|| 5 ||

3.5K 344 182
                                    

~Łukasz~

Przebudziłem się w łóżku, z bólem głowy. Sięgnąłem po telefon, który o dziwo był na szafce nocnej i spoglądając na ekran ujrzałem szóstą rano.

- Serio? - zadałem samemu sobie pytanie, po czym przeciągnąłem się. Cholera, już czuję, że ten alkohol nie był wspaniałym pomysłem.

Miałem ogromną ochotę zostać jeszcze pod kołdrą, aczkolwiek potrzeba opróżnienia pęcherza była silniejsza. Zatem podniosłem się i ruszyłem w stronę łazienki. Dodatkowo umyłem tam jeszcze twarz wodą, by choć trochę się rozbudzić, po czym wyszedłem z pomieszczenia.

- Czemu nie śpisz? - zdziwiłem się, gdy zobaczyłem moją mamę.

- Zapomniałam wyłączyć budzika, który codziennie rano budzi mnie do pracy - westchnęła zaspana. - Ej a ten Marek, nie?

- No to co z nim?

- Weź mi coś opowiedz o nim - uśmiechnęła się cwaniacko.

- Było nie iść do klubu - pokazałem jej język, sięgając do szafki z lekami. Chciałem jak najszybciej pozbyć się bólu głowy, gdyż dzisiaj miałem w planach nieco ogarnąć w pokoju.

- No weź.. - zaśmiała się. - Jaki jest? Co robiliście? - dopytywała. - Oprócz picia mojego wina - dodała rozbawiona.

- Marek jest drobnym blondynem - zacząłem opowiadać. - Ma błękitno-zielone oczy - wlałem wodę do szklanki. - Jest dosyć niski, bo ma może z metr siedemdziesiąt, jak nie mniej - wziąłem tabletkę do ust, a następnie ją połknąłem. - Zawsze ma takie jakby różowiutkie usta - przyznałem. - No i też super mi się z nim rozmawia, złapaliśmy te flow i mamy wiele wspólnych tematów - napiłem się wody. - I zabawnie się denerwuje... Fajnie jest mieć brata - skończyłem swoją wypowiedź, na co moja rodzicielka się uśmiechnęła.

- Cieszę się twoim szczęściem, Łukasz - oznajmiła.

- Jest jeszcze jedna kwestia.. - westchnąłem. - Obawiam się tego, że mama Marka mnie nie polubi.. bo mówił mi trochę o niej i ona się martwi o niego często. Nie chcę aby pomyślała, że mam na niego zły wpływ.

- Na pewno tak nie pomyśli - położyła mi dłoń na ramieniu. - Musisz zrobić dobre wrażenie na niej i z pewnością cię polubi. Jesteś super chłopakiem.

- Najgorsze jest to, że wczoraj popiliśmy trochę i.. - mama pokiwała głową na znak, że już o tym wie. Zapewne przez butelkę leżąca gdzieś na podłodze, jak wróciła w nocy. - I ja do końca nie pamiętam wszystkiego. Nie jestem w stanie stwierdzić, czy wrócił pijany do domu, no a jeśli tak, to wtedy Basia pomyśli, że jestem jakimś chlejusem.

- Przesadzasz - zaśmiała się. - Na pewno nie jest taka zła, to tylko twoja głupia wyobraźnia.

Mama stwierdziła, że spróbuje jeszcze zasnąć, więc ja też ruszyłem do swojego pokoju. Mimo tak wczesnej godziny postanowiłem napisać do Marka wiadomość. Najwyżej odpisze mi, jak wstanie.

I gdy wszedłem w konwersację z nim, od razu przypomniała mi się wczorajsza sytaucja. Akurat ten moment pamiętam doskonale. Jak wbiłem do tej łazienki, a on stał całkiem nago. Szybko potrząsnąłem głową, by wyrzucić te myśli z głowy. Nie mogę o tym wspominać.

Do: Marek
Hej, chciałem zapytać czy wszystko
u ciebie w porządku. Nie pamiętam
wiele z poprzedniego wieczoru
i martwię się.

Miałem już to wysłać, lecz po przeczytaniu cofnąłem wszystkie litery.

Do: Marek
Cześć, dotarłeś bezpiecznie na chatę?
Pod koniec urwał mi się film, nawet
nie wiem jak znalazłem się w swoim
łóżku. Daj znać, czy wszystko u ciebie
w porządku:3

𝐙𝐚𝐤𝐚𝐳𝐚𝐧𝐲, 𝐚𝐥𝐞 𝐦𝐨́𝐣 ~ 𝐊𝐱𝐊Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz