4

557 14 2
                                    

-Wstajemy słoneczko - Ja bardziej ścisnęłam jego rękę.

-Nie ja chce jeszcze spać.... - Potem otworzyłam oczy i otrzasnalam się. Aż spadłam z łóżka jak go zobaczyłam...blisko siebie.
-Ał.... - Spojrzał się na mnie przerażony.

-Co się stało? Dlaczego się przestraszyłaś?? - Jak dlaczego leżę w tym samym...lezalam w tym samym łóżku co ty!

-Yoongi? - Przypomniało mi się, że mówił jak ma na imię...

-Tak? - Czyli pamiętam, dobrze.

-Powiesz mi co się tu stało? Wczoraj...? - Nie pamiętałam za bardzo...

-Wstałaś...miałaś nie równy oddech...nie wiem co ci się śniło...
Może jakiś przystojniak? - Słucham? Tak ty, ale tego ci nie powiem.

-Slucham? Chyba cię pogrzało... - Powiedziałam oburzona...

-Śniłem Ci się....Ah jak słodko....
-Boże ratuj mnie...

-Tak Cieszysz się!-Nie myśląc powiedziałam.
-Nie unoś na mnie głosu i tak-
Powiedział uśmiechnięty od ucha do ucha...
-A ciekawe co ci się śniło...-Ja spaliłam buraka...

-Nie ważne...ide się umyć - Przygotowałam sobie jego dresy i bluzę i wczorajszą bieliznę.
Poszłam do łazienki i gdy otworzyłam drzwi był tam....
-Mówiłam, że idę się kąpać! - Zakryłam oczy a on mnie wciągnął do łazienki.

-Nie zakrywaj oczu my...powinniśmy wszystko o sobie wiedzieć i widzieć wszystko... 😅-Nie do końca...
Speszony trochę...puścił moje ręce....

-Wykąpie się z tobą w wannie... - Powiedziałam speszona...

-Mam na dole wannę! To chodźmy! - Poszłam z nim a on założył na biodra ręcznik i szedł prze de mną...

-Wejdź pierwszy i zakryj oczy a ja potem... - I tak właśnie się dże zakrywając piersi...

-Dlaczego je zakrywasz?... 🙄-Poprostu się wstydzę..
-Wstydzisz się? Nie masz czego... - Odkrył moje ręce od piersi i zaczął się na nie patrzeć.

-Szczerze mam co one są okropne... - Spojrzał mi tak uwodzicielsko w oczy.

-Czy gdyby były okropne to bym na nie patrzał?...ja się nimi zachwycam są piękne.... - Za wstydziłam się.

-Naprawdę? Bo...- Nagle mi przerwał bo chciałam dalej mówić....

-Ty cała jesteś piękna...całą ciebie kocham - Przybliżył się za bardzo, że poczułam jego koleżkę, jeszcze nie czas na takie rzeczy....

-Odsuń się proszę...-Nie zrobił tego...
-Proszę... - Bałam się, że między nami coś się wydarzy. Odsunął się, ale najpierw mnie pocałował.

-Co się stało, że nie chciałaś bym był blisko cb? - Spojrzał się smutnym wyrazem twarzy...

-Twój kolega do mnie lgnie - On zawstydzony patrzy na mnie 😳.

-Prze-p-praszam...on dawno do nikogo nie lgnął....

-Mam się czuć wyjątkowa? - Powiedziałam z ironią.

-W sumie tak... - Spoko...

-Więc się czuje - Uśmiechnęłam się uroczo.


Ps.Tu są przeżuty w czasie... Np. Tam już jest 3 miesiące...

Mój Pan[ZAWIESZONE ] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz