A więc zapraszam...;*
Leżałem, patrząc w sufit. Dochodziła druga w nocy, a ja wciąż nie mogłem zasnąć. I gdyby był teraz weekend, miałbym to kompletnie gdzieś.
Jednak mając świadomość, że za sześć godzin będziesz musiał pisać sprawdzian z fizyki, sytuacja staje się mniej ciekawa. A dodatkowo w grę wchodzi kartkówka z matmy, jak i z angielskiego. Żyć, nie umierać po prostu.
Sam nie rozumiałem dlaczego na ten moment biały, gładki sufit interesował mnie bardziej niż kiedykolwiek indziej i cokolwiek innego. W sumie dotarło do mnie, że gapiąc się w jeden punkt można przemyśleć sobie wiele rzeczy, aspektów. I to przychodzi tak samo z siebie. Nie masz wpływu co nasunie ci się do głowy, a bynajmniej mam tak ja.
Niestety... albo stety, zawsze gdy zaczynam rozkminiać, automatycznie w mojej wyobraźni pojawia się Łukasz. Najgorsze, że nic z tym nie mogę zrobić, a on tak bezkarnie chodzi po mojej głowie. A co ciekawe nie myślę nigdy o nim, jako o bracie, tylko jak o kimś innym. Kim konkretnie nie umiem wytłumaczyć sam przed sobą, jednak jest on dla mnie po prostu ważny w jakimś stopniu.
Mijają kolejne dni, tygodnie, a ja mam wrażenie, że coraz bardziej się do niego przywiązuje. Nie myślałem, że tak to będzie wyglądać. Wyobrażałem sobie naszą znajomość totalnie inaczej. Nie spodziewałbym się, że aż tak zacznie mi zależeć. Jak tak dalej pójdzie to chyba się od niego uzależnię, a przecież miałem skończyć z używkami. A on jest taką używką, staje się nią w moich oczach. Powoli, aż dojdzie do makabry, że nie będę miał nad tym kontroli, a tego bym nie chciał.
Teraz tak po prostu nie umiałbym mu powiedzieć, że to koniec relacji. Nigdy tak szybko nie otworzyłem się przed nikim i nie chciałbym go stracić. Takich emocji nie odczuwam nawet z myślą o Oskarze, o moim najlepszym przyjacielu.
Łukasz to po prostu Łukasz. Ktoś więcej niż zwykły człowiek, lecz kto dokładnie to nie wiem.
Nudziło mi się już tak bardzo, że postanowiłem sięgnąć po telefon. Wszedłem na snapa i zrobiłem zdjęcie temu mojemu, jakże pięknemu sufitowi, po czym dodałem godzinę. Wysłałem to do moich przyjaciół na tej aplikacji i mówiąc szczerze nie oczekiwałem na jakąkolwiek odpowiedź. Domyślałem się, że zapewne wszyscy śpią.
Jednak, gdy miałem znów położyć smartfona na materacu, tuż przy moim ciele, urządzenie zawibrowało. Na ekranie pojawiła mi się wiadomość.
Od: Łukasz
Czemu nie śpisz?Do: Łukasz
Nie mogę zasnąć.Od: Łukasz
Oj oj.Do: Łukasz
A ty?Od: Łukasz
Też, nocny Marek ze mnie.Do: Łukasz
Ha ha, ale żart.Od: Łukasz
Przyjadę do ciebie.Do: Łukasz
Co?Od: Łukasz
Będę u ciebie za dziesięć minut.Do: Łukasz
Łukasz! Nie!Od: Łukasz
Why not?Do: Łukasz
Jest środek nocy! Ocipiałeś?Od: Łukasz
No weź wyluzuj, fajnie będzie.Do: Łukasz
Jak obudzisz moją mamę to
z góry mówię, że nie wyjdziesz
z tego cało.
CZYTASZ
𝐙𝐚𝐤𝐚𝐳𝐚𝐧𝐲, 𝐚𝐥𝐞 𝐦𝐨́𝐣 ~ 𝐊𝐱𝐊
Short StoryNikt nie widzi, nikt nie wie. Jesteśmy sekretem, który nie może wyjść na jaw. Tak to jest, tak to działa. Daleko od innych, bliżej siebie nawzajem. ____________________________________ Trudna, jak i pełna starań historia o dwóch chłopakach, którzy m...