#9 +18

177 7 6
                                    

UWAGA!

W tym rozdziale występują sceny dla widowni powyżej 18 roku życia jeśli masz mniej czytasz na własną odpowiedzialność! 
Miłego czytania



*W HOTELU*

Chwile po tym jak Kooky wszedł do pokoju usłyszał w tym samym czasie pukanie do drzwi i okna. Nagle z jednej i drugiej strony usłyszał głos dwóch bliskich mu osób

- Witaj JK.

Gdy owe postacie chciały podejść i przywitać się ze swą miłością stanęły jak wryte gdy ujrzały siebie nawzajem.

- Jimin ?!

- Taehyung ?!

- Co ty tutaj robisz?

- Mógłbym zapytać cię o to samo.

- Chłopaki spokojnie - wtrącił niepewnie Jungkook.

Niestety został zignorowany. Nie wiedząc co ma zrobić napił się wina z leżącej nieopodal niego butelki, ułożył się wygodnie na łóżku i zaczął oglądać kłótnie jego kochanków.

- Nie dość, że zostawiłeś mnie dla Yoongi'ego to jeszcze dobierasz się do mojego człowieka!

- Przepraszam bardzo lecz owy człowiek nie należy do ciebie tylko do mnie, a to nie prawda, że zostawiłem cię dla sugi, bo to ty mnie z nim zdradziłeś!

- Słucham?! Niby kiedy? Jak ja ani razu z nim nie spałem!

- Nie mówię o pójściu do łóżka, pabo! Tylko o pocałunku! Widziałem jak obaj mieliście usta z krwi i wasze twarze był blisko siebie!

- Nic takiego się nie wydarzył, po prostu wtedy piliśmy krew z jednej osoby, a to iż wyglądało to jakbyśmy się całowali to był czysty przypadek, nigdy bym cię przecież nie zdradził!

- Awwww... - powiedział JK po usłyszeniu tego co właśnie powiedział Jimin.

Po tym jak głos Kooky'ego dostał się do uszu dwóch pozostałych osób ich oczy skupiły swą uwagę własnie na nim. Widząc to Jungkook wyprostował się po czum odchrząknął i zapytał:

- Tooo jak to będzie teraz? Skoro wasza miłość nie umarła i nadal będzie kwitła to co będzie ze mną?

- Po pierwsze słychać, że spędzałeś dużo czasu z Jimin'em bo zacząłeś składać zadania bardziej poetycko, a po drugie to wydaje mi się, że skoro wszyscy w trójkę pawamy do siebie tym samym uczuciem to czemu niby mielibyśmy to uczucie zabić?

- To nie miało by najmniejszego sensu. Więc skoro jesteśmy to wszyscy z jednego powodu to może ty w końcu przejść do rzeczy. 

Mówiąc to Park usiadł obok JK'a i zaczął całować go po szyi. Po jego drugiej stronie zaś usiadł Tae, który bez wahania zaczął namiętnie całować się z człowiekiem. Dłonie wampira powędrowały pod koszulkę chłopaka przy okazji zdejmując ją z niego. Schodząc mokrymi pocałunkami niżej zimnokrwisty zaczął pieścić językiem sutki bruneta przy okazji przejeżdżając chłodnymi dłońmi po jego plecach. Wilk widząc nagi umięśniony tors chłopaka zdjął z siebie bluzę jak i koszulkę rzucając je na ziemię. Odklejając się od brązowookiego Tae zaczął rozpinać spodnie JK'a. Jimin widząc to pomógł mu je zdjąć po czym od razu zdjął również bokserki chłopaka.

- Jaki wielki - odparł wampir łapiąc członka do ręki. Czując jak zimne dłonie oraz wargi pieszczą jego przyrodzenie nie mógł się powstrzymać od cichych jęków i ciężkich wdechów. Wilk widząc jak jego człowiekowi jest dobrze zdjął z siebie pozostałą część garderoby po czym zaczął zdejmować ubrania z czerwonookiego. Gdy wszyscy byli już całkowicie bez ubrań Park rozchylił nogi bruneta po czym powoli w niego wszedł. Poczekał aż się przyzwyczai po czym zaczął powoli poruszać biodrami w tył i przód. Jęki Jungkook'a oraz dyszenie białowłosego sprawiały iż wilk czuł się coraz bardziej podniecony. Nie mogąc wytrzymać ani chwili dłużej wszedł w Jimin'a z dużą siłą powodując wydobycie się głośnego jęku z ust wampira. Nie przerywając swoich dotychczasowych ruchów Park zaczął całować człowieka po szyi i klatce piersiowej zostawiając gdzieniegdzie malinki. Brunet czuł się bosko. Co jakiś czas, szczególnie przy mocniejszych podwójnych pchnięciach, tracił oddech lecz to mu za bardzo nie przeszkadzało. Gdy czuł, że zaraz dojdzie pomiędzy swoje głośne jęki dodał krótkie zdanie:

- Z-zaraz Ahh~~ Dojdę~.

Gdy udało mu się to powiedzieć czuł że nie wytrzyma dłużej po czym doszedł na swój brzuch. Zaraz po nim, również na jego brzuch, doszedł Jimin oraz Taehyung. Obaj położyli się obok chłopaka starając się złapać oddech. Białowłosy zabrał jedną z chusteczek leżących na szafce obok łóżka po czym starł białą ciecz z brzucha Kooky'ego.

- Jak było? - zapytał wampir bruneta poprawiając mu włosy

.- Właśnie, to był twój pierwszy raz - dodał wilk.

- C-cudownie - odparł jungkook nadal łapiąc oddech.

- Chodźcie teraz pod prysznic - zaproponował Park.

- Druga rundka? - spytał Tae patrząc na JK'a.

- Pewnie.

*Tymczasem gdzieś w parku*

- Ale tu pięknie nocą - odparł z zachwytem Hobi rozglądając się po gwieździstym niebie.

- Tak...lubię tu o tej porze przychodzić. Jest wtedy tak cicho i spokojnie - westchnął Yoongi.

- Nie boisz się przychodzić tu całkiem sam? - zapytał rudzielec.

- Aktualnie nie ma tu niczego ani nikogo straszniejszego ode mnie. 

Hoseok spojrzał na niego tak jakby nie był pewny czy to co powiedział jest prawdą czy tylko żartem. Nagle czarnowłosy zatrzymał się i uniósł głowę ku górze po czym westchnął:

- Boisz się...

Po tych słowach Hobi lekko się zaniepokoił.

- Spokojnie nie masz czego... - mówiąc to zimnokrwisty podszedł bliżej chłopaka, złapał go za rękę i złożył na niej delikatny pocałunek - Jestem przy tobie.

*~*~*~**~*~*~**~*~*~**~*~*~**~*~*~**~*~*~**~*~*~**~*~*~**~*~*

Gorzka Słodycz [BTS]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz