrztusił się swoją wodą.

BOSS. LEE TAEYONG [✓]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz