#15

63 4 0
                                    

Minęło kilka minut, godzin, a może nawet dni podczas, których Hoseok czekał na wieści o tym czy jego miłość w ogóle żyje. Po chwili jego twarz przywitały ciepłe promienie słońca wpadające przez okno w pokoju Yoongi'ego, w którym znajdował się rudowłosy. Na widok jego ulubionej gwiazdy chłopak uśmiechnął się lecz sztuczna radość przegrała w walce z mocną falą smutku, który uderzył go tak samo jak krople deszczu uderzające o okno przez które aktualnie patrzył. Chwilę po tym do jego uszu dotarł dźwięk pukania do drzwi przez który wstał, natychmiastowo odwracając się w ich stronę. Poprawiając okulary, które delikatnie spadły podczas szybkiego uniesienia się, ujrzał niską osobę wchodzącą do pomieszczenia. Miała ona na sobie czarną bluzę oraz zwykłe niebieskie jeansy. Spoglądając na twarz owej postaci od razu ogarnął, że to suga. Podbiegł do niego i delikatnie łapiąc go za policzki krzynką:

- OMG! Ty żyjesz!

- Taaa...teoretycznie nie mogę umrzeć - odparł Yoongi z lekkim uśmiechem patrząc prosto w oczy Hobi'ego.

- Na pewno wszystko gra? Ten opatrunek na twarz, boże czy ty nie masz oka?!

- Spokojnie, za kilka dni już będę wyglądał normalnie.

Nagle człowiek poczuł ciepłe łzy spływające mu po policzku. 

- Hej, jest okej, nie płacz - powiedział wampir przytulając go.

Rudzielec nie wiedział czy to są łzy radości czy smutku. Radości dlatego, że miłość jego życia żyje czy smutku z powodu powrotu okrutnych wspomnień z nim związanych . Ale czy powinien go winić za jego nieudane próby zostania pokochanym przez kogoś o całkowicie innych uczuciach w stosunku do niego? Tyle starań tylko po to by ktoś, na kogo czekał tyle czasu,przyszedł do niego sam z parasolką w deszczową noc. Przez ten cały czas, zmarnowany czas na sprawienie by ta jedna osoba zauważyła w nim kogoś więcej niż tylko wzór i stworzyciela prawie doprowadził do śmierci osoby, którą kocha, w której zakochał się przez zwykły przypadek, której nawet by nie spotkał gdyby nie ta jego cała zazdrość i plany zwrócenia na siebie uwagi. Nie można kogoś zmusić do miłości. Jeśli czekasz już trochę czasu, czasem jest go mniej czasem więcej, nawet jeśli czekasz już 1000 lat wiedz, że w końcu przyjdzie ta osoba, która również na ciebie czekała przez ten cały czas.




KONIEC

Dziękuje wszystkim osobą, które zdecydowały się przeczytać "Gorzka Słodycz".

 Mam nadzieję, że spodobała się wam historia przedstawiona  w książce i sorki za to, że tak długo niektórzy czekali na ostatni rozdział, chciałam go wrzucić 31 grudnia, ale jestem idiotą i zapomniałam. 

Gorzka Słodycz [BTS]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz