UWAGA!
W tym rozdziale występują sceny dla widowni powyżej 18 roku życia jeśli masz mniej czytasz na własną odpowiedzialność!
Miłego czytania
- Teraz ja chcę być na górze - powiedział chłopak popychając wampira na łóżko.
Siadając na jego czekoladowym sześciopaku nagle został popchnięty do przodu tak, że jego klatka piersiowa złączyła się z klatką białowłosego.
- Tae, co ty robisz? - zapytał JK nie do końca będą pewnym co ma zamiar zrobić jego miłość.
- Taka mała zemsta, za to-
- Że spotykałeś się z nami w tym samym czasie - dokończył za niego Jimin.
Nagle brunet poczuł jak oba członki weszły w niego w tym samym czasie. Było to niesamowite uczucie, z jednej strony ból zaś z drugie przyjemność. Gdy zaczęli się poruszać, same jęki nie wystarczały, to były wręcz krzyki przyjemności. Po jakimś czasie zwolnili, wyszli z niego, zamienili się miejscami po czym ponownie zaczęli ruszać swoimi biodrami znajdując ten sam rytm. Trzy główne dźwięki wypełniały pokój hotelowy od kilku dni, dziwne, że obsługa nic z tym nie zrobiła lecz to lepiej dla zakochanych. Przynajmniej nikt im nie przeszkadza.
- J-już nie Ahh~~ dam r-rady mmm~ - powiedział Jungkook pomiędzy swoimi krzykami po czym doszedł, a zaraz po nim wilk i wampir.
Nagle JK usłyszał swoje imię. Co było dziwne, to to, że nie powiedział tego ani Taehyung ani Jimin. Zaraz po tym obraz zaczął się rozmazywać i znowu:
- Jungkook?
- Ziemia do JK'a.
Usłyszał ponownie chłopak po czym ujrzał przed swoimi oczami dłoń machającą w górę i w dół próbując przywrócić brunetowi kontakt z rzeczywistością.
- No nie kolejny - westchnął Namjoon udając się do salonu.
- Yyy...C-co? - Spytał Kooky potrząsając głową by lepiej przetworzyć mówione do niego informacje.
- Zachowujesz się jak Hobi - powiedział Rm.
- Co masz na myśli? - zapytał ponownie Kooky.
- Od twojego powrotu cały czas chodzisz z głową w chmurach.
- Nie prawda!
- To dlaczego pieczesz herbatę na patelni w piekarniku?
Słysząc co mówi do niego hyung, JK od razu, tym razem 100%, powrócił na ziemie. Po odłożeniu wszystkiego na miejsce maknae usiał obok Namjoon'a.
- Powiesz mi gdzie byłeś? - zapytał spokojnie Rm.
- Nie jestem pewny czy ta informacja cię uciesz, więc wolę siedzieć cicho - oznajmił maknae starając się nie utrzymywać kontaktu wzrokowego z hyung'iem.
Namjoon popatrzył na JK'a od góry do dołu po czym westchnął i powiedział:
- Przynajmniej powiedz czy gdy rozmawialiśmy przez telefon to...
- Tak - odpowiedział niepewnie Kooky czerwieniąc się przy tym jak pomidor.
- Eh...dobra - westchnął - Tylko żeby to nie skończyło się tak samo jak z wszystkimi związkami Hobi'ego - dodał po czym udał się do pokoju.
Jungkook siedział jeszcze chwilę na kanapie rozpamiętywając jakie to kilka dni było wspaniałych. Nagle przez myśl przeszło mu pytanie "gdzie jest tak w ogóle Hobi?".
Pov. Hobi
*W domu wampira*
- Niesamowite, pomimo tych wszystkich twoich zawodów miłosnych nadal tryskasz pozytywna energią - powiedział suga przyglądając się uśmiechającemu się Hoseok'owi.
- Zawsze mam nadzieje, że uda mi się znaleźć tą jedyną osobę, która również czeka na mnie - odparł Hobi spoglądając w górę.
- Ach...Chciałbym abyś zawsze był przy mnie i w trudnych chwilach zarażał mnie tą energią - zaśmiał się suga.
- Przecież będziemy razem na zawsze! Do końca naszych dni! - oznajmił rudzielec patrząc na twarz wampira, łapiąc go za rekę.
- Też bym chciał aby tak było... - westchnął ze smutkiem czerwonooki spoglądając na złączone dłonie.
- Co stoi nam na przeszkodzie?
- Otóż ja jestem wampirem, a ty śmiertelnikiem. Prędzej czy później umrzesz i ponownie zostanę sam.
Po tych słowach nastała cisza. Analizując słowa jakie powiedział suga po chwili Hobi odrzekł z determinacją:
- W takim razie zmień mnie w wampira!
- Jesteś tego pewien?
- A czemu miałbym nie być? Zrobię wszystko byśmy byli razem.
- Nie mogę tego zrobić.
- Dlaczego? Nie kochasz mnie już?
- Nie w tym rzecz. Po prostu nie chcę cię skrzywdzić. Już raz zmieniałem ukochaną mi osobę w wampira, a ból jaki jej zadałem wciąż widzę przed oczami gdy sobie o tym przypomnę.
Ponownie zapadła cisza, a z radosnej twarzy rudzielca powstał smutny grymas. Jednak nagle z ust czarnowłosego wydobyły się słowa:
- Jest jeszcze jedna opcja.
- jaka? - zapytał z nadzieją w głosie Hobi.
- Istnieje taka mikstura, która-
- TAK!
- Nawet nie skończyłem zdania.
- Nieważne po prostu wybieram tę opcję!
- Dobrze, lecz zajmie mi trochę czasu aby ją przygotować.
- Spokojnie mamy dużo czasu, przecież za kilka dni nie zmienię zdania.
- Mam nadzieje...
Pov. Jimin
- O czym on zaś gada? Jaka znowu mikstura? Przecież jedyny sposób by zamienić kogoś w wampira to poprzez ugryzienie - pomyślał Jimin siedząc na schodach - Co on znowu kombinuje...
*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~**~*~*~*~*~*~*~*~**~*~*~*~*~*~*~*
CZYTASZ
Gorzka Słodycz [BTS]
RomanceZłap mnie mocno i wstrząśnij tak, Bym postarał zmysły. Złóż pocałunek na me usta To będzie nasz sekret...