#5

104 8 6
                                    


Pov. Yoongi

- Więc to tutaj mieszkasz - Szepnął Yoongi sam do siebie przyglądając się okolicy, w której znajduje się dom Jungkook'a.

- Co on w tobie widzi? - zapytał ironicznie przyglądając się przemoczonemu chłopakowi.

- Już kiedyś tak było - pomyślał - Pozbycie się go będzie o wiele prostsze niż z tamtym wilkiem. Jedna szyja, jedna para kłów i....Nie, nie mogę go zabić. Jimin poczuł by zapach jego krwi, a gdyby się dowiedział, że jego miłość nie żyje przeze mnie ah...trzeba wymyślić coś lepszego.

Po chwili zaczął padać deszcz, widząc to suga westchnął. Zimne krople deszczu były prawie niewidoczne na jego bladej jak ściana skórze. Nagle poczuł jak ktoś obok niego trzyma nad sobą i nad Yoongi'm parasol.

- Czekasz na kogoś? - zapytał nieznajomy.

Wampir otworzył oczy i spojrzał na chłopaka, który zadał mu owe pytanie.

- Taaa...,ale cóż jak widzisz zostałem wystawiony - odpowiedział wymyślając coś na szybko by nie mówić prawdy.

- Oh współczuję. Może chcesz do mnie wpaść? Chłopaki raczej się zgodzą, o ile już nie śpią ha ha ha - zaproponował rudy nieznajomy.

- W sumie czemu nie - Powiedział Yoongi po czym poczuł, że chłopak łapie go za rękę i kieruje w stronę domu.

Zdziwiło go to, że rudzielec nic nie mówi o jego zimnych jak lód dłoniach.

- Może myśli, że po prostu zmarzłem - pomyślał.

- Jestem Hoseok, ale możesz też mówić Hobi -oznajmił rudowłosy - a ty jak się nazywasz?

- Jestem Yoongi, ale możesz mówić Suga.

- Śliczne imię - szepnął sam do siebie.

- Dziękuje - odpowiedział Yoongi uśmiechając się lekko.

Gdy Hobi usłyszał podziękowania za komplement od niedawno poznanego chłopaka zarumienił się i puścił jego dłoń.

- Proszę - powiedział Hoseok otwierając frontowe drzwi od domu.

Wchodząc do środka suga uważnie przyglądał się otoczeniu, w którym się znajduje. Wchodząc głębiej od razu poczuł zapach krwi, nie czuł go zbyt intensywnie, ale głodny wampir zawsze odnajdzie źródło pożywienia.

- Napijesz się czegoś? Kawa? herbata? - zapytał rudowłosy kierując się w stronę kuchni

.- Nie, dziękuje - odpowiedział.

- To powiedz, na kogo tam czekałeś? - spytał z zaciekawieniem Hobi - jakiś znajomy, przyjaciel, miłość?

- Yyy...można by powiedzieć, że wszystko na raz - oznajmił suga.

- Czyli bardzo bliska ci osoba?

- Tak - westchnął - Ale jak widzisz już dla niego nic nie znaczę - kontynuował Yoongi swoją jakże wspaniałą grę aktorską, widząc jak dobrze mu to idzie.

- Współczuję - powiedział Hoseok, tak jakby to on był na jego miejscu.

Cisza.

- Ymm...dzięki, że dotrzymałeś mi towarzystwa - oznajmił wampir wstając i kierując się w stronę drzwi.

- Spotkamy się jeszcze kiedyś? - zapytał Hobi z nadzieją w głosie.

- Jeśli los ponownie złączy nasze drogi... - powiedział i wyszedł.

Spojrzał w górę, westchnął i popatrzył na telefon JK'a, który udało mu się zwinąć ze stołu. Odblokował go i zaczął przeglądać wiadomości. Przez pewien czas nie mógł uwierzyć, że jego podejrzenia są prawdziwe.

- Ten śmiertelnik jest w związku z dwoma chłopakami na raz - pomyślał czytając dalej wiadomości jakie chłopak wysyła do Jimin'a i Taehyung'a.

Chcąc odłożyć telefon z powrotem do domu suga wpadł na genialny pomysł. Wiedział, że Jungkook obiecał obu na ostatnich spotkaniach ich pierwszy raz. Gdyby spotkali się wszyscy w tym samym miejscu z tym samym zamiarem obaj dostali by szału i zostawili by go. Po przemyśleniu planu suga zaczął go realizować wysyłając wiadomość do Park'a i Tae informującej ich o tym, że jutrzejszego dnia mają spotkać się w hotelu, w pokoju, w którym będzie tam na nich czekał. Po wysłaniu Yoongi napisał karteczkę z podobną informacją podpisując się Twoja Miłość. Podszedł do okna, które było z sypialni jungkook'a i wrzucił przez nie telefon i karteczkę. Poczekał chwilę aż JK przeczyta list, by upewnić się, że to zrobił. Następnie udał się do hotelu by wynająć pokój, a później wrócił do domu zadowolony z tego co zrobił.

Gorzka Słodycz [BTS]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz