Te guziki to groźne bestie

9 2 0
                                    

Grzesiu był głodny, ale nie miał karmelków, więc musiał pójść do sklepu z guzikami, w którym pewien gruby biznesmen sprzedawał zrogowaciałe naskórki słoni. Nie miał jednak pieniędzy. Wziął kilka guzików z lady, a wtedy one zamieniły się w ważki czterokończolistne, ziejące wodą! Uciekł jak najdalej z tego dziwnego miejsca, dziwnie umiejscowionego na szczycie cukrowej góry, a pod nim zrobiła się dziura ostra! Spadł przez nią do środka ziemi i na drugą jej stronę, a wtedy ujrzał swoją babkę prababkę, która jadła jego martwe od kilku sekund karmelki elemelki! Zabrał jej ostatniego, a wtedy babcia potargała go za ucho, mówiąc, że nie ładnie tak babci zęby kraść 😭

Zlewnik Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz