8

394 11 0
                                    


Pov Yoongi

Nie wiem kiedy, ale jak szliśmy złapała mnie za rękę.

-O czym tak myślisz? - Zapytałem ciekawy o czym myśli.

-O niczym spokojnie... -Zauważyłem, że patrzy się na mnie smutno...

-  Wszystko w porządku? - Ona spojrzała się zaciskajac szczękę by nie płakać.

-Tak-Już szliśmy do auta było ciemno.

-Jeszcze zapale - Zauważyłem, że to nie był papieros.
-Masz - Podała mi całego gibona bym też zapalił.

-Nie dzięki, ja nie preferuje takich...wiesz - Nie wiedziałem jak to ująć.

-No ok - Na szybko zapaliła drugiego.
-Ale w domu zapal proszę...bedzie fajnie uwierz mi... - W końcu to miłość mojego życia i jej ufam.

-No dobrze - Powiedziałem by dała mi z tym spokój.

W domu

-Dobra to przygotujemy przekąski, popkorm wino oraz cole. Tak dokładniej dwie-Powiedziała wesoła i pewna tego co mówi.
-Przemyślałam wszystko 100 razy...więc chyba jest ok co nie?-Wszystko poukładaliśmy na miejsca, alko wlane i obok stolika butelka. Przekąski a stole.
-To włączamy! Jak ja kocham!oh tak! Cudnie! - Boże nie!

-Dlaczego co ja ci zrobiłem? - Usiadła na mnie a ja zszokowany nie wiedziałem co robić.

-Palimy słońce...ja zapale papierosa... - Dała mi go ona i go zapaliłem. Trochę mi się przy końcówce zaczęło kręcić w głowie.
-Mmm mówiłam, że będzie fajnie....-Szarpnęła mnie za koszulkę. Byłem za blisko niej. Ona ze mną pogrywa bo ominęła mnie napila się i włączyła film. Ugh!!
-Film leci...-Pokazała na telewizor. Ooo tak będziesz pogrywać ooo to ja też zacznę.

-No właśnie więc ciii-Zacząłem ją uciszać. Ona nie dała za wybraną.

-Ty mały skrzacie! - Oooo nie to nie fair!

-Jak już to nie skrzacie żyrafo! - Rzuciła się na mnie....,ale przegrała. W tym znaczeniu, że pocałowałem ją a ten co zostanie pocałowany przegrywa. Tyle, że mieliśmy to już gdzieś i ciągle się całowaliśmy. Jako przyjaciele.
JAKO PRZYJACIELE - to nie dawało mi spokoju.

Mój Pan[ZAWIESZONE ] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz