#14

62 3 1
                                    

Biegnąc w nieznane przez głowę Hobi'ego przelatywały myśli typu Dlaczego on mi to zrobił? Czy cały czas mnie okłamywał? Kim ja dla niego jestem? Co mam robić? Myśli przeplatały się między wspomnieniami. Wspomnienia z pierwszego spotkania. Spokojny powrót do domu w nocy i ujrzenie nieznajomego stojącego samotnie w deszczu...ahh ta noc. Gdyby tylko można było cofnąć się do tej nocy, w którą się spotkaliśmy. Do tych miłych chwil spędzonych razem....Nagle rozpadał się deszcz.

- Taki sam jak tamtej nocy - pomyślał chłopak zatrzymując się nad jeziorem. 

Usiadł pod drzewem i zaczął oglądać krople deszczu uderzające o tafle jeziora. Po chwili przybiegli jego przyjaciele, którzy przez ten cały czas biegli za nim. Bez żadnych słów usiedli obok niego. Gdy deszcze przestał padadać cała trójka udała się w drogę powrotną.



Pov. Yoongi


- Myślałeś, że dzięki temu coś osiągniesz?!

- Jesteś potworem!

- Widzę, że niszczenie komuś życia sprawia ci przyjemność.

- Daj mi spokój!

Takie i inne słowa to były jedyne dźwięki jakie wypełniały głowę wampira. Idąc wzdłuż, prawie nie widoczniej, leśnej ścieżki wampir był coraz bliżej wioski wilków. Wiedział jaka panuje zasada w wilczej wiosce.

  Zimnokrwistym wstęp wzbroniony. Chyba, że nie chcesz już nigdy więcej czuć się nieśmiertelnym.

Wilkołaki to takie stworzenia, które dzięki swojej sile w grupie potrafią zabić wampira. Yoongi doskonale o tym wiedział. Omijając wielkie drzewa oraz gęste krzewy i krzaki w końcu udało mu się dotrzeć na miejsce. Owe stwory od razu poczuły jego zapach. Czerwonooki szedł dalej aż zatrzymał się na głównym placu. Widząc inny, nie lubiany, gatunek kilka wilków podbiegło i zaczęło krążyć wokół czarnowłosego. Po chwili jeden z nich przybrał ludzką postać i podszedł do stojącego bez ruchu sugi.

- Wiesz, że to nie twój teren - oznajmił większy od niego, brązowo włosy wilk.

- Wiem - westchnął suga.

- Powiem to tylko raz, wynoś się stąd albo zrobimy z tobą to samo co zawsze robimy z intruzami - powiedział, a raczej zagroził patrząc prosto na bladą twarz zimnokrwistego.

- A więc bierzcie mnie za intruza - oznajmił Yoongi.

- Jak sobie życzysz - odpowiedział spokojnie wilk dając znak ręką informujący innych iż mogą zacząć atakować.

Pierwszy podbiegł potężny biały wilk. Rzucił się za sugę powalając go na ziemię. Przygniatając go swoimi wielkimi łapami warknął tak jakby oznajmiał na co właśnie się zgodził. Zeskakując z ofiary umożliwił innym wilkom dojście do tak zwanej 'nowej zabawki'. Kolejny rzucił się na wampira wydłubując mu prawe oko. Yoongi poczuł straszliwy ból.

 - Należało mi się - pomyślał po czym od razu zaczęły się na niego rzucać inne wilki jeden za drugim.

Zaczęli go powoli rozszarpywać. Jego żyły i kości były prawie na wierzchu, a tu i ówdzie nie miał już niektórych mięśni. Czując, że już odpływa nagle rozległ się krzyk:

- ZOSTAWCIE GO!

Słysząc to wilki atakujące Yoongi'ego spojrzały na osobę, która krzyknęła po czym odsunęły się od ofiary. Jakiś wilk podbiegł szybko do wampira. Będąc już przy nim przybrał ludzką postać, wziął go na ręce, a następnie zaczął kierować się w stronę wyjścia z wioski. Inne wilki nie miały nawet zamiaru go gonić. Skoro już ktoś go wynosi z wioski to nie ma sensu ponownie tego tu przynosić.

 - Proszę nie odpływaj - powiedziała rozmazana dla sugi postać.

 Jedyne co mógł powiedzieć o tej osobie to to, że to facet. Ma naprawdę niski ton głosu. Po chwili usłyszał dźwięk otwierania i zamykania drzwi. Wszystkie słowa jakie były kierowane w jego stronę wydawały mu się niezrozumiałe. Widział tylko kilka osób, które nad nim stały i prawdopodobnie coś mówiły. Czuł, że już odpływa. Jego głowa opadła na lewą stronę stołu powodując skupienie wzroku wampira na małej zielonej fiolce. Patrząc na nią poczuł większą chęć zostania ukaranym. Nie odsuwając od siebie myśli, że traci kontakt z rzeczywistością w końcu stracił przytomność.



*chwilę wcześniej*



Pov. Hoseok



Nagle po budynku wbiegł Taehyung z pół martwym sugą w ramionach. Nie czekając dłużej Hobi podbiegł do wampira, którego położyli na stole w kuchni. Widząc go w takim stanie nie wiedział czy nadal jest żywy. Z jego oczu od razu zrobił się wodospad łez. Nagle poczuł jak zostaje wyniesiony do innego pomieszczenia. Nie chcąc widzieć swojej miłości ponownie w takim stanie postanowił pozostać w pokoju i postarać się uspokoić. Widząc to JK został z nim na chwilę aby mu w tym pomóc.



*W kuchni*



Widząc w jakim stanie jest wampir nie wiedzieli od czego zacząć. Zatamować krwawienie? Połączyć złamane kości? Pozszywać rozciętą skórę? Zakryć resztki oka? Jako, że nie był on jedynym wampirem Jimin na szczęście wiedział co ma zrobić. Powiedział wilkowi w czym ma pomóc lecz po jakimś czasie patrzenia się na kości i mięso, które cały czas się ruszają zrobiło mu się niedobrze i zamienił się z Jungkook'iem. Po dłuższej chwili poszkodowane ciało sugi już nie wyglądało na takie rozszarpane. Zawołali więc Tae by pomógł przy dalszym ratowaniu życia osoby nieśmiertelnej. Tyle dobrze dla nich, że ciała wampirów potrafią się same regenerować. Stan czarnowłosego raz się polepszał raz pogarszał. Ratowanie go zajęło im całe wieki z perspektywy Hobi'ego. Nie przychodzili do niego i nie mówili czy już jest okej czy żyje, nic po prostu nic.


*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

Gorzka Słodycz [BTS]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz